Gość akme5 Napisano Wrzesień 11, 2013 po prostu nie wierze, ze dodaje taki temat i sama bym pomyslala ze to prowo, jakbym cos takiego zobaczyla. ale uwierzcie mi, ze pisze serio niestety i pomozcie. bylo tak, ze byla rodzinna impreza u tesciow w ogrodzie. bylo juz bardzo pozno, wszyscy pijani, palilo sie ognisko, w sumie impreza sie juz konczyla, moj maz, jego siostra i maz siostry sprzatali ze stolow, a ja ze szwagrem pilismy jeszcze wino. gadalismy o p*****lach (nie pamietam juz dokladnie jak to wyszlo) i poszlismy nad takie oczko wodne, bylo juz ciemno, tak ze nic nie bylo widac, to bylo daleko od domu i od ogniska, wiec nikt stamtad nas nie widzial raczej. no i siedzielismy na trawie ja sie przytulilam do niego... no i tak wyszlo jak wyszlo. po wszystkim on sie zaczal do mnie dobierac, ale ja chyba otrzezwialam w jednej chwili i poszlam do domu... ja nie moge o tym zapomniec, chociaz juz troche czasu minelo. unikam od tego czasu spotkan z nim, ale nie da sie czasami. on do mnie wypisuje smsy typu "co slychac?" "jak tam?", gdzie nigdy wczesniej tego nie robil... ja nie wiem jak mam reagowac, odpisuje mu zdawkowo, bo nie wiem co on sobie mysli, czy sobie robi jakies nadzieje... nie mam pojecia jak mam sie zachowywac i co robic, przez to wszystko nabawie sie chyba nerwicy... co wy o tym sadzicie? czy powinnam jakos z nim porozmawiac? czy pogadac z mezem i sie przyznac? mam takie wyrzuty sumienia, ze nie moge spac po nocach... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach