tak myslę

Mam faceta mieszkam z nim od pół roku jest starszy o 10 lat, njest architektem mieszkamy w dużym domu, nie gotuję, sprzatm okazjonalnie, bo takie rzeczy robi jego pomoc domowa, dzisaj naprzykład wrócił o 18 z pracy to zjedliśmy obejżaliśmy fakty, i tak jest prawie codziennie, chodzimy w różne miejsca, jest fajnie, ale on ten związek traktuje inaczej niż ja bym chciała jestem zazdrosna bo ma tam w biurze 2 młode pracownice ( ja też nie jestem stara 28 lat ale ich nie cierpię!), czuje ze on je lepiej traktuję bo są mądrzejsze rozmawi a nimi tym fachowym językiem a ja stoję jak bym była głupia , on zawsze podejmuje decyzje ważne i mniej też mnie to denerwuję, a jak próbóję mu powiedzieć (i krzyknąć), że nichcę by wracał z pracy o 20 to sie na mnie wkurza i mówi że jestem dziwna i że nieda się ze mną wytrzymać, czy on myśli że ja jestem tylko z nim ze względu na wygodne życje?