Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to wyglada u was w zwiazku kwestnia planowania

Polecane posty

Gość gość

wiekszych wydatkow. np. remont, malowanie w mieszkaniu. zakup nowego sprzetu. opiszcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normlanie w trakcie rozmowy
wchodzi,ze trzeba cos kupic,zrobic i to robimy. Maz tylko szuka najtanszego zrodla i kupujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bierzesz kartkę, długopis, zapisujesz budżet na to i wydatki, e włala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czyt wasi faceci w to sie angazuja? bo moj nic 0. ja powiem ze przydalaby sie nowa lodowka czy pralka i tyle. no tak slysze od niego. zero zaangazowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normlanie w trakcie rozmowy
Az za bardzo. Czasem wolalabym po prostu isc i kupic. On za to musi przeanalizowac wszsytko od a do z,ma byc najlepsze z najtanszego zrodla. Nawet ze zwyklego odswiezenia mieszkania zrobil sie gruntowny remont z projektem z wyburzaniem scian. A ja chcialam tylko odmalowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest tak, że mówię co by należało zrobić, zmienić czy kupić. Np. przemalowanie pokoju, ON - jaki chcesz kolor, JA- taki i taki, ON- idzie kupuje, JA- maluję :D Zazwyczaj nie mamy problemów z dogadaniem się, co najwyżej budżet ogranicza moją wyobraźnię :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas ja przeważnie inicjuję takie sprawy, za to on to później rozkręca, i też jak było cyklinowanie parkietów to od razu listwy wymieni, i progi się przydadzą, i ściany od razu odmaluje skoro już puste pokoje itd. Kolory wybieramy wspólnie, i właściwie wtrącam się tylko do strony wizualnej, techniczną się nie zajmuję poza prostymi rzeczami, powiedzmy że dziurę potrafię wyrównać gipsem szpachlowym ale już haczyka na kołku rozporowym nie wkręcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie od poczatku musialabym sama wszystko od zxaincjonowania do kupienia i zrobienia. ja nie umie, nie robilem tego nigdy.e tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chciala zeby moj facet taki byl. ja-mowie kochanie przydaloby sie odmalowac kuchnie. on- nie ma problemu kochanie jak stoimy z fiansami. ja- ok. mamy tyle oplat musze kupic cos dziecku.znajdzie sie na farbe. on- dobrze w sobote pojedziemy i kupimy. nadhcodzi sobota moj mowi kochanie jedziemy po farbe. kupujemy co potrzeba. wieczorem dziecko spi a my razem malyjemy. u mnie w ziwazku to nie realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×