Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakochana mmmmmmmmmm

Zakochalam sie na zaboj w zonatym

Polecane posty

Gość Zakochana mmmmmmmmmm

Hej ludzie! Zalozylam sobie konto na jednym z portali randkowych. Nie spodziewalam sie jakiegos poklasku ani, ze kogos znajde. Tak to zrobilam bardziej dla zabawy, moze zeby zapomniec o moim ex, z ktorym sie rozstalam, lecz nadal darzylam uczuciem. Odezwal sie jeden facet. Przystojny jak cholera. Na swoim profilu mial napisane, ze ma 43 lata, ze jest wolny. Zaczelismy pisac ze soba. Bardzo niezobowiazujace do niczego emaile. Ja nawet odpisywalam mu po kilku dniach bo nie wchodzilam na ten portal zbyt czesto. No ale spodobal mi sie. Wyznal mi tez, ze jest zonaty. Po co wiec ma w profilu, ze wolny?? Umowilismy sie. Na miescie. W kafejce na herbate. Milo nam sie rozmawialo i to wszystko. Myslalam, ze moze mu sie nie spodobalam, nie wymienilismy sie numerami telefonu. Powiedzial, ze napisze email. No coz, nie liczylam wcale na to i przestalam sie nim interesowac. napisal do mnie jeszcze tego samego dnia proponujac kolejne spotkanie. Rowniez umowilismy sie poprzez email, spotkalismy sie na miescie. Bylo slonecznie i cieplutko. Spacerowalismy rozmawiajac, pijac lemoniade, bylo wspaniale. Objal mnie w pasie i tak sobie chodzilismy. Na pozegnanie przytulil mocno i pocalowal w usta kilka razy. Ot, takie tylko normalne buziaki. Powiedzial, ze napisze email. Napisal. Pisalismy ze soba codziennie, choc tylko w ciagu dnia. Umowilismy sie na wtorek (jutro) rano. Dzis z rana pisal do mnie. Pytal gdzie jestem, ze chce mnie zobaczyc. Zaprosilam go do siebie, mimo, iz dopiero co wrocilam z miasta i wzielam prysznic. Zjawil sie tak bardzo szybko. Bylam w reczniku, wlosy mokre. Otworzylam mu drzwi. Zakluczylam. Wyszlam do pokoju po majtki i jakas koszulke, po czym usiadlam obok niego na kanapie. Zaczelismy sie calowac. Chyba godzine lub ponad to trwalo. Pocalunki, dotykal mojego ciala pod koszulka, nawet wsadzil mi reke w majtki, czulam sie jak w niebie. Do niczego nie doszlo, choc prawie. Jestem w nim zakochana na maxa. Mamy sie spotkac jutro rano na miescie. Nie wiem co dalej. On twierdzi, ze z zona go nic nie laczy, ze jest otyla i ze nie dba o siebie. Nawet jej troche bronilam, tlumaczac co moze byc przyczyna jej zachowania. Maja dwojke dzieciakow, 17 i 20 lat. Jego zona uczy matematyki w gimnazjum. On ma wlasna firme adwokacka. Nie wyglada absolutnie na swoj wiek. Uwielbiam go. Caluje bosko. Dzieki temu, ze go poznalam, odkochalam sie w moim ex i uwolnilam z bardzo toksycznego i wyniszczajacego zwiazku. Nie robie sobie nadziei, ze on odejdzie od zony. Wiem, ze nie odejdzie. Oni nie odchodza. Wiem, ze on nadal z nia spi w jednym lozku, twierdzi, ze nic miedzy nimi nie ma. Widze, ze boi sie dac mi numer telefonu, kontaktujemy sie tylko emailowo. Dzis gdy zapytalam dlaczego nie mogl wytrzymac do jutra, powiedzial, ze szaleje za mna. Kurde, ja mam 30 lat... Jest mi z nim tak cudownie, uwielbiam sie z nim spotykac. Jestem cholernie zauroczona. Jak go zdobyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ladna historia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro sama twierdzisz, że nie odejdzie od żony to co chcesz zdobywać? Zresztą, chcesz, próbuj. Tylko nie dziw się, gdy za 5 lat odstawi Ciebie dla młodszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wsadził mi rękę w majtki, czułam się jak w niebie" Hahahahahahahahahahahahahahahahaha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdobyć go nie zdobędziesz
ale jak widać zbyt wielkich wymagań nie masz :) Naprawdę masz 30 lat? Zanim doczytałam sądziłam, że to jakaś nastolatka. Z jednego toksycznego związku w drugi. Faceci uwielbiają takie frajerki :) Niestety, wyłacznie dymac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedna jego żona. zony zawsze sa grube nie dbają o siebie, nie doceniają... faceci to idioci.tylko kobiet żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mmmmmmmmmmmm
