Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie piorę ciuchów ani bielizny męża

Polecane posty

Gość gość

czy to was dziwi? mąż sam to robi. ma raczej ciemniejsze ciuchy a ja kolorowe. kolorowe piorę na krótkim programie i oddzielnie. swoich bieliźnianych mam zawsze tyle ze wypełnią całą pralkę. Mój mąż sam sobie pierze, moich też nie rusza. Mamy w łazience dwa kosze na brudne ciuchy - każdy swój. nawet czasem mąż wypierze coś mojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musi się dowartościować na necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czym tu się chwalić? Nie rozumiem sensu tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
założyłam ten temat żeby was zapytać czy to was dziwi bo większość znanych mi kobiet jest mega zdziwiona bo wszystkie (nawet jak pracują, wychowują dzieci) to usługują mężom - piorą nawet ich gatki, skarpetki! a nawet wkładają im do szuflad i prasują! natomiast nie znam faceta żeby to on prał gatki swojej żony. z czego to wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wszytsko piorę facetowi, sama rozwieszam, prasuje, synowi też. sami nic nie zrobią. ja pracuje. jestem nieszczęśliwa i sfrustrowana. mąż mi nigdy nic nie wyprał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie piore zadnych ciuchow, robi to za mnie pralka. autorko, a co zrobisz z tym, jak ktos ci napisze, ze pierze albo nie pierze? bedziesz miala lepszy dzien? poprawi ci to humor? a moze wprost przeciwnie? nudzisz sie w domu, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to jakas sfrustrowana baba z kompleksami, na siłe chce komus cos udowadniac,jak to ona ma super i w ogole. autorko nie osmieszaj sie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za problem wrzucic ubrania razem do pralki?? ja piorę i męża z tym że nie trzymam brudnych ubrań aż się w koszu nie mieszczą tylko robię to na ,,świeżo" bo strasznie nie lubie zalegających stert prania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze-nigdy nie czułam że usługuje mężowi.nie jest dla mnie jakieś męczące wsadzić pranie do pralki i póżniej je rozwiesić:) kiedyś było gorzej zrobić pranie we frani bądź wogóle patrząć bardziej w dalsze czasy chodzić nad rzeke i prać.w dzisiejszych czasach ciężko jest komuś dogodzić.gdy mój mąż widzi żę u nas bądź u dzieciaków jest pełen kosz to sam nastawia pranie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha padlam:) jelsi juz to takie wazne, to my mamy wspolny kosz na brudne rzeczy. jak piore kolorowe, to wrzucam, kolorowe. jak biale,to biale, czarne-czarne. o co tu chodzi? jak maz wlacza pralke, to robi tak samo. chodzi, czyje rece to robia? raz moje,raz meza:) a tak na marginesie, maz tez obiady zrobi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobraz sobie autorko, że mój mąż równiez potrafi wrzucić pranie do pralki, potrafi również odkurzyć, zrobić samodzielnie obiad i zakupy- jest normalnym zdrowym człowiekiem i nie widzę nic dziwnego w tym, że wykonuje takie czynności, więc serio nie masz się czym chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież pralka za was nie rozwiesi, nie sciagnie i nie powkłada rzeczy do szafek. mąż w tym czasie meczyk obejrzy ale wam nigdy nic nie upierze a przecież pralka to za niego by zrobila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej autorce chodziło o takie małżeństwa gdzie oboje pracują a TYLKO żona pierze. I tu się zgadzam bo tak nie powinno być - powinni się dzielić obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie rozumiem autorko bo w męża jest tez taki model ze kobieta usługuje męzowi tzn wszystko robi,ja u nas w zwiazku wywalczyłam równy podział obowiazków i czasem te baby krzywo na mnie patrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże.... istnieje coś takiego jak podział obowiązków... autorko a ty zajmujesz się dbaniem o działkę, wymianą żarówek, czy jakimiś naprawami?? zresztą to jesteś słabą gospodynią skoro mąż nie może liczyć u ciebie chociażby na to że mu pranie zrobisz;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wyobraz sobie autorko, że mój mąż równiez potrafi wrzucić pranie do pralki, potrafi również odkurzyć, zrobić samodzielnie obiad i zakupy- jest normalnym zdrowym człowiekiem i nie widzę nic dziwnego w tym, że wykonuje takie czynności, więc serio nie masz się czym chwalić" x x bo masz normalnego faceta ale uwierz że wielu tego nie robi nawet jak oboje chodza do pracy, ja znam takie przypadki i widzę że to nie jest fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj mąż też robi sam pranie, ale pierze i swoje i moje i ja tak samo... autorko nigdy dla męża nic nie wyprałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jesteś słabą gospodynią skoro mąż nie może liczyć u ciebie chociażby na to że mu pranie zrobisz;/" masakra takie podejście :o a wiesz ze ja np. koszę trawnik, wymieniam żarówki, ostatnio nawet brodzik od prysznica sama wymieniłam, ty to musisz być słabą gospodynią skoro tego nie umiesz zorbić TYLKO PRAĆ SKARPETKI (to nawet dziecko by umiało) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka - tak piorę np. pościel w której śpimy (to w końcu też jego), a nie dziwi was że to maż mi nigdy nic nie wyprał tylko ze ja mu nie piorę? właaaaaśnie