Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie warszawianka

nie lubie Warszawy a maz chce tam wrocic

Polecane posty

Gość nie warszawianka

zaraz po studiach znaleźliśmy w warszawie nasza pierwszą małopłatną pracę. od czegos trzeba zacząć. po jakims czasie maż dostał fajną ofertę w mniejszym fajnym miescie. ja obecnie nie pracuję, opiekuję się córeczką. ostatnio mąż mówi, że go niedoceniają w pracy, że mało płatna jak na te stanowisko.w warszawie mogłby zarobić 2 razy tyle. a ja nie chce się przeprowadzać, tam ludzie to totalni materialiści, ciągle porównują co kto ma...nie można normalnie pogadać...są zazdrośni...a tu mamy juz przyjaciół, mieszkanie...ułożone życie...zastanawiam się jednak, bo wiadomo pieniądze i jak podchowałam córeczkę to tam mam większe szanse na pracę....czy powinniśmy zostawić wszystko i przenieść się do nielubianego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dojazd do pracy, do Warszawy nie wchodzi w grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
nie teraz mieszkamy za daleko od warszawy.około 3 godz. jazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To faktycznie, dojazdy nie wchodzą w grę. Myślę, że musisz dokładnie to omówić z mężem. Wypisać plusy i minusy każdej sytuacji, bo to nie może być tak, że mężowi się coś nie podoba i już wszyscy lecicie za nim. To zbyt poważna decyzja, żeby jedna osoba szybko zadecydowała za drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkalam 5 lat w wraszawie nigdy wiecej nie rpzenos sie tam, dobrze ci radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
no właśnie ja też mieszkałam i wiem jak jest....jak wyjeżdżaliśmy to myślałam nigdy więcej! a teraz się zastanawiam, bo pojawiło się dziecko,wydatki.pensja męża nie jest zła jak na małą miejscowość, ale w porównaniu z tym co mógłby zarobić w warszawie to mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dodam, ze moj maz jest z warszawy (tu sie urodzil i wychowal) i razem ze mna po tych 5 latach wyniosl sie na wies daleko od warszawy. jak ktos lubi zgielk, anonimowosc, moloch - to ok. w warszawie w metrze czy autobusie nigdy nie ustapia ci miejsca jak jestes w ciazy, a na wsi/malym miescie juz tak. W wraszawi na tych blokowiskach ludzie 20 lat mieszkaja w 1 klatce a dziendobry nie powiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym nie lubila miasta , to nie chcialabym tam mieszkac,Pieniadze sa wazne, ale licza sie tez inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i dziecko dorosnie, pojdzie do skzoly-molocha, wiadomo, narkotyki, przemoc, wymuszanie kasy itp. W mniesjzych miastach tez nie ejst rozowo ale to nie to samo. W malym miescie jak ci sie dziecko zgubi to ci je ktos odprowadzi. Po szkole samo wroci do domu bo nie musi przejsc 34 skrzyzowan z torami tramwajowymi i swiatlami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
miasto, w którym teraz mieszkamy nie jest aż tak małe, żeby wszyscy się znali i żeby ktoś mi dziecko odprowadził. jest poprostu mniejsze od warszawy , a ludzie bardziej przyjaźni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ja bym dała zeby moc mieszkać w wawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warszawianka - a nie przyszło mężowi do głowy, że pomimo tego, że będzie teoretycznie zarabiał więcej to jednak koszty zycia również Wam wzrosną...? Dojazd do pracy, utrzymanie mieszkania itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
