SMSy z kobieta dziwne wrazenie

No wlasnie mam takie dziwne wrazenie, ze zawsze musze wyslac ostatni wiadomosc zeby nie czula sie "olewana"? Jakies idiotyczne myslenie mam chyba:p. Pisalismy np i powiedzialem ze musze uciekac do pracy i zycze jej milej soboty, odpisala cos i zyczyla mi rowniez udanej pracy. Nie wiem czy na cos takiego odpisac jeszcze? w sensie mam wrazenie, ze jak nie wysle tego ostatniego smsa to moze czuc sie olana?

Nie, przecież nie będziesz pisał do usranej śmierci bo musisz być ostatni.

nikt?

miło by było

Ślepy jesteś?

nikt?

podszywy a Ty sie nabierasz...

Ja czasem piszę do błękitnej, następnie znikam i nie zawsze mówię dobranoc, a ona się wcale nie obraża.

Tak wiec warto zawsze dodac cokolwiek zeby byc tym ostatnim? czy lepiej sobie darowac? sam niewiem

Warto, ale jeśli nie nie napiszesz świat się nie zawali.

złe masz myslenie... olewac kogos to wysylac mu smsa raz na tydzień, a ty jednak codziennie cos tam napiszesz, wiec nikt nie powinien czuc sie olewany ;) wyluzuj

My nie jestesmy razem, to taki etap "rozpoznawczy"

bez przesady , wystarczy jeden sms , zreszta ja mialem tak ze zawsze do mnie kobieta pisala caly czas bo sie nudzila .

Bo nie ma co się obrażać.

Oczywiście

Raczej kobiety wolą byc troche OLEWANE :)

Myślę że nie.