Jak wyleczyć się z beznadziejnej miłości

No właśnie, jak? Jak wy się wyleczyliście z takiej chorej "wielkiej" miłości? Facet ewidentnie mnie olał. Staram sie go sobie obrzydzac i przypominać najgorsze chwile, ale to nie działa na dłuższą metę. Chce o nim zapomnieć, ale ciągle coś czuje chyba

stara metoda zawsze działa klin klinem trza nowego Adonisa sobie wypatrzec ale do tego trzeba czasu tego nie ma zna zawłanie

witam w klubie- tez próbuje moze jeszcze nie wyleczyc sie z miłosci, ale- niedługo to juz nastapi i juz mi sie nic nie chce:(ani jesc, ani spac,pracowac itp

Tak,wiem, że klin klinem, tylko że w tej chwili nie bardzo mogę patrzeć nawet na innych facetów, taka jeszcze jestem zaślepiona może za 2,3 tyg. się rozejrzę za kims nowym, ale obecnie to niemożliwe, w ogole nie mam ochoty. Jak sobie ulżyć teraz? Też nie moge o niczym myśleć ani nic robić, chce mi sie tylko ryczeć

Jeśli mogę coś zaproponować , to praca ciężka pracy i skupianie się na jakimś innym celu iż on ona . Godna podziwu jest istota która w brew powszechnemu mniemaniu ma serce , jesteś człowiekiem i to żywym bo czujesz ból to normalne to minie. Szkoda że nie wyszło ,lecz dzięki Bogu jesteście bez ślubu i dzieci . Miej wiarę są jeszcze na świecie ludzie godni poznania .