To nie jest prowo, absolutnie nie. Nigdyn nie sadzilam, ze kiedys bede kochanka zonatego. Stalo sie to sie nie odstanie. Wczoraj tez sie spotkalismy. Bylo cieplo slonecznie. Spotkalismy sie na miescie, spacerowalismy, za reke. Boze..... On mieszka 10 km od mojego miasta wiec nie boi sie, ze ktos znajomy go tu zobaczy ze mna. Twierdzi, ze nie ma tu znajomych i ze jego towarzystwo i rodzina tu nie przyjezdza. Spedzilismy razem prawie 2 godziny na rozmowach, chodzeniu za reke, obejmowaniu sie i calowaniu. Nawet nie wiecie jak mi tego brakowalo. Moj ex nigdy nie okazywal mi uczuc, nie calowal, sex raz na miesiac, koszmar. Odeszlam od niego mimo, ze go kochalam. Dobrze, ze poznalam D. Odkochalam sie w ex i zaczynam nowe zycie. Nie, nie chce zadnego zwiazku, wiem, ze musze pracowac nad soba, skupic sie na nauce, gdyz w dalszym ciagu studiuje, pracy, na sobie. Nie chce zwiazkow. Chcialam tylko kogos poznac. Kogos, kto sprawi, ze zapomne o ex. No i D. sprawil, ze tak sie wlasnie stalo. Nie wiem kiedy sie teraz spotkamy. On zajety, pracuje. Juz nie mam konta na tym profilu randkowym, usunelam. Bo znalazlam to, czego szukalam. Teraz kontaktujemy sie wylacznie przez emaile. Nadal nie mam jego nr telefonu. Planujemy wybrac sie na weekend nad morze pod koniec miesiaca. On juz od dawna ma zaplanowane bo wybiera sie tam z kolegami (same chlopy), ja dojade, spedzimy pierwsza noc razem. Juz sie nie moge doczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro piszesz że nigdy nie przypuszczałaś, że będziesz kochanką żonatego, to po cholerę szłaś na spotkanie z żonatym facetem poznanym w sieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluje szczescia ,dlugo nie potrwa! Swoja droga niezle sie stary ustawil bedzie dymal studentke detke za darmoche ,a ta jeszcze bedzie mu dziekowac za wybawienie z toksycznego zwiazku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'przestalam sie nim interesowac' - od momentu spotkania do jego maila tego samego dnia pozniej, to niezbyt dlugo sie nim 'nie interesowalas', 5 godzin? 6? Z Twojej opowiesci aynurza sie obraz bardzo niedojrzalej kobiety, tez myslalam, ze masz okolo 19 lat I jeszcze jedno, to nie jest zakochanie, tylko fascynacja, po prostu facet ci sie podoba i kreci cie seksualnie, to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli to nie prowo to współczuję...tylko dramaty z tego będą...głównie twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mmmmmmmmmmmm
Dzieki. Piszecie tak jakbyscie wszyscy mieli po 60 lat i byli mega doswiadczeni przez zycie a na dodatek wszystkowiedzacy. Oczywiscie wiem, ze nie bedzie z tego happy endu raczej. Ja po prostu chcialam kogos takiego spotkac. W moim profilu na tym portalu randkowym mialam napisane: mozesz byc singlem, zonatym czy cokolwiek, szukam przyjaciela, kochanka, towarzysza do wspolnych rozmow, romantycznych randek i tp. No to napisal do mnie. Tyle, ze w profilu mial, ze jest wolny. Eee tam, teraz nie bede sie zalamywac ta sytuacja. Nie mielismy jeszcze zadnego sexu, choc prawde mowiac bardzo mi tego brakuje, jemu tez. I przestancie po mnie jechac, okay? Samo zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to pewnie po seksie, juz go nie zobaczysz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to skoro nie chcesz zwiazku to po co pytasz " jak go zdobyc?" Z tego co pisalas to juz go zdobylas kiedy wsadzil Ci reke w majty i pomerdal po pituszce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tobie jechać? Pisząc na forum musisz się liczyć z krytyka - to po pierwsze. Po drugie skoro opisałaś swoja historie to naturalnym jest, ze ludzie sie dzielą swoimi doświadczeniami...moze u ciebie bedzie inaczej, ale zycie raczej pokazuje, ze takie historie kończą sie zazwyczaj czyimś cierpieniem, jesli ci odpowiada taki układ to jak najbardziej w to brnij i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oblechy jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mamy 60 lat, ja mam np. 35, czyli tylko o 5 wiecej niz ty i mimo, ze nie czuje sie jakos cholernie dorosla, to jednak nie jestem rownie infantylna jak ty, bo niestety, z tego, co i jak piszesz wylania sie obraz niedojrzalej kobiety. Moze taka nie jestes, ale tak tu siebie zobrazowalas. Sama piszesz w pierwszym poscie 'jak go zdobyc', co sugeruje, ze liczysz na cos wiecej niz kilka spotkan i przelotny romans. Moze najpierw sprecyzuj sama, czego wlasciwie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli szukałaś faceta do wszystkiego :-) Taki mix :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mmmmmmmmmmmm
