Co robią teraz wasze koty

serwale i savanny są przepiękne :)

Z całym szacunkiem piszesz bzdury. Twój weterynarz nie zasługuje na to miano i tylko w takim debilnym kraju wolno dowolnie krzywdzić zwierzęta nawet w klinikach :O Rzeczywiście twierdzenia bydlaka i konowała, który usunął zwierzęciu pazury, są bardzo wiarygodne. Zapewne znawca psychiki kociej, dlatego mu to zrobił, z miłości do niego :O Nie rozumiem, jak może to być weterynarz, którego wybrałaś, pojąc tego nie moge, jak możesz u niego w ogóle bywać. . Kotom mogą się zawinąć pazurki? Buahaha :O On Ci cos takiego powiedział? Normalnie daj namiary do tego pana. Czy to świnki morskie? Kot to nie gryzoń. Dlaczego Twój kot nie ma możliwości ostrzenia pazurów? Cenne mebelki Ci niszczy? A o drapakach słyszałaś? . Ludzie, naprawdę, czasem lepiej się nie odzywajcie... :O

Dokladnie!Podcina sie,i to tylko troche...Ja podcinam mojemu kotu raz na miesiac,wg.wskazan weterynarza.On zreszta raczej udaje obrazonego niz jest naprawde ;-)

http://www.olx.pl/q/serwale/c-312

".Ja podcinam mojemu kotu raz na miesiac,wg.wskazan weterynarza" . Uwierzcie mi, to nie są weterynarze. Żaden szanujący się lekarz zwierząt, z jakąkolwiek wiedzą, nie zaleca takich bzdury. To sa po prostu bzdury.

no niestety, i serwale i savannah to droga impreza, ale są piękne i mądre :)

A moje koty same sobie obgryzają paznokcie. Ale same sobie chyba krzywdy nie zrobią?

Ty nie rozumiesz chyba o czym piszemy "kotom nie obcina sie pazurów" Nikt nie mowi o usuwaniu-tylko ty!I masz jakies problemy psychiczne-co do mojego"debilnego kraju" i weterynarza,to jest to Francja :D

Milosnicy kotow nie walcza z soba zazwyczaj :)

Koty mają klawe życie...

Nie ma to jak kot ...śpi i śni...

W takim razie szacunek dla Francji, a myslalam, ze to my mamy syf i mentalny grajdol. A tu prosze, pieknie, pieknie. jesli to ty pisalam o tym weterynarzu.

i brawo dla ciebie za wybor lekarza. bez odbioru.

kotom nie obcina sie pazurów, wpisz w wyszukiwarkę hasło "czy obcinać kotu pazury" albo "obcinanie kotu pazurów", poczytaj i uzupełnij braki w wiedzy. Moje koty mają drapak, ale tylko kotka, która wychodzi na dwór nie ma problemu z przerastaniem pazurów.

Całe życie miałam koty, moja rodzina również, nie mam braków - w jak to nazywasz - "wiedzy", ponieważ taki problem nigdy nie istniał u żadnego ze zwierząt, jakie miałam osobiście i z jakimi miałam kontakt (zwierzęta niewychodzące). Nie zaprzeczam, że mogą u indywidualnego zwierzęcia wystąpić jednostkowe preferencje do takich dziwnych problemów, o jakich mówisz, ale na pewno nie jest normą, że "kotom należy obcinać pazury". Jeśli kotu przerasta pazur, to jest cos nie tak. To nie jest normalne. . W życiu nie spotkałam się z żadnym właścicielem, który musiałby stosowac takie praktyki. Nie znam też weterynarza (a trochę się ich przewinęło), który zalecałby "odgórnie" takie praktyki, bez żadnych wskazań. Naprawdę jestem ciekawa, dlaczego twoje koty mają takie problemy (może sama generujesz tendencję do nadmiernego przerastania, bo ledwo zwierzęta znalazły się w twoich rękach, to złapałaś za cążki, zamiast najpierw pomyśleć ;) ). . Zabiegi przy pazurach generują u kota stres, mogą nawet doprowadzić do ciężkiej nerwicy (wyłuskanie pazurów). Mniej głupich lekarzy, mniej "wiedzy" z internetu, więcej myślenia

I naprawdę dzięki za "wiedzę" :) Miewam koty od jakichś 20 lat i na "stare" lata się dowiedziałam, że ludzie miewają koty, które mają problemy "pazurowe" nie wiadomo skąd się biorące ;) To mnie utwierdza, że chyba naprawdę dobrze się zwierzętami opiekuję, dobrze żywię, mają dobre drapaki, że moje zwierzęta czegoś takiego nigdy nie miały i raczej nie będa mieć. Dzięki.

czasami znajduję kocie pazurki, może im się rozdwajają? bo wszystkie koty mają wszystkie swoje pazurki w idealnym stanie

Pozostańmy więc przy swoich zdaniach. Gwarantuję, że moim kotom krzywda się nie dzieje. Kocur nawet nie zauważa tego całego obcinania, a kotka się po prostu trochę złości.

