Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem straszny

zenie sie a kocham inna

Polecane posty

Gość jestem straszny

Ta tez kocham ale chyba nie tak jak tamta.Tamta byla miloscia mojego zycia ale nasze drogi sie rozeszly.Poznalem obecna,chcialem zapomniec i tez zakochalem sie w niej.Nadal mam kontakt z tamta,wiem ze tez nadal mnie kocha ale chyba oboje boimy sie tego uczucia ktore nas laczy.Postanowilismy zyc dalej tak jak zyjemy ale boje sie ja zobaczyc>Boje sie ze w kosciele bede myslal o niej,ze pozniej jak sie spotkamy serce mi peknie ze juz nie mozemy byc razem.I tak wlasnie mysle jednego dnia,a drugiego mowie sobie ze jestem glupi i ze to ta obecna kocham a tamta to tylko wspomnienie.Sam nie wiem jak ja do tego wszystkiego doprowadzilem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli masz kontakt -to porozmawiajcie szczerze,albo utnij go,bo bedzie gorzej moze to tylko sentyment ile byles z tamta-ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sttejsii
wiesz, powiem ci że jeżeli masz taki kocioł w głowie to dobrym mężem nie będziesz. odłóż ślub bo twoja nazeczona zasługuje na kogoś kto bedzie w niej i tylko w niej zakochany w końcu chodzi o człowieka na cała zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ożenisz się z tą drugą, będziesz największym c****m na całej planecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedziesz ciagle myslal o tamtej,potem pojawia sie dzieci i bedziesz zdradzal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfntn
jejku, straszny dylemat, wspolczuje Ci szczerze z całego serduszka, sama nie wiem co bym zrobila, ale chyba mimo wszystko wrocilabym do tamtej :( bo to jest prawdziwa milosc, ta o której się myśli nocami, nie ważne ze teraz masz tą, ale to było tylko po to bys o tamtej zapomnial - czyli o jednym to swiadczy, ze było to tak bardzo silne uczucie, ze az musiales cos zrobić, by zapomnieć..ale jak widać - nie da się. Ja bym wrocila do tamtej. Na 100% zaczela wszystko od nowa, i to z nia się ozen, bo jeśli z nia to zrobisz, to powiem ci jdno - ona, tamta prawdziwa będzie miała przepłakane noce, Ty również cale wesele będziesz myslal o niej, ze to z nią miałeś tutaj być.. Mowie Ci, będziesz zalowal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfntn
dokładnie.. oże3n się z ta prawdziwa, będziesz wtedy naprawdę szczęśliwy, ta narzeczona ona sobie znajdzie kogos, ale i jeśli kocha to zrozumie, ze Ty się bd meczyl, myslac o tej prawdziwej.. Będziesz chciał się z nia spotykać, i wtedy już nie bd odwrotu, bo co jej powiesz - sorry, ale nie, bo jestem zonaty, rozwod i to wszystko trwa długo, a jak się później o tym dowie ta zona to jeszcze nie bd chciała dac Ci tego rozowdu :( mowie szczerze, idz do tamtej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się żenisz z kobietą ktorej nie kochasz? Zmusza cię ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinnitus woman
duuuuuuuuuuuuuuuuuży błąd. ludzie, czemu jesteście tacy głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blebleble... a gdybyś był z tamta to bardziej kochałbyś ta z którą teraz jesteś.... oszczędź kobietom obcowania z niedorośniętym dzieciakiem i daruj sobie obydwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cathalea999
Nie żeń się!!!!!!!!! Ja tak zrobiłam!!!! Mysłalam o jednym a wyszłam za mąż za drugiego!!! Męcze się z tym cały czas, raz lepiej, raz gorzej ale to uczucie mnie trawi, niszczy mnie, ta niedostępność, wyrzuty sumienia , że nie sprobowalam!!!! Nie żeń się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, posiedź sobie tutaj na cafe troszkę i poczytaj...O tych którzy zrobili to co Ty chcesz zrobić teraz...I wtedy już raczej tego nie odkręcisz(albo przynajmniej nieprędko)bo dzieci, bo wspólnota majątkowa... Zachowaj się jak przystało na faceta, nikt Ci noża do gardła nie przystawia. To zbyt poważna decyzja. I te teksty, że boicie się uczucia...Czego tu się bać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem żyjesz wspomnieniami , wyobrażeniami i sentymentem do byłej i tyle. Sam przed sobą sobie tłumaczysz,że ona jest włąsnie tą. Nie doceniasz tego co masz i mozesz stracić to co najważniejsze czyli kobietę ktora Cie kochą i ktorą Ty pewnie też kochasz, czyli swoją narzeczoną. A jesli ją oszukujesz to rozstańcie się, bo naprawdę zrobisz jej tym przysługę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochasz swoją miłość do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×