No dokladnie, szukalam faceta do wszystkiego. :D No chcialabym go zdobyc. Wiecie, u nich jest tak, ze oni juz maja dorosle dzieciaki, 17 i 20 lat. On mowil, ze syn 20-letni juz sie z domu wyprowadzil bo wyjechal na studia do innego miasta i ze teraz tylko corka trzyma go w domu, bo jeszcze nie studiuje, ale ze jak wyjedzie na studia to on nie wyobraza sobie zycia z zona, z ktora nic go nie laczy. Cieplo sie o niej wypowiada, mowi, ze jest mila osoba, ze kiedys byla ladna, ze dogaduja sie w domu, tylko ze nic miedzy nimi nie ma. No i tyle. Oczywiscie, naczytalam sie juz troche watkow o kochankach i sama takimi kiedys gardzilam. Wiem jak trudno jest byc z zonatym facetem. Ale w sumie to chcialabym go zdobyc. Fajnie by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko. jestem od Ciebie 5 lat młodsza i rozumiem Cię. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że nie powinnaś "zadawać" się z żonatym mężczyzną. ale wiem że masz "motylki" w brzuchu i wiem co to za uczucie. Można góry przenosić... Byłam w podobnej sytuacji. Najpierw było cudownie, a później... płacz... rodzina ważniejsza... Nie żałuję, bo wspaniałych wspomnień nie zabierze mi nikt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mmmmmmmmmmmm
Rozumiem, zdarza sie... Ale moj jest za stary na jakies drama. On moze od zony odejsc, dzieci malych nie maja, on ma wlasna firme, ona pracuje, nic go tam w sumie nie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie, zazdrosze... super uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mmmmmmmmmmmm
Wiem. Jeszcze tydzien temu rozpaczalam po rozstaniu z ex, plakalam codziennie w poduszke, bylam nie do wytrzymania, zalamywalam sie i po prostu bylam wrakiem, a od czasu gdy zaczelam sie spotykac z D. to jestem przeszczesliwa, podekscytowana, nie moge jesc, spac, mysle o nim tylko, to szalenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób co chcesz, ale nie pisz w takim razie że nie sądziłąś że będziesz kochanką żonatego, że gardziłaś takimi, skoro napisałas że szukasz m.in. żonatych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sciero taki wp*****l bym ci spiscila ze na te swoja roz*****a d*pe bys nie usiadla przez pare tygodni jestes obrzydliwa jak smiec skoro w pelna swiadomoscia wyrzadzasz innej kobiecie krzywde ale jak to mowia bog nie rychliwy ale sprawiedliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednego toksycznego związku w drugi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mmmmmmmmmmmm
Ej no sorry ale ja nikomu krzywdy nie wyrzadzam. Jestem wolna i nikomu krzywdy nie robie. A jego zonka gdyby go chciala, to by zadbala o siebie jakos, wziela sie za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 46523632
ja tam nie uważam że robisz krzywdę, w końcu nie masz zobowiązań wobec obcej kobiety. Ale nie wierz ślepo w to co on mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i nie wierzę, że masz 30 lat. Nie jesteś zakochana, tylko czujesz pożądanie, on do ciebie również. Facet szuka kochanki, a ty dorabiasz sobie ideologię. Chcesz samotności? To wejdź w ten związek. Twoje życie będzie oparte na wiecznym czekaniu i samotności... A gdy sprawa się rypnie facet nie odejdzie od żony, a ty zostaniesz najgorszą. Masz już 30 lat... nie szkoda ci lat na bycie kochanką. Nie lepiej poszukać kogoś wolnego. Niedługo zapragniesz mieć dzieci, kochanek ci ich nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×