KTORA Z WAS NIE PRACUJE I CZEMU

jakie macie powody, czy tylko wychowywanie dzieci, czy brak pracy w miescie, a moze inne powody ... zaczne od siebie, nie pracuje od 2 lat, bo nie ma takiej pracy jaka chcialabym miec(narazie) a nie mam cisnienia,ze musze pracowac(bo starcza nam na biezace rzeczy i jeszcze troszke zostaje)

ja nie pracuje siedze z dzieckiem 2,5 letnim.skonczylam pracowac pod koniec 7m ciazy.narazie nie wracam,bo nie chce zostawiac dziecka.no i gotuje ,zajmuje sie domem.

Dziecko nie dostało się na swietlice w szkole, a co lepsze dzieciaki bezrobotnych mamuś chodza bo one takie biedne 2,3 dzieci... :o koszmar ten system

ja nie pracuje, bo zaklad zostal zlikwidowany w tamtym roku, ale szukam

A co ma się świetlica do pracy? Moja córka na świetlicę nie chodzi,bo wolę zapłacić pani,żeby ją odebrała i przyprowadziła do domu i w SPOKOJU odrobiła lekcje. Gdybyś pracowała to też by cię było stać,więc nie obrzucaj leniu innych błotem bo sama najwyraźniej lepsza nie jesteś. w w w Ja nie pracowałam jak córka była mała-byłam na wychowawczym żeby się nią zajmować.

pracuje jak chcesz wiedziec!!!

Ja nie pracuję bo mi się nie chce. Wolę nie chodzić do kina niż pracować.

ja nie pracuję, bo nie muszę, mam kase z wynajmów:)

Nie pracuję, ale wracam zaraz po macierzyńskim.

ale to dziwne , bo u nas do swietlicy przyjmuja wszystkich chetnych

nie pracuje, bo dziecko ma dopiero rok, a stac nas na to spokojnie.

bo mi sie nie chce, a nie musze isc do pracy:)

ja zmieniłam prace miałam umowe na czas określony i zaszłam w ciążę. po macierzyńskim będę szukać.bardzo chcę pracować, ale znaleść pracę łatwo w moim mieście nie jest :-(

dodam tylko , że z pensji meza źle nam się nie żyje. ok. 1000 zł potrafimy jeszcze odłożyć. ale ja nie chce całe życie siedzieć w domu.chce być niezależna i chce pracować.

Nie pracuję bo 3 miesiące temu urodziłam drugie dziecko, starsze ma 2 latka i chodzi do prywatnego żłobka (państwowych u nas nie ma, a był to jedyny sposób, żebym ja się spokojnie mogła zająć domem i niemowlakiem). Nie mam zasiłku, nie mam nic, ale jakoś dajemy radę. Niedugo wezmę się za szukanie pracy - w innym mieście - przeprowadzamy się i zaczynamy nowe, samodzielne życie bez teściów na głowie, mam nadzieję:D Tyle się osiedziałam w domu, że chętnie pójdę do pracy, a mąż przejdzie sobie na "macierzyński" i zajmie się dzieciakami :)

teoretycznie to ja pracuje, mam firmę, a fizycznie to prawie nic nie robie:D w zyciu nie chodzi oto, by pracowac, a by miec kase na wszystko:D a jakies zajecie zawsze sie znajdzie

Jestem na wychowawczym i juz czekam na powrot nie moge sie doczekac az znowu bede pracowac

nie pracuje bo uważam że nikt lepiej nie wychowa mojego dziecka niż ja i mój partner.... stać nas na to że mogę wychowywać córkę więc to robię a co najważniejsze lubię.... mała ma 2,5 roku i właśnie dowiedziałam się że znowu jestem w ciąży więc powychowuję jeszcze trochę... do pracy wrócę jak dzieci pójdą do przedszkola...

czy wrocisz to sie okaze:D etat nie bedzie wolny przez kilka lat:D

na pewno nie wrócę na etat na którym byłam bo szczerze mówiąc to nawet nie chcę... a sytuację mam na tyle komfortową że wiem, że pracę mogę mieć w każdym momencie...

jak tak to spoko:)