Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emkaósemka

Podcieranie pupy w przedszkolu

Polecane posty

Gość gość
kurcze z ta wygoda rodćziców może i fakt albo z drugiej strony to jest nadopiekuńczość . Ja jestem nauczycielem w SP i Gimn na poziomie przedszkola to jest kwestia podcierania a potem co ? Problem bo dziecko sobie z materiałem w szkole nie radzi to co robimy...załatwiamy jakieś zaświadczonko! i w ten sposób bywa że 85% dzieci ma jakies ''problemy'' i obniżone wymagania co za tym idzie coraz bardziej roszczeniowe i leniwe dzieci . Pamiętacie co było jak w 'naszych' czasas się brzydko pisało w zeszytach ??Mamy wyrywały kartki z zeszytu do tej pory aż sie przykładał człowiek do pisania i te literki ładniejsze były a teraz ooo mój syn/córka już tak ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"od dzisiaj ja mojej corce nie podetre tylka bo wiem ze umie sama bo w przedszkolu to robi a w domu mnie wykorzystuje....." Córka cie nie wykorzystuje. To pewnie była kwesta waszego wspólnego przyzwyczajenia a tobie nie przyszło do głowy żeby próbować cokolwiek zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do idiotki co tak przedszkolanką się przejęła-przedszkolanka to potocznie . nauczycielka w przedszkolu, wychowawczyni przedszkolna,więc się nie zesraj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś w każdej grupie prócz nauczycielki była pani woźna, która zajmowała się niedorozwiniętymi zasrańcami ale były to naprawdę sporadyczne przypadki, a nie norma i raczej nie problem z podcieraniem tylko czsem nie zdażył delikwent. Wtedy włazil do brodzika i pani weżem go opłukiwała i spłukiwała jako tako gacie i szykowała śmierdzącą paczke matce, a biedny nieszczęśnik do końca dnia urzędował w piżamie. Teraz panie woźne nie mają prawa tknąć dziecka i nauczycielki także. Wszystkim zresztą to pasuje. Moja mama była 40 lat nauczycielką i nigdy obcemu dziecku tyłka nie podcierała. Zresztą swoim dzieciom w tym wieku też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w przedszkolu 3-4 latki mogą liczyć na pomoc w podcieraniu pupy. Żadna przedszkolanka nie robi z tego problemów i chętnie pomagają dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba zależy od przedszkola bo u nas tez nikt nie robi problemów. Panie pomagają w wc a jak trzeba to przebierają dziecko. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek111
Ale pokolenie tępych mamuś nam wyrosło. A jak ktos posyła dziacko do żłobka w wieku 12 miesięcy to co tez ma 8 godzin być nie przebrane bo nie mozna go dotykać,? co za naród, jak te dzieci mają być normalne jak mają takich rodziców,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 5latka. dalej wycieram mu tylek. Po prostu on umie ale nie dokladnie, a jednak wole nie prac az tak brudnych gaci :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma 2,5 roku i w przedszkolu podciera się sama - niedokładnie to fakt, no ale to uroki przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas 3 latki moga liczyć na pomoc pani. Za to 4 latki musza juz same . Moja ma 4 lata i od roku sama sobie podciera . Nawet jak czasami niedokładnie to trudno musi sie nauczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zgadzam