Chyba potrzebuje psychiatry

Nie wiem co sie ze mna dzieje, ale bardzo sie boje. Przychodza mi do głowy okropne mysli dot. mojego męza. ze on umrze, że zostane, sama, za kazdy6m razem jak wychodzi do pracy nie moge sie od niego odleic bo mam wrazenie ze widze go ostatni raz. Polpakuje przez to, jestem przemeczona, zdolowana. caly cczas sie oje o niego Juz tak mialam rowno rok temu, ale samo nagle przyszlo i trwalo krotko, a teraz te mysli chodza za mna juz od kilku tygodni. Ciagle sie boje, mam jakies wewnetrzne ataki paniki, cos mi sie sni i od razu sprawdzam czy to aby nie na nieszczescie. Wydaje mi sie ze widze znaki ktore zwiastuja nieszczescie, jakies interpretacje snow itp. Tydzin temu dostalam od lkolezanki zastawę.... w pawie. A pawie to tez nieszczescie Nie radze sobie