ZDRADZIŁAM MĘŻA

nie jesteś leniem, jesetś k***ą i to w dodatku głupią, zwiazałaś sie z typem w wieku 18 lat i wyszlaś za mąż i zrobiłaś dzieci, a teraz żałujesz. Trzeba było najpierw dojrzeć,a potem r****ć i wychodzić za mąż, teraz radź sobie sama

Olej te zlosliwe posty. Ogólnie ja uważam, że szkoda życie marnować w pustych związkach. Nie wiązałbym żadnych nadziei z tym nowym facetem, bo niestety jest to bardzo możliwe, że on się bawi ("u mężatki nie ma wpadki"). Natomiast jeśli jesteś gotowa na życie sama (i tak chyba jesteś faktycznie sama), to się rozwiedź. Rodzina pomaga, pracę masz, więc w zasadzie wygląda na to, że dasz sobie radę sama? Zostaje kwestia alimentów. A będąc samą, łatwiej kogoś znajdziesz. Faktem jest, że rozwódce ze wsi, z dwojgiem dzieci, będzie ciężko. Ale mam wrażenie, że chcesz coś więcej od życia niż to co masz. A wszyscy jesteśmy panami własnego losu.

No i sobie poradzę. Nie potrzebuje takich postow jak twój. A to ze wzielam ślub w tak młodym wieku to mnie nie przekresla. A k**wy tu żadnej nie ma

DoswiadczonyCap twój post dodaje otuchy. Oby więcej takich ludzi pisało posty

ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu, wiem, że czasem cięzko spojrzeć sobie w twarz i stawić czoła prawdzie, ale takie są fakty. Możesz się nimi zamartwić, albo rzec "tak jestem k***ą" i pójśc dalej. Ale prawdy nie zakłamiesz

... i załóż sobie własnego nicka, jeśli chcesz ten temat tu kontynuować. Tak ludzie nie wiedzą czyje posty są Twoje, a czyje innych osób. :)

A jak chcesz, to odezwij się do mnie, to pogadamy, może pomogę Ci znaleźć wyjscie z sytuacji

DoswiadczonyCap ma rację :) Skoro Polki takie "łatwe" za granicą to znaczy, że coś z naszymi polskimi chłopami jest nie tak :P Do autorki -nie martw się i głowa do góry. Dasz sobie radę ze wszystkim :)

Ma rację rzeczywiście, też chce sobie z******ć :-)

A ja trzymam kciuki za ciebie mam nadzieje ze wszystko ulozy sie po twojej mysli masz racje i nie zaluj swoich czynow jestem pewny ze kazda kobieta ktora jest maltretowana przez swojego meza szuka czulosci i milosci u kogos innego a gdy to znajdzie czerpie pelnymi garsciami nie przejmoj sie tymi durnymi wpisami bo najlatwiej zrobic z kogos korwe choc nawet nie zdaja sobie sprawy jak ci ciezko zadbaj o siebie i dzieci pozdrawiam

Ta propozycja kontaktu to nie była moja. Też sobie zastrzegłem nicka i też to zrób. Pozdrawiam.

ja też byłam w takim układzie, ale się nie rozwiodłam. Mąż był za granicą i pewnie miał kochankę, więc w domu i tak go nie było. A ja miałam czułego kochanka na miejscu, który mnie zaspakajał. Nie chciałam rozwodu, bo obawiałam się, że nie będę nikogo miała. To trwało wiele lat i nie żałuję.