oczywiście że przyszło nam do głowy. gdyby miał zarabiać 1 tys. zł więcej to nawet byśmy się nie zastanawiali, bo koszty życia większe. jednak kwota , którą mu zaoferowano jest o wiele wyższa, mieszkaliśmy tam i wiemy ile jest potrzebne na życie w warszawie. z tej kwoty, którą zarabiałby mąż naprawdę można już coś odłożyć. a jeszcze jak ja bym za jakiś czas znalazła pracę...sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja studiowałam w W-wie, mąż też, później mąż przez 5 lat pracował, a ja uciekłam do siebie ;-) nie umiałam się odnaleźć w W-wie. Teraz żyjemy sobie spokojnie w swoim rodzinnym mieście i jest dobrze. W W-wie zarobki wyższe, ale i wydatki większe. Jeszcze gdybyście oboje tam pracowali i mieszkanie kupili swoje to ok, ale na dwa domu będzie ciężej niż w małym mieście. Z kolei jak Ty się wyprowadzisz na wynajęte np. to też będziecie mieli ciężko. Co do dziecka to na pewno w W-wie będzie ciężej o przedszkole, później wiadomo że perspektywy większe, ale to już na etapie studiów chyba, bo w dużym mieście jest liceum itp. szkoły, więc na to nie warto chyba teraz patrzeć. Musicie rozważyć z mężem, przede wszystkim decydować się w oparciu o konkretną propozycję pracy męża a nie mżonki o dobrych zarobkach. Ja mam znajomych w W-wie i zarobki tam też bywają niskie i z pracą też nie jest lekko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
no właśnie mąż dostał konkretną ofertę i chce spróbować. gdybym się zgodziła moglibyśmy sprzedać mieszkanie dwupokojowe tutaj i kupic kawalerke lub dobrać kredyt i kupic tez dwa pokoje. tu nie chodzi o kase. przynajmniej nie tak żeby kalkulować czy nam się to opłaca finansowo. jeśli chodzi o ten aspekt to tak opłaca się. to jedyna zaleta warszawy dla mnie. ze oferta męża jest korzystna finansowo i tyle. a reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
nie zamierzamy mieszkać na dwa domy. jesli sie zdecydujemy to przeniosę się z mężem do warszawy lub zostaniemy oboje gdzie jesteśmy.tylko te dwa wyjścia wchodzą w grę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w Warszawie trzeba sie urodzic, aby kochac to miasto. Przyjezdni nigdy nie zrozumieja czym jest Warszawa dla warszawiaka z dziada, pradziada :D Nie przeprowadzaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
jeszcze przejezdnych kilku normalnych znałam ,ale warszawiacy z dziada pradziada traktują ludzi z góry. to straszni materialiści i bezczelni ludzie. dlatego wolałabym zostać w obecnym mieście( też stąd nie pochodzimy) , ale tu ludzie są zupełnie inni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
a najgorsi są przejezdni, którzy udają większych warszawiaków niż sami warszawiacy.to już zupełna porażka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam sa tanie d****i za 20 zl mozna juz kopulowac dlatego tylu mezczyzn tam lubi byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też zależy, czy miasto gdzie teraz mieszkacie Wam pasuje "docelowo", ja wróciłam do rodzinnego miasta, gdzie mam rodzinę, bliskich, znajomych z dzieciństwa i ścieżki, po których chodziłam jako mała dziewczynka ;-) mam ogromny sentyment do mojego miasta i nawet nie planowałam nigdy wyjeżdżać na dłużej, a W-wa była dla nas tylko epizodem, chcieliśmy się wykształcić, mąż pracował, bo tam dostał dobrą ofertę po studiach i zanim udało mu się znaleźć coś konkretnego u nas minęło kilka lat. Dla nas to było oczywiste, że żyć będziemy u siebie i nie zmieniło mi się, kocham moje miasto i tu jestem u siebie. Jeżeli Ty tam gdzie mieszkasz czujesz się u siebie to może szkoda zaczynać od początku. Piszesz, że to kwestia pieniędzy, ale wynika z Twojego postu, że jednak tylko o kasę chodzi. Rozważacie wyjazd żeby lepiej zarabiał mąż i Ty miała lepszą pracę jak dziecko odchowasz. Moim zdaniem, jeśli nie chodzi o kasę to zostań tam, gdzie już się zadomowiłaś i jest Ci dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie warszawianka
tak to kwestia pieniędzy, ale nie jest to kwestia dyskusyjna czy nam się opłaci ten wyjazd finansowo. bo jak nie liczyć to by się opłacił. tylko, że ja nie lubię warszawy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie nie przenosiła tylko ze względu na kase....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×