o to mi chodziło, dzięki, już wszystko wiem i zamykam temat, paa idealne gospodynie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś słabą gospodynią skoro mąż nie może liczyć u ciebie chociażby na to że mu pranie zrobisz;/" masakra takie podejście pechowiec.gif a wiesz ze ja np. koszę trawnik, wymieniam żarówki, ostatnio nawet brodzik od prysznica sama wymieniłam, ty to musisz być słabą gospodynią skoro tego nie umiesz zorbić TYLKO PRAĆ SKARPETKI (to nawet dziecko by umiało) smiech.gif i co uważasz,że to dobrze ,że zapierdzielasz z kosiarką i naprawiasz brodziki?? ja tam wolę,żeby mąż mnie uważał za tą słabą płeć, wole wstawić pranie niż bawić się w hydraulika bo to męskie zajęcia, i trzeba je zostawiać dla faceta, mój ma na przykład jeszcze satysfakcje z tego,że coś tam naprawi, a ja nie będę z siebie robić jakieś mechanika;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie piorę mężowi, ja również kosze trawnik, strzygę żywopłoty bo jestem architektem ogrodów i to ja w 95% zajmuje się ogrodem bo to uwielbiam. Mam natomiast siostrę która ma dwóch synów 15 i 17 lat ona im pierze, sprząta po nich, sama nie ma dla siebie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za parę miesięcy autorka utworzy nowy temat:mąż mnie zostawił,bo mu nie prałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co uważasz,że to dobrze ,że zapierdzielasz z kosiarką i naprawiasz brodziki?? ja tam wolę,żeby mąż mnie uważał za tą słabą płeć, wole wstawić pranie niż bawić się w hydraulika bo to męskie zajęcia, i trzeba je zostawiać dla faceta, mój ma na przykład jeszcze satysfakcje z tego,że coś tam naprawi, a ja nie będę z siebie robić jakieś mechanika;/;/ x x x ojej a może ktoś lubi kosić trawnik :o o co wy się kłócicie? ja nie cierpię np. gotować i prać i ograniczam to do minimum. do napraw domowych wzywam fachowca bo dobrze zarabiam i nie chce żeby mąż tracił na to czas wolę iść z nim np. do kina w tym czasie. ty chcesz być gospodynią i całe życie sprzątać po mężu i dzieciach to ok, ale może inna lubi pokosić trawę, wymienić zlew - to jest w końcu jakieś osiągnięcie ale wypranie gaci? to dziecko by nawet zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój od 12 lat sam sobie pierze ,bo kiedyś powiedział że mu koszulkę na różowo pofarbowałam i powiedział że lepiej będzie sam prał ,koszulkę oddał mi i teraz sam pierze i nie ma nikt z tym problemu ,zresztą co to za wysiłek gacie wyprać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za parę miesięcy autorka utworzy nowy temat:mąż mnie zostawił,bo mu nie prałam - to kij z takim mężem skoro jest dla baby żeby mu prała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pranie raz robię ja raz mąż, często pierzemy w nocy i często to pranie robi mąż do tego mąż zmywa a ja sprzątam :) a czasem jest i tak jak np wczoraj :) ja spałam a mąż sprzątał:)i nikt pretensji nie ma, to się nazywa szacunek do drugiej osoby i podział obowiązków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z autorką że większość bab to dziwi bo one sobie nie wyobrażają jak można żyć inaczej niż one, zazwyczaj te co zostają w domach żeby być dobrymi gospodyniami są mało inteligentne. nie nadają się do żadnej dobrej pracy, więc przypisują wielką filozofię dobrej gospodyni a całe dnie zajmują się praniem gaci itp. czyli mało wymagającym czynnościom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde, fajny temat, my też z mężem się dzielimy obowiązkami i ja robię też te "typowo męskie" np. sama pomalowałam pokój, ale dlatego że to lubię, a mąż nie. Mój mąż gotuje obiady bo to lubi a ja nie. Pierzemy na zmianę. Kobiety nie dajcie się na bycie typowymi gospodyniami! Szkoda waszego życia. Wymagajcie dzielenia obowiązków i rozwijajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antoni123456788
polka = służąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co uważasz,że to dobrze ,że zapierdzielasz z kosiarką i naprawiasz brodziki?? ja tam wolę,żeby mąż mnie uważał za tą słabą płeć, wole wstawić pranie niż bawić się w hydraulika bo to męskie zajęcia, i trzeba je zostawiać dla faceta, mój ma na przykład jeszcze satysfakcje z tego,że coś tam naprawi, a ja nie będę z siebie robić jakieś mechanika;/;/ x x x ojej a może ktoś lubi kosić trawnik pechowiec.gif o co wy się kłócicie? ja nie cierpię np. gotować i prać i ograniczam to do minimum. do napraw domowych wzywam fachowca bo dobrze zarabiam i nie chce żeby mąż tracił na to czas wolę iść z nim np. do kina w tym czasie. ty chcesz być gospodynią i całe życie sprzątać po mężu i dzieciach to ok, ale może inna lubi pokosić trawę, wymienić zlew - to jest w końcu jakieś osiągnięcie ale wypranie gaci? to dziecko by nawet zrobiło. x x x x właśnie chodzi mi o podział obowiązków, u mnie w domu mąż też robi pranie. ja po prostu nie wyobrażam sobie,żeby być w małżeństwie i nigdy nie wyprać nic dla faceta;/ no nie wiem ale to tak jakby się ktoś brzydził;/ przychodzimy razem po pracy i jakby każde z nas miało robić osobno pranie to w życiu byśmy nigdy nie wyszli, jedno robi obiad a drugie sprzątanie i pranie lub na zmianę i to jest chyba normalne, w ten sposób konczy się obowiązki w jednym czasie i ma się czas dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×