Znajdowanie kocich pazurków i takich "łusek" jest normalne, kotki scierają i wymieniają pazury :) Dlatego muszą mieć możliwość drapania (dobry, stabilny, odpowiednio wysoki drapak z porządnym sznurem dookoła).

Wiesz, ciekawa jestem tylko, co u Ciebie wystąpiło pierwsze - problem z przerastaniem, czy odgórne obcinanie od maleńkości, zanim problem wystąpił... Być może "lekarstwo" wygenerowało problem, który inaczej by nie wystąpił (nadmierne przerastanie). Uwierz, to nie jest norma u kota. Ale zostawmy to.

aha, to spoko, jak pazurki "wymieniają" to ok. ale wlasnie jednej kocicy chcialam obejrzec pazurki to sie poczula zaniepokojona ze jej pazurki ruszam. nie obcinam, to niepotrzebne męczenie, nigdy nie obcinałam i nigdy nic się nie działo.

Kot denerwuje się, ponieważ pazury to dla niego delikatna i baaardzo ważna sprawa, kiedyś czytałam sensowne opracowanie, jak ważne są pazury dla psychiki kota (to jego palce, teraz wyobraźmy sobie, że ktoś nam bezboleśnie, ale skraca palce albo usuwa o zgrozo). Nie ma potrzeby obcinania, to jakies bzdety, dobrze robisz. Nie znam nikogo z kotem, kto robi takie rzeczy (pewnie z tego pazury przerastają).

coś w tym musi być, bo moja kocica jest do mnie bardzo ufna i da sobie praktycznie wszystko zrobić bez miauknięcia, a jak zaczęłam jej macać pazurki to widać było zaniepokojenie od razu

Cóż, pazury obcina się gryzoniom, ale to dlatego, ze pazury tych zwierząt rosną "bez końca" jeśli nie zostaną starte. Pazur kota w ten sposób nie rośnie. Dobra, dosyć tego tematu, szkoda się denerwować.

Ok.-to ja napisalam pierwsza o podcinaniu pazurow .I weterynarz jest wiec Francuzem,ale to nie ten,ktory pozbyl swojego kota pazurow...Nie jestem pewna,czy do takiego bym poszla...Jestem absolutna przeciwniczka takich akcji.I to nie z przyczyny bolu,czy problemow psychologicznych dla kota.Bo mozna to zrobic jako zabieg chirurgiczny,bezbolesny i moze nie miec to psychologicznych konsekwencji dla kota.Natomiast nie ulega watpliwosci,ze zwierzak staje sie absolutnie BEZBRONNY-i to jest niewlasciwe.Nawet,jezeli kot teoretycznie nie wychodzi z domu. Teraz,wracajac do podcinania-nie jest to ani bolesne,ani stresujace dla kota,kiedy robi sie to wlasciwie i...minimalistycznie,Bo nawet jezeli kot ma bardzo dlugie pazury,to tez nie mozna wiecej uciac za jednym razem.Nauczyl mnie wlasnie ten weterynarz-chyba jeden z najlepszych mi znanych.I na zakonczenie-kot ma zarowno drapak,jak i ulubiony do drapania stolik-teraz juz jego.

"Bo mozna to zrobic jako zabieg chirurgiczny,bezbolesny i moze nie miec to psychologicznych konsekwencji dla kota." 1. sam zabieg owszem moze jest bezbolesny ale gojenie sie ran juz nie 2. jak moze nie miec psycholgicznych konsekwencji uczynienie kota bezbronnym? zaprzeczasz sama sobie.

Nie,nie zaprzeczam sobie.Parafrazuje tylko tego cytowanego weterynarza,ktory twierdzi,ze nie ma to "psychologicznych konsekwencji" u jego kota itd.Jestem absolutna przeciwniczka tego zabiegu i kropka.Dobranoc !

twoja własna wypowiedz: "moze nie miec to psychologicznych konsekwencji dla kota.Natomiast nie ulega watpliwosci,ze zwierzak staje sie absolutnie BEZBRONNY" przeczytaj ją dokładnie. jest tu zaprzeczenie, bo dla drapieżnika jakim jest kot stanie się bezbronnym MA konsekwencje psychologiczne, i to każdy wie kto choć trochę myśli.

"kto choć trochę myśli."...Ale to ty nie myślisz wcale,upierdliwcu,nie ona ! Jak można i ile można!Podcinanie kotom pazurów-najnormalniejsza rzecz w cywilizowanym świecie .Usuwanie-nie jest normalne , bo kot w razie potrzeby nie wdrapie się na drzewo,albo nie da pazurami po mordzie atakującego go psa! Lubię koty,ale ograniczonych kociar po prostu nie znoszę.

nie mam i nigdy nie miałam kotów!!!