Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

PROBLEM ZE SMIANIEM SIE NA POGRZEBIE jAK TO ZWALCZYC

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem jak zaczac temat, bo glupio mi.otoz smieje sie na pogrzebach.Na pogrzebie ukochanej babxci tez. Po prostu jak patrzalam na tych ludzi naokolo to momentalnie zaczynalam sie smiac. Nie moglam przestac. nie poszlam do kaplicy gdzie bylo wystawione cialo bo zaczelac mnie smieszyc ta sytuacja. ABY powstrzymac sie to szczypalam sie az do krwi... czy ktos tez tak ma>??? Dodam ze mam 30 lat i ze jest to krepujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tak samo pękam ze smiechu na pogrzebach na ślubach odwrotnie ryczę jak głupia nie wiem od czego to zleży kiedyś byłam na pogrzebie córeczki koleżanki mała zmarła jak miała roczek na raka głupie to ale mało mnie pod pachy nie wynosili takiego ataku śmiechu dostałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie smieje;) haha to takie nerwowe, nie wiem, najlepiej albo gdzies w tyle stac albo nie chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś chyba jakiś spycholog w miescie kobiet tłumaczył że to reakcja obronna organizmu nie pamiętam dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja to jak poszlam na pogrzeb kolezanki dziadka - delegacja z klasy to tak w 6 osob sie chichralysmy... masakra:D, po prostu to jest smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo mnie sie nie chce smiac, tylko to tajk ze srodka idzie. teraz w ogole czytajac to i wyobrazajac sobie to to chce mi sie ryczec ze smiechu.... pamietam okropna zime, nie weszlam do srodka, mimo ze na zewnatrz bylo prawie -20C. nie moglam wejsc do kaplicy bo poplakalabym sie ze smiechu...:/ szalik sobie przewiazalam no ale to byla zima, a co z latem?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie ostatnio smiałam , ale mój facet mnie rozsmieszył mówiac o pingwin idzie - chodziło o siostre zakonna .Ale w orszaku sie poryczałam jak bóbr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeszcze można zrozumieć delegacja było was chichrających więcej osób ale ja dziecko przyjaciółki umiera ona w rozpaczy a ja spazmy smiechu w kościele cała czerwona ze śmiechu aż brzuch bolał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz coś z głową, to jak ze śmiechem podczas stosunku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mi brat zmarł mama w rozpaczy a ja zdycham ze smiechu mamę trzeba było podtrzymywać bo mdlała a ja ryczałam ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pogrzebie daaawno nie miałam okazji być (na szczęście) ale ogólnie mam tendencję do śmiania się w poważnych sytuacjach...:/ ostatnią jaką pamiętam to jak chłopak (w sumie to konkubent, mieszkamy razem parę lat, mamy dziecko więc ogólnie poważna sprawa) chciał poważnie o nas porozmawiać, w sumie to już prawie o rozstaniu więc nieciekawie, a ja z głupim uśmiechem na gębie...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to napieta atmosfera, ludzie placza, wiesz, ze nie mozna sie smiac, czujesz napiecie, napiecie i nagle - buahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest naprawdę straszne uczucie jak parskasz śmiechem wszyscy się na ciebie patrzą a ty zdychasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie,. im blizsza osoba tym baredziej zbiera mi sie na smiech, a raczek ryk.az placze ze smiechu, wiec poniekad te lzy to moga byc niejako lzami rozpaczy. chociaz w srodku jest mi przykro i bardzo mnie boli cala sytuacja to jednak nie daje rady. Chyba bede muaiala jakies psychotropy wziac na pogrzeb jak bede gdzies szla bo serio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychiatryka z wami, to trzeba leczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio kolezanka mi dzwonila i powiedziala, ze nie moze miec dzieci, a ma dopiero 35 lat i zachcialo m isie smiac , musialam sie rozlaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie. Tzn nie śmieje sie na pogrzebie bo nie pamietam kiedy ostatni raz a jakimś byłam, ale ogólnie np jak rozmawiam (a może kłóce) sie z moim facetem na poważne tematu i nagle wyśmiewam naszą rozmowe to on sie wkurza i to okropnie, a ja zaraz probuje mu tlumaczyc ze nie wiem czemu tak robie, że samo to tak wychodzi, a on zawsze mysli ze poprostu nie biore nic co jest w naszym związku na poważnie. Wcześniejszy facet mnie przez to zostawił :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaciolka mi powiedziala, ze ni pojdzie na moj pogrzeb bo umrze ze smiechu. Byl pogrzeb mojej babci - ona zjawila sie, nasze oczy spotkaly sie, widze jak komicznie twarz wykrzywia zeby nabrac powagi, 2 sekundy i tak sie brechtalysmy, ze myslalam, ze sie zleje w majty ze smiechu:D najgorzej, ze mame smiechem zarazilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udane jesteście :D w sumie to dobrze że macie takie podejście do życia, że nawet śmierć was śmieszy. Mnie śmieszy gdy ktoś przewróci się na ulicy, też miewam wtedy napady śmiechu. Macie lajtowe podejście do zycia, ale to chyba dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zwykły objaw napięcia nerwowego, szoku słyszeliście kiedyś określenie histeryczny śmiech ?! ludzie w szoku mogą zachowywać się nieadekwatnie, być albo spowolnieni albo pobudzeni jeden będzie się śmiał, inny płakał a jeszcze inny będzie się czuł odrealniony i jakby zatrzymany w czasie i miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curious she
jak moj tato zmarł to tez miałam napady smiechu ale nie na pogzebie tylko tak 2-3 dni po śmierci, było mi głupio samej przed sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curious she
no ale właśnie moj tato zmarł nagle i miałam napady śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogrzeb chowanie ciala do ziemi jest szokiem dla psychiki i ten smiech to może być wlasnie reakcja na cos co nie miesci się w tych akceptowanych rzeczach przez umysl ,poza tym zgromadzenie gapiów i myśli jakie wtedy produkują ta cała otoczka jest w jakims sensie smieszna,gdyby były dwie osoby na pogrzebie nie smialabys się nie byłoby cyrku obcych ludzi skupionych wokół jednego ciala które chciałoby spokoju akurat wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dp MACIEK B ja juz rycze ze smiechu a jestem w klasie i mam zajeciah haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem za kremacja,i szczerze to nie chciałabym na pogrzebie tej całej rodziny i innych niech się bujaja chce tylko najbliższe osoby,najlepiej prochy rozwiać z wiatrem i symboliczna mogila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ale doczytałam ze 5% urn gdzies znika :-) w Polsce,albo stoją na kominku albo z wiatrem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze doczytałam ze jest już w Polsce opcja pamiatkowa firma z usa już to u nas robi albo będzie robic bo to nowość ,pamiątkowy diament z prochow kochanej osoby,ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzeba do diamentu tylko 250g prochow,dobra lece dalej bawic się ze swoją nieśmiertelną duszą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak narazie jedynym moim wyjsciem jest nie chodzenie na pogrzeby. a co jak mi mama umrze? kurna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×