czy ktoras z opiekunek ma podobnie

Zajmuje sie 10 godzin tygodniowo chlopcem w wieku szkolnym. Pomagam mu odrabiac lekcje, ucze go angielskiego. Jego matka jest dosc dziwna, kazdego dnia gdy jestem z nim do mnie dzwoni i pisze smsy 2 dziennie to minimum. Dostaje wiadomosci bardzo wczesnie rano albo przed 22 w nocy. Pracuje tam 10h tyg a ona traktuje mnie jakbym byla jej wlasnoscia i nie rozumiem jej pisania do mnie w moim wolnym czasie od pracy. Miala ktoras z was podobnie?

jestem opiekunkom od prawie dwoch lat chlopca 4 latka ,niektore matki sa nie ufne i nadopiekuncze ,napoczatku pani pisala smsy co mam zrobic na obiad ,kontrolowala mnie co robie gdzie bylam itd.Z jednej strony rozumiem ta Matke samy gdybym byla matka dajac swoj skarb innej obcej kobiecie balabym sie,czasami nie rozumiem ich dziwne pewne zachowania ,brak szacunku dla opiekunki podnoszenia glosu i lamania praw jakie byly ustalone na wstepie .Opiekunce nic nie wolno Matce wobec opiekunki wolno wszystko -ucze sie byc asertywna i mowic ze pewne rzeczy,zachowania mi sie nie podobaja -mysle ze JESLI SAME SIE NIE SZANUJEMY INNI NAS NIE BEDA SZANOWAC :

Zasadniczo nie odbieram telefonow i nie reaguje na smsy od pracodawcy poza zaplaconym czasem pracy. Idealny do tego jest smartphone z dwoma kartami / dwoma numerami - widzisz od razu na ktory numer (sluzbowy czy prywatny) KTOS DZWONI I MOZESZ ODEBRAC ALBO NIE: tAK SAMO smsY:

Hehe.

Dla mnie opiekunka jest jak sprząciara (szmaciara). Ma wykonać polecenia, miło i uprzejmie i bez dyskusji. Jak bym chciała wysłuchiwać rad i pomysłów to pójdę do psychologa lub wróżki.