Chyba zostałam okradziona przez koleżankę

Mam wieloletnią koleżankę, która mieszka na tej samej ulicy co ja. Wiem, że w przeszłości kradła. Pochodzi z biedniejszej rodziny. Prawie codziennie przychodzi do mnie na kawę...no i tu się zaczyna problem, bo gdy przyjdzie to od razu prosi mnie o zrobienie kawy i ja wtedy wychodzę z pokoju na 10 minut(czekam aż się woda zagotuje) i ona zostaje w nim sama. Na półce mam pełno rzeczy biżuteryjnych, kolczyki, zegarki, pierścionki, bransoletki itd. Ostatnio znajoma była u mnie dwa dni temu,dzis zorientowałam się, że zginął mi zegarek, który niedawno kupiłam i jej się bardzo podobał. Podejrzewam, że ona go zabrała. Co mam robic w takiej sytuacji? Jak ją zapytac? Głupio mi prosto z mostu opierdzielic ją, bo nie mam żadnej pewnosci.

zamontuj kamere,bedziesz miała pewność, jesteś jeszcze cnotliwa?

Mam taką samą sytuację, ale zniknął pierścionek :O Złoty. Nie mam pewności czy to ona, może gdzieś wpadł, np. pod jakieś meble.

Nie, nie jestem a co to ma do rzeczy?;/ Nie mam zamiaru montowac żadnych kamer! Szkoda mi na to funduszy. Myślałam nad innym rozwiązaniem. Może specjalnie zostawie jej na widoku kilka bransoletek itd i wyjde z pokoju. Może skusi się na którąś i będę miała pewnosc?

To może poszukaj pod meblami itd? Ja przekopałam cały dom, ale zegarka nie znalazłam. Z resztą zegarek jest dużo większy od pierścionka, przecież sam nie zniknął...

Przed jej przyjściem zrób zdjęcie biżuterii albo zapamiętaj co jak leży. Jak chociażby coś przesunie/coś zniknie - zauważysz.