sie z gosciem powyzej, ta "przedszkolanka" to taka sama nauczycielka jak i pani w szkole, ktora tez musi skonczyc studia, zeby pracowac na takim stanowisku" Parodia. Jaka tam z niej nauczycielka. Czego ona niby może uczyć i to w dodatku 4-latka ? Będzie wykładać jak na uniwersytecie ? O ironio te baby w przedszkolu wyżej srają niż d**y mają. Jakbym ja była taką przedszkolanką to by nie było problemu dla mnie pomóc dziecku. Nie zgrywałabym paniusi. Na cholere im te studia w ogóle chyba dla dumy własnej nic więcej. To wszystko to jest paranoja. Ludzka płycizna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:49 Mam nadzieje że na starość jak nie dasz rady w pore do kibla to że też chętnego do pomocy nie będzie tylko bedziesz leżeć w tych ekskrementach głupia szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn ma 4 lata i umie sie sam podetrzec ale wiadomo, nie zawsze mu to wyjdzie idealnie. W zeszlym tyg mial taka sytuacje w przedszkolu, ze jak sie podcieral to ubrudzil sobie koszulke i bluzke. Panie przebraly go, ogarnely i nie bylo problemu. Syn sie zawstydzil cala sytuacja, nie chcial wyjsc z ubikacji, na szczescie panie byly bardzo wyrozumiale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma 2,5 jeszcze tego nie uczyłam, miałam do czynienia z kilkorgiem dzieci w podobnym wieku, 2,5l 3,5 i żadne nie umiało, u mnie w przedszkolu informują że dziecko ma być samodzielne czyli samo zjeść i sygnalizować potrzeby fizjologiczne ale pupę podcierają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.09.14 no wiesz,nie chodzi o wiedze ,tylko o tytuł,musi mieć studia i koniec. A organizowanie zajęć w przedszkolu i mozolne ich prowadzenie wcale nie jest takie proste,wymaga świetnej koordynacji i zdolności też. W zasadzie kurs powinien wystarczyć na takie ,ale teraz wiadomo wszyscy studiują i każdy może ,bo jest za darmo. Studia nie są trudne,ale sporo literatury do obczytania i spora praca do napisania na koniec. Wiadomo. Ale i tak mało która nauczycielka dostaje się do pracy,większość kończy studia i pracuje gdzie indziej,szczęście trzeba mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podcieram codziennie i wszystkim dzieciom i robię to non stop,czasem kilka razy dziennie.Nasze przedszkole słynie z tego że tu jest ten zwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzcie mi jak to jest możliwe, że wspaniale wykształcone, młode nauczycielki wychowania przedszkolnego z podyplomówkami z oligofrenopedagogiki, kończące kursy z arteterapii, integracji sensorycznej, mające pojęcie o metodach wychowawczych dostosowanych do zmieniającego się niestety świata, potrafią zapanować w prywatnym przedszkolu nad 20-osobową grupą trzylatków, zadbać o to, żeby młody czlowieczek czuł się bezpiecznie, żeby biegał czyściutki i pachnący, tak jak zostawili go z rana rodzice. Mówiąc dosłowniej...wytrzeć dziecku dupsko, kiedy zdarzy mu się kibelek w przedszkolu. To są dziewczyny, które bardzo często nie mają jeszcze swoich dzieci, a potrafią wykrzesać z siebie tę odrobinę człowieczeństwa i nie skazywać malucha na odparzenia, czy złośliwości ze strony rówieśników. Z drugiej strony państwowy BETON. Nauczycielki z 30-letnim stażem