tak z ciekawości pytam

ciekawość to pierwszy stopień do piekła, i nie oceniam ale coraz więcej widzę dzieci 4ro letnich w wózkach spacerowych/parasolkach Czy te dzieci są niepełnosprawne? Aż tyle?

chyba faktycznie jakieś kaleki

Tak ogólnie to mnie to też denerwuje... Nogi tych dzieci wystaną już praktycznie poza wózek... Ale moim zdaniem to z wygody dzieci, a później mamuśki dziwią się, że ich dzieci są otyłe!!!!

a mnie sie rzygać chce jak widzę dzieci 2,3 letnie ze smoczkami w gębach

też mnie to przeraża... mój ma 1,5 roku i na wózek nie chce patrzeć

matki robią z dzieci kaleki, jakby nóg nie miały albo chodzić nie potrafiły.

A ja ani na wozki ani na smoczki

Moje dziecko niedawno skonczylo 2 lata, ale czesto ludzie biora je za starsze. W wozku jezdzi sporadycznie, moze 2-4 razy w miesiacu , albo wcale. Dlatego wydaje mi sie,ze niektorym moze sie wydawac,ze dane dziecko ma3-4 lata a tak naprawde jest mlodsze i potrzebuje wozka np. do drzemki popoludniowej na swiezym powietrzu, albo jak rodzice zabieraja je na caly dzien poza domem.

bardziej mnie denerwuję ja dziecko w miarę duże 2/3 klasa idzie ze swoja babcia i ona niesie jego plecak a dziecko biega w koło jak durne

rozbawilamnie wypowiedz wyzej biega jak durne, a co ma isc spokojnie jak babcia, ty chyba nie jestes matka

bo skoro ma tyle energii to niech niesie plecak a nie stara babcia za niego nosi.... tak takie dziecko wygląda na durne gdy nie umie normalnie chodnikiem iść

tutaj autorka nie te dzieci na bank nie są starsze, mieszkam w niedużym mieście i ludzi z danego osiedla zna się z widzenia, więc wiem ile mają lat. Hmmm cały dzień? Ja to najczęściej w sklepie widzę, i drzemka w spacerówce ok, ale w parasolce?? To tak jakbym moje dziecko (ok 8,5 kg, ok 75 cm) wsadziła do parasolki dla lalek, to tak wygląda...

Ja mam sąsiadke która ma 3.5l córke i wozi ją w spacerówce, z tym że ona jest niska wiec nie rzuca się to aż tak w oczy, jednak moim zdaniem to uwstecznianie dziecka. I po co? Spacer powinien dostarczyć ruchu takiemu kilkulatkowi.

wszystko zależy w większości przypadkach córa chodziła ze mną na nogach ale do 3,5 roku życia brałam ją na wózek a nie raz do przejścia miałyśmy 4 km z jednego końca miasta w tą i i drugą stronę no wybaczcie jak się nie ma czasu na powolny spacer z dzieckiem to wyjścia nie ma. Ja jestem niemobilna autobusy odpadają i jak mam 30 minut żeby dojść w drugi koniec miasta to co mam zrobić sama ledwo się wyrabiam a pędzę z wózkiem jak struś pędziwiatr + np jeszcze ciężkie zakupy.

ta idiotyczna moda wzięła się z za oceanu obserwowałam identyczne obrazki, 15 lat temu czemu 4latki jeżdżą w wózkach ?! bo przypięte pasami nie ganiają i nie demolują połowy sklepu, nie trzeba ich gonić i uczyć dyscypliny czemu 4 latki noszą pampersy ? bo po co sprawiać sobie kłopot i uczyć dziecko korzystania z nocniczka ?! czemu 2-3 letnie dzieci piją z kubków niekapków, używają smoczków lub piją z butelki ze smoczkiem .....jak wyżej

ale za co ma ojciec w*****ć matce?że wozi dziecko w wózku?

