zerwal ze mna bo nie bylo tego czegos

wlasnie zerwal ze mna facet ktory dla mnie byl idealny i wydawalop mi sie ze to ten do konca zycia, po 7 miesiacach powiedzial mi ze nie moze juz tak sie dluzej oszukiwac ze bardzo mnie lubi ale nic nie czuje.. jestem zalamana. czuje sie podle jak smiec... ktos kogos tak potraktowal ?

tego czegos czyli czego?

milosci on mnie caly czas tylko bardzo lubil.. poznal cala moja rodzine juz;(

D*pek, mógł szybciej powiedziec.

mnie tez tak potrakotwal facet. przez rok opowiadal, ze bardzo kocha, nawet dzien przed zerwaniem tez tak mowil, za raczke trzymal i buziaki, a chwile potem: sorry, ale musze sie zastanowic i nie wiem czy cie kocham. jak grom z jasnego nieba. tez byl dla mnie tym idealnym. to bylo pol roku temu. juz jest odrobine lepiej, ale nadal placze do poduszki. a on jak na ironie losu podtrzymuje ze mna kontakt. nie wiem co ci radzic. mowia, ze czas leczy rany. moze i tak, ale poki co u mnie trwa to bardzo powoli. zycze ci spokoju i szczescia, i zebys jak najszybciej zapomniala o nim.

dodam ze on ma 34l, ja 10 mniej...

dziekuje za te slowa odechcialo mi sie normalnie zyc jestem w szoku ..

Poznał taką, która go bardziej podnieca albo się mu znudziłaś i tyle. Faceci są prości jak ta konstrukcja cepa, nie ma co tu wymyślać niestworzonych historii i filozofii.

wydawalo mi sie ze on nie z tych.. mowil ze nie.,. ale byc moze.. cczuje sie jak smiec bezwartosciowy...

Mnie zostawił po 8 miesiącach. Bo to nie było "to" jak to stwierdził. okłamywał mnie do samego końca- siebie chyba też. podobałam mu się zewnętrznie może chciał się zmusić do uczucia? czułam, że mnie nie kocha, że mu az tak nie zależy, nie zależało mu zbytnio na spoitkaniach, niby chciał sie widywac a jednak wiecznie cos mu wypadło, wiecznie cos przekładał itp.

A co miał mówić? Że poleciał na Ciebie, bo masz ładną twarz, niezłe nogi? Zwiałabyś od niego w podskokach za taką szczerość. A faceci lecą na kobiety ze względu na wygląd i tyle. Niby można zatrzymać charakterem, ale jak sie jest za mało podniecającą, seksowną, to sam charakter, multum wspólnych zainteresowań nie wystarczy, no niestety.

wiem jak sie czujesz. ja do tej pory czuje sie jak gowno, jak nic. to jest takie upokarzajace. jakos nie moge sobie wytlumaczyc tego co sie stalo. niby wiem, ze facet to proste stworzenie. ale w tym przypadku nie rozumiem go, nie rozumiem jego zachowania teraz, po zerwaniu. inicjuje kontakt, zagaduje, biadoli mi na swoje zycie. nie wiem co o tym myslec.

wiecie co jest najgorsze? ze wczorqaj byl u mnie i bylo jak gdybyn nigdy nic.. ale mowil ze cala noc nie spal bo myslal nademna i taka decyzje podjal.. :(

Pani z 22:54, ten facet widzi w Tobie nie kobietę życia, tylko chusteczkę do wypłakania. Tylko czekać aż zacznie narzekać na złe kobiety, które interesuje tylko jego kasa, wizyty u kosmetyczki i zakupy (no ale za to jakie mają cycki). To analogiczne do sytuacji kiedy o kobietę zabiega miły, porządny, ale niepociągający kolega. Kobieta nie chce go za chłopaka, nie wyobraża sobie kontaktów seksualnych z nim ale za poduchę do wypłakania na złych (przystojnych, wysokich) facetów. I tak to się kręci.

pewnie marna jak noc jesteś autorko

masz calkowita racje bylam tylko osoba dzieki ktorej zapomnial ze ex zona go puscila kantem z innym..

A mógłby mi któryś raz powiedzieć: poleciałem na Ciebie, bo masz fajny tyłek, ale sorry! To nie to! :D Przynajmniej bym się uśmiała, a tak? Kręci jeden z drugim, lawiruje, wije się jak piskorz, wiesz, że prawdy nie mówi, ale co masz zrobić? Cholerne tchórzostwo. :o

"Poznał taką, która go bardziej podnieca albo się mu znudziłaś i tyle. Faceci są prości jak ta konstrukcja cepa, nie ma co tu wymyślać niestworzonych historii i filozofii." baby robia dokladnie tak samo. jak tylko znajda kogos lepszego fajniejszego bogatszego to obecnemu daja kopa i nara:D

nie kazda taka wiec nie uogolnialabym..

no d*pek...

mnie dokładnie tak samo potraktowała była dziewczyna i z tego samego powodu stwierdziła, że "to nie ma sensu" ale pozbierałem się po tygodniu i teraz jestem szczęśliwy, bo nie mam żadnych zobowiązań, a ona i tak była co najwyżej mocno przeciętna i rozchwiana emocjonalnie :D

trudno. bywa. widocznie dlugo sie meczyl, wez sie w kupe i glowa do gory. wokol jest pelno facetow. jak nie ten to nastepny. facet to tez czlowiek

podnosze