i "mądrościami ludowymi" nijak mającymi się do manualnych problemów młodego pokolenia, wynikających przede wszystkim z osłabionego napięcia mięśniowego, do zaburzeń sensorycznych, do potwornych alergii upośledzających prawidłowy rozwój, do chorób cywilizacyjnych, które funduje nam XXI wiek. Rzeczona nauczycielka nie pochyli się nad umorusanym maluchem, ona wymaga, ona rząda! Jak większość krzykaczy z tego forum. Całemu temu stadku z całego serca życzę horroru, który przeżywają rodzice w walce o prawidłowy rozwój i godność swoich pociech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ta młoda nauczycielka pracuje w placówce prywatnej, gdzie panują inne przepisy moja droga. Jestem nauczycielem w państwowym przedszkolu i niestety jedna pani już za swoje człowieczeństwo grubo tłumaczyła się na dywaniku u dyrektora, bo mamusia przyszła z pretensjami. Wyżej jedna z Pan napisała jaka to z przedszkolanki nauczycielka. Proszę mi powiedzieć ile dzieci przychodząc do przedszkola pierwszego dnia nie potrafi jeść łyżką czy widelcem? Ja widzę to codziennie. Mam w grupie 5 latków chłopca, który spożywcza posiłek jak zwierzątko. Jeśli jest zupa to chłopiec nachyla głowę i wylizuje zupe jak kotek, a drugie danie gniecie w rączkach. Codzienna walka o nauczenie chłopca prawidłowego chwytu. Stąd wynika również brak umiejętności trzymania kredek czy też ołówka. Byc może dzieci nie uczą się zbyt wiele teorii, bo uwaga skupiona jest na praktycznych aspektach edukacji. Proponuję mamą, które uważają że to takie proste zostać nauczycielem wychowania przedszkolnego na wybranie sie na studia 3 letnie i prace w przedszkolu. A jeśli chodzi o podcieranie dzieci, to nie robię tego nie ze względu że brak we mnie empatii, ale dlatego że po świecie chodzą pokrecone osoby, które zaraz uprzejmie doniosa do odpowiednich organów że ich dziecko zostało dotknięte w miejsce intymne. Ja swoją pracę kocham i dlatego robię wszystko według przepisów. A jak się komuś nie podoba to zawsze można przenieść dziecko do prywatnego przedszkola, gdzie nauczyciel nie jest zatrudniony według karty nauczyciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co byś jeszcze chciała? Od tego jesteś żeby go nauczyć a jak jest tępy to niech w domu siedzi... ja bym mu jeszcze pysk w kupie zamoczyła jak psu a potem na środku grupy postawiła żeby dzieci się śmiały, moment by się nauczył wycierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego żeby nauczyć dzieci takich podstawowych rzeczy jak jedzenie i higiena są rodzice a nie nauczyciele w przedszkolu czy szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce posłać dziecko od września do przedszkola. Jest z listopada, więc nie będzie jeszcze miało 3 lat. Teraz niestety ciągle w pieluchach, nie chce się oduczyc, jeszcze nie czas chyba. Nie wiem, jak nauczę samodzielnego podcierania pupy... Szczególnie, że ma już dwa latka, ale jest małe, ma 82 cm wzrostu, więc fizycznie tez ciężko jest to zrobić dokładnie. Naprawdę nawet takim maluchom nie pomogą panie? Sama jestem po pedagogice i nie rozumiem, czemu nie chcą pomagać dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama3latki
Dnia 5.09.2013 o 23:57, Gość Smutne i prawdziwe napisał:

Ej no bez przesady?? Jak nie umie w tym wieku pupci wytrzec to co bedzie potem? To chyba kwestia interesowania sie rozwojem dziecka przez rodzicow lub jej brak....... Zupelny..... Niektorzy rodzice sa tak do przodu ze sadzaja 7 mczne dziecko na nocnik i to jest nienormalne ale 4,5,6 latek nie podcierajacy sie sam to tez patlogia rozwojowa Sorry

Sam/a chyba jesteś patologia rozwojowa!!!

Moje dziecko ma 3 lata i podciera pupę ale niegdy nie do końca! Pani w przedszkolu jej nie pomaga i skutkiem tego moje dziecko raz w miesiącu conajmniej wraca do domu z brudnymi majtusiami, co zaraz po tym kończy się bakteryjnym zapaleniem pecherza( a jest jak widać podatna). To co lepsze ? Pomoc dziecku przy podcieraniu? Czy pomoc w zniszczeniu układu moczowego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beznazwy

Uczę klasy 4-8 w podstawówce. Jestem wrażliwa i nie umiem nie przytulić płaczącego dziecka, a dla jedenastolatka wiele rzeczy jest końcem świata. Zawsze pocieszałam, poświęcałam czas po pracy; uczniowie się przede mną otwierali, chcieli trochę ciepła i życzliwości więc im dawałam. Do czasu, aż jedną matka nasmarowała na mnie donos, że przeze mnie JEJ DZIECKO NIE ZJADŁO DRUGIEGO ŚNIADANIA. Jej córka, bardzo fajna dziewczynka,płakała na przerwie. Wzięłam ją do pustej sali, poprosiłam koleżankę o zastępstwo na dyżurze, mała opowiedziała, że pokłóciła się z koleżanką, poradziłam jej kilka rzeczy, przytuliłam. Tymczasem ta matka poszła na skargę do dyrekcji, psychologa, pedagoga, chyba tylko u woźnej jej nie było... Nagadała, że potem dziecko chodziło głodne cały dzień i źle się przez to czuło; że ja zaniedbuję zdrowie jej dziecka kosztem własnych chorych fantazji i potrzeb bo przecież skoro ja te dzieci tak zawsze przytulam to pewnie jestem pedofilia. Groziła kuratorium, policja; wystawała pod szkołą i na mnie czekała, by mi nawrzucac. Dyrekcja oczywiście wie, że ta baba jest walnięta i że jestem niewinna, ale aby nie rozognic sytuacji mamy oficjalny zakaz dotykania uczniów. 

A czemu o tym piszę? Bo rozumiem, czemu nauczycielki z przedszkoli boją się podcierac dzieci. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też nauczycielka

Beznazwy, wiem o czym mówisz, dzisiaj strach ucznia dotknąć po ramieniu, bo zaraz powie, że ma nadwrażliwość sensoryczną i czuł przy tym ogromny ból. A podcierac tyłka dla niektórych matek to po prostu gotowy pozew o molestowanie.

Takich matek jest bardzo mało, ale wystarczy jedna wariatką i potem już każdy się boi choćby uśmiechnąć do ucznia. Takie czasy, dlatego to ostatni rok mojej pracy. Kocham uczyć, ale mam dość wiecznego pomiatania bo dzisiaj RODZIC MA ZAWSZE RACJĘ, nawet jak upatruje się molestowania w podcieraniu tylka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Historyczka

No to skoro lecą zawodowe kwiatki...

Kolega zwrócił uczennicy uwagę, że ma nosić mniejsze dekolty. Potem matka dziewczyny zrobiła jazdę, że jemu nie wolno tam patrzeć, a skoro widział, że jej córka ma cycki na wierzchu to niechybnie przygląda się pożądliwie...  Statut szkoły wymaga od nas zwracania uwagi w takich chwilach, to jest podstawówka a ta dziewczyna na 13 lat i wciąż nosi ogromne dekolty, kolega zaś po licznych aferach szczerze żałuje, że w ogóle się odezwał.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanelle

No biedne nauczycielki boją się pozwu hahaha od tego jesteście by te tylki podcierac mało macie wolnego a wiecznie tylko narzekacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cd  h

Ja do przedszkola nie chodzilam. Ale pamietam jak dzis, mialam4 lata i bylam w szpitalu- podejrzenie mikrosomii- wygladalam na 2 latka. I wtedy nikt sie nie cackal. Kazaly zrobic bobek do badania kalu, ja zrobilam cala kupe, byly zle. Oczywiscie nikt nie kontrolowal, czy dzieci sie myja, podcieraja. Podcieralam sie sama, mylamw zlewie. Ile razy pralam soboe obsrane gaciory, bo nie umialam sama sie podetrzec dobrze. Pamietamto do dzus. Sala jak w wojsku lozko- szafja- lozko- szafka itd. A i tak bylo.mi wstyd ze nie umiem sama sie podetrzec dobrze i pralam te gacie w mydle. Wtedy rodzice m9gli tylko przyjechac na chwile na odwiedziny, nie przesuadywaly mamy w szpitalach jak. teraz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamka12&

Mój synek ma 3 lata i jeszcze sam nie potrafi wytrzeć pupy, dotychczas Panie nie robiły z tego problemu ale ostatnio zaczęło im to doskwierać i już są do tego niechetne. Synek nie do końca umie utrzymać równowagę pomiędzy kibelkiem a podnozkiem, dotyka pupy ale nie radzi sobie z podtarciem po kupie. Dla mnie to stres bo już spędziliśmy 11dni wszpitalu z powodu eschericha coli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×