Moja kuzynka tak ma.Mały za miesiąc kończy 4 lata a dalej jeździ w wózku mało tego ciągnie 2 smoczki na raz!!!!Moje dziecko przestało całkowicie jeździć w wózku mając 2 lata. Smoczka odstawił jak miał 2,5 ale to już musiałam sposobem bo nie mogłam patrzeć że taki byka ciągnie smoczka.

matko wy macie problemy..non stop krytyka. Nie mieszkam w Polsce i tutaj matki robią co chcą z dziećmi, ubierają jak chcą, wożą jak chcą i nikt nie patrzy na nie krzywym okiem. Byłam w Polsce na wakacje i szok, jak to ocenianie ciągle wisi w powietrzu. Wyjechałam z Polski i nie mogłam znowu się opędzić od pozytywnych gestów, słów nad moim dzieckiem - na ulicy, w sklepie, zagadywanie synka, machanie ręką, przesyłanie całusów - przez mc w Polsce raz obok nas przeszła pani która się do niego ładnie uśmiechnęła Zakompleksiony naród.

taaa, bo to że nikt się ładnie do twojego smroda nie uśmiechnie to już ci przeszkadza. przeszkadza to że każdy żyje swoim życiem i w doopie ma cudze dzieciaki. wbij sobie do głowy że twoje dziecko rozczula tylko ciebie a inni mają je gdzieś.

...i niby jak się baby miały śmiać do twojego dzieciaka z zerówki wożonego wózkiem? Myślały że kalekie, szkoda im go było :-O

haha ale jajca

Moja kumpela wozila corke do 4 r.z. wozkiem, bo bylo szybciej i zakupy mogla powiesic na wozku, zamiast taszczyc w rekach. Ta jej mala wygladala ja w wozku dla lelek-ledwo sie miescila, sama nawet leniwa do chodzenia, bo gdy w koncu kumpela chciala, by mala chodzila pieszo, to corenka przeszla polowe trasy i w ryk, bo chce na rece. I znow sie odezwala "swiatowa" z UK... Mieszkalam w UK 2 lata i fakt-luz totalny, zaniedbane, otyle mamuski z dziecmi ok. 18 miesiecznymi, ktore jadac w wozku trzymaly w raczkach coca-cole.

Byłam nie raz w UK, i jakoś nie widziałam AŻ TAK DUŻYCH dzieci w wózkach, tam ludzie mądrzeją za to w PL głupieją, ciężko Wam z dzieckiem i siatami? są specjalne torby na kółkach..... pizniete baby i juz robia z dzieci kaleki a potem placza ze dziecko z wfu ucieka...

Normą społeczną jest że dziecko idące do przedszkola czyli ok. 2,5 - 3 lat ma być już odwozkowane, odpieluchowane odsmoczkowane i samoobsługowe. Jeżeli jest inaczej to zaraz krytyka, wytykanie palcem itd. Ludzie czy wy naprawdę nie macie innych zmartwien? W czym wam to przeszkadza? Czy to w jakikolwiek sposób WAS bezpośrednio dotyczy? NIE! Wiec doradzam zajac się swoim dzieckiem bo a noz cos tez u niego jest "poza normą".

A co to was obchodzi,nie macie swojego zycia kretynki,dla mnie matka moze wozic dziecko do 10 roku zycia mam to gdzies,wscibskie babska

Mam czteroletnią córkę. W wózku nie jeździ od dwóch lat. Jednak i narzeka że nogi ją bolą, i noszę ją czasem, i rezygnujemy z dalekich wycieczek gdy nie miałaby siły daleko iść lub trzeba by się po pierwszych kilometrach z nią użerać. A przecież mam siły żeby ją nieść w razie czego, i nie ucieka w sklepie, i wzorce spędzania czasu mamy odpowiednie. Może dlatego i dzięki bez wątpienia lepszej wyobraźni nie zadaję głupich pytań i jeszcze głupiej nie krytykuję pochopnie.

ja na lotnisku brałam wózek z wypożyczalni ,choć syn ma 5 lat,ale była 2-ga w nocy i dziecko spało, a czekaliśmy na nastepny lot -6 godzin, to długo,ale nosić śpiącego pieciolatka na rękach to też mordęga, dobrze,że wózek sie rozkładał do spania,a tak naprawdę syn z wózka nie korzysta od 2,5 lat

U mnie w rodzinie jest dziewczynka 10 lat skonczone, a matka ją nosi rano do łazienki przed szkoła, bo dziecko zaspane :P jak idzie robić kupe to woła tate zeby był przy niej :D ale to jest mała manipulantka, sa młodsze dzieci w rodzinie ona jest o nie zazdrosna i dziecinnieje.

Te dzieci nie sa ale beda kalekami