Byłam wczoraj u spowiedzi i powiedziałam wszystkim prawde CZUJE SIE ŚWIETNIE

Czuje z***bistą ulge :) ze wreszcie komus to wszystko powiedziałam... takze rodzicom i facetowi...wszysciutko co ukrywałam, była w domu awantura ale juz jest ok ;) z chłopakiem zresztą bylo podobnie ale dzis znow sie odzywa, juz sie balam ze chce ze zmną zerwac ;) Mówienie szczerze całej prawdy jest fajne :D

To ci nie pomoże i tak w ogólnym rozrachunku.

ładnie to powiedział wojciech cejrowski, sens był taki że świecka kultura wyparła katolicką i choć nie wierzymy w boga, moc spowiedzi i rozgrzeszenia to w nas nadal pozostaje uczucie grzechu z którym nie mamy co zrobić

Grzech nie istnieje.

Sługa Pershinga - dla dewiantów owszem bo są zbydlęceni.

u ludzi istnieje poczucie dobra i zła, grzech to czynienie zła

spowiedź działa podobnie jak terapia u psychoterapeuty mówisz o wszystkim co cię przygniata, pozbywasz się poczucia winy z tym, że przy spowiedzi musisz żałować za grzechy i obiecywać poprawę, to sa warunki dobrej spowiedzi a na terapii musisz pracować nad sobą tak czy inaczej to tak działa, człowiek wierzący potrzebuje spowiedzi aby uporządkować swoje emocje i uczucia a człowiek niewierzący korzysta z kozetki u psychologa

spowiedź jest za darmo :) im odbywa się w mniej komfortowych warunkach. bo na kolanach, przy konfesjonale, czasami jest stołeczek dla tych co mają trudności z klęczeniem a za dobrą terapie trzeba bulić kasę i to niemałą, no i jest wygodniej :-P

Terapia u psychologa kosztuje kupe kasy a u księdza za darmo :D