Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O ludzie jaki wstyd

Polecane posty

Gość gość

Wczoraj moja znajoma wyprawiała imieniny więc "trochę" wypiliśmy. Jakoś po imprezie wróciłem do domu podobno koło 6 i wiecie co robiłem ?! ( ja pamiętam jak przez mgłę ) obudziłem wszystkich domowników bo.... szukałem kompotu w spiżarni bo MUSIAŁEM się napić, ale potem było jeszcze lepiej! Powiedziałem że muszę obejrzę uwaga.... TITANICA bo nigdy nie oglądałem i czas najwyższy, ale SIARA :D. A wy macie jakieś ciekawe historie po pijaku ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zarzygalam pol miasta rynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
był topic odnosnie wpadek po alko... więc poszukaj i nie zaśmiecaj forum uczuciowego bo to k***a inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ! ja! to byly moje pierwsze swieta na emigracji, bylam ja, moj chlopak, plus 9 znajomych.. przed sama Wigilia rozmawialam z mama, bardzo plakalam ( problemy rodzinne).. po kilku godzinach, wiadomo po pasterce, wrocilismy do domu, bylo duzo alkoholu, roznego rodzaju, a ja glupia (!) najpierw troszke wina, pozniej sporo bacardi, whiskey, drinki z wodka, w kazdym badz razie pilam szybko i duzo, w pewnym momencie, moj chlopak chwycil mnei za reke i powiedzial bym przystopowala bo to do mnie nie podobne bym pila.. ale widac bylam tak podlamana ta romzowa z mama ze wyszlo jak wyszlo.. ale akcja dopiero sie zaczyna! w ktoryms momencie mowie do swojego: Marek, ale gdzie jest moja mama? gdzie moja mama? Marek oczy jak 5 zlotych, cisza :D za chwile znow gdzie jest moja mama? i tak w kolko, Marek staral sie mnie uspokoic i namawial bym poszla na gore, wiec wstalam... i usiadlam i mowie ''ale wstyd! co ja mowie!? i znow.. Marek, gdzie jest moja mama?! ja chce do mamy! pamietam jeszcze ze Maek poszedl do ogrodu z jednym z kolegow, a ja nie rozpoznalam innego z kolegow i moiwe do niego: Marek? ale gdzie mama? w koncu moj zaprowadzil mnie na gore i polozyl.. tak mi bylo niedobrze ze myslalam ze umre :D zawolalam go z gory ze umieram, zeby mi pomogl odejsc :D przyszedl posiedzial ze mna, ja wymiotowalam jak kot, zasnelam. oni bawili sie dosc dlugo, rano wstalam z potwornym bolem .. shcodze na dol do kuchni a jedna z kolezanek: Magda? gdzie Twoja mama? :d :D ogolnie to nie pije, ale widac musialam byc w depresji ze mnie tak wzielo, nigdy wiecej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×