Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zna się ktoś na prawie pracy

Polecane posty

Gość gość

Podpisałem z pewnym zakładem produkcyjnym umowę o praktykę absolwencką od 28 sierpnia do 30 września. Na tych praktykach jest beznadziejne, brygadzista i kolesie od maszyn nic nie tłumaczą tylko każą robić, wyśmiewają się i nic nie pomagają, rzucają na głęboką wodę bez żadnego przeszkolenia a później mają problem o to że człowiek wszystko robi źle. Na dzisiejszej nocce zjechali psychicznie jednego praktykanta, kazali mu robić na maszynie, coś nie coś pokazali i bez żadnego szkolenia wcześniejszego nic więcej nie powiedzieli. Chłopak narobił źle a ja automatycznie nie wyrobiłem ( jestem pakowaczem ) bo musiałem poprawiać jego towar + pakować towar który produkował taki jeden cwaniaczek. Wszyscy ciągle po nas jechali że za to i za tamto nie będzie premii wcześniej nic nie tłumacząc. Jutro nie mam zamiaru iść już do tej pracy odbywać tą beznadziejną praktykę w której jestem wykorzystywany jak jeleń i psychicznie gnębiony, kolega praktykant dokładnie ma to samo. Na umowie jest napisane że jest to praktyka płatna i po miesiącu zostanie wypłacone mi z 1500brutto + premia 200zł której i tak nie dostanę bo już sobie cwaniaczki powrzucali mi kłody pod nogi. Na umowie napisane jest że rozwiązanie musi być z 7 dniowym wyprzedzeniem ale ja nie mam zamiaru tego wypowiedzenia pisać bo dzisiaj na kolejną nockę nie mam zamiaru się już stawiać. Mam też dyskietkę pracy którą odbijam przed każdą zmianą i po + kluczyk do szafki. Nie pojadę już tam i nie mam zamiaru dlatego chciałbym zapytać czy poniosę jakieś konsekwencje z niestawienia się do pracy i rezygnację z dalszej praktyki bez wypowiedzenia na piśmie z 7 dniowym wyprzedzeniem ? Czy dyskietkę i kluczyki muszę oddać czy to przepadnie ? Nie uśmiecha mi się tam jechać, jestem praktycznie z całą załogą pokłócony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest umowa cywilnoprawna? np. umowa zlecenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz prawo wypowiedziec.... jak umowa zlecenie to juz wogole, tez bylam na umowie zlecenie i na 2 tyg umowy tydzien przepracowałam i odeszłam tez z powodu kierowniczki krolowej idiotki , a jesli to jest umowa o prace, zapewne jest taki punkt w którym mozna umowe rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna umowa o pracę tylko nazywa się to dokładnie: Umowa o Praktykę Absolwencką. Praktyka jest wykonywana odpłatnie dlatego zastrzegają sobie prawo że gdybym chciał wypowiedzieć umowę to z 7 dniowym wyprzedzeniem. Napisałem smsa kierowniczce że do pracy się już dzisiaj nie stawię a kartę pracy i kluczyk do szafki wyślę pocztą. To co ja tam przeszedłem przez ostatnie dwa tygodnie to naprawdę ciężko mi słowami opisać, nie wiem jak ludzie mogą tak chamsko się zachowywać w stosunku do drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×