zwariuję

Nie wiem co mi jest. Byłam dzisiaj u ginekologa (16dc-cykle 27dni) tak kontrolnie, wszystko ze mna ok. Ostatni stosunek miałam 6dc. Koło 10dc zaczeły mi się dni płodne i od tego dnia masakra - bolą mnie jajniki, mam wzdęty brzuch, a od trzech dni mdli mnie pod wpływem różnych zapachów np mięsa i wymiotuję. Nie wmawiam sobię objawów ciąży ale po prostu już nie wiem co to może być :( Nigdy tak nie miałam. Miesiączkę miałam 27.08, a wcześniej stosunek był 24.08 - czyli dni nie płodne (teoretycznie). Czy ew może to świadczyc o zapłodnieniu? Czy raczej nie bardzo? Najbardziej kłuje mnie prawy jajnik , nawet teraz jak to piszę :(

proszę, napiszcie coś :(

zrob test

przeciez mialas okres. Nie martw sie;)

Termin miesiączki wypada mi na 23.09. Test robiłam - nic nie wyjdzie bo za wczesnie. Okres miałam i owszem ale w 6dc było przytulanie, a to juz po okresie.

Za wcześnie na objawy ciąży.

No właśnie, też tak uważam ale mi organizm tak szaleje w tym cyklu, że masakra. Dzięki wielkie za odpowiedzi!

Po bzykaniu ciąża

Nie płakałabym, gdybym była w ciązy-wręcz przeciwnie :)

Dzisiaj też jajnik daje o sobie znać. Kurcze oby to były jednak objawy ciąży, a nie czegoś innego. Miał ktoś podobnie??

Nie wariuj tylko przygotuj się do wychowania dziecka.Były przyjemności przyjdąobowiązki

Ech....daj gwarancję na piśmie, że z tego będzie dziecko :D