Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sweetnothing

Nie chcę być kłodą w łóżku

Polecane posty

Gość sweetnothing

Witam. Pierwszy raz pisze cokolwiek na forum, choć często je czytam gdy chcę się czegoś więcej dowiedzieć, lecz tym razem mój mały problem nie jest aż tak zbliżony do tutejszych tematów. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kompetentny, kto będzie potrafił dać mi mądrą radę. Mam 20 lat, byłam od gim 5 lat w związku z chłopakiem rok starszym, teraz jestem już 7 miesięcy z kimś innym. Kilka dni temu mój były powiedział mi, że tęskni za seksem za mną, choć byłam `kłodą` jak każda z nas wie, nie jest to komplement absolutnie...myślałam o tym całą noc i nie daje mi to też spokoju w dzień, aż odmówiłam dziś stosunku mojemu tż, co było głupie, lecz myśląc o tym byłabym jeszcze bardziej skrępowana. Nie jestem typem, tylko leżąc i nie wykazującej żadnej inicjatywy, ale nie jestem tez osobą o skłonnościach dominujących (no chyba, ze jeszcze ich nie odkryłam). Nie czuje sie na górze najlepiej, tzn mam wrażenie, że nam obydwojgu nie jest zbyt przyjemnie i może to właśnie dlatego. Niby mam większe doświadczenie przez 5 letni związek i inne, bo on miał 1 partnerke przez 5msc. Trudno było nam zbudować ten związek bo wytworzył sie z kumplowania, byliśmy razem w klasie przez całe 5 lat jak byłam z byłym zawsze mieliśmy kontakt. Po roku od rozstania zaczeliśmy być parą. Początki były trudne, ale teraz po przełamaniu już lodów jest nam naprawde dobrze. Dlatego martwie sie tym co usłyszałam. Chciałabym potrafić częściej wychodzić z inicjatywą i przełamać skrępowanie. Nie mam kompleksów z ciałem, ani z rozebraniem się absolutnie. W głowie wyobrażam sobie wiele rzeczy ale nie wiem czemu nie potrafie ich wykonać. Czasem oglądam filmy i próbuje sie uczyć, żeby być lepszą, nie jestem zbyt rozciągnięta wiec cudów nie zdziałam, ale nie chciałabym być znowu określona tym mianem. Nasz seks jest zawsze bez gry wstępnej, krótknie "dotknięcie sie" i on przechodzi do rzeczy a kiedy ja to przedłużam, śmieje się i mówi żartem "nie umiesz" i przechodzi do rzeczy. Juz przywykłam do tego, że tak własnie woli. Jest rok młodszy, stara sie, jest kochany. Oboje sie uwielbiamy. Chciałabym dawać z siebie więcej, ale gdy jestem na górze mam wrażenie, ze nie robie tego dobrze, że nie umiem i to mnie zbija. Jak mam to robić i co konkretnie możecie mi poradzić by bardziej sie rozluźnić i robić to co naprawdę chcę nie tylko w myślach! Z góry dziękuje za przeczytanie mojej dłuuuugiej wiadomości! I prosze o jakieś konkretne rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza podstawowa rzecz jaką popełniają kobiety podczas seksu, to myślenie... podczas zbliżenia należy poddać się intuicji i instynktom, a nie myśleć czy robi się to dobrze czy źle. Jeśli masz ochotę w seksie coś zrobić (np przejąć inicjatywę), to po prostu to zrób i nie zastanawiaj się nad tym. W swoim życiu nigdy nie spotkałem się z tzw "kłodą", kobieta odpowiednio rozbudzona potrafi robić w łóżku fantastyczne rzeczy, ale aby tak się stało kobieta musi ufać swojemu partnerowi i mieć okazję do rozwinięcia skrzydeł, ale skoro pomija się grę wstępną to wygląda to tak jak wygląda... prędzej to wina faceta niż Twoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
Fakt może troche za bardzo się tym przejęłam, ale wgłębiając się w swoje życie sektualne nie jest obfite, bo to mój 3 partner. Boje sie takiej rozmowy, bo boje sie usłyszeć to samo, nie wiem czy potrafiłabym z tymi słowami bardziej sie starać czy też zmienić partnera i zacząć od nowa. Nie wiem jak przejąc inicjatywe, jestem też poniekąd troche wstydliwą osobą. Chciałabym wyzbyć się tego i robić to na co naprawdę mam ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
tak zdecydowanie nadmierne myślenie i zastanawianie się doprowadza mnie do tego, ze w końcu nie robię tego co chcę, nie wiem jakie ruchy wykonywać u góry, żeby było nam dobrze, chyba za bardzo sie przejmuję przy okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśl . Daj się ponieść pożądaniu . Idź za swoim ciałem ono wie co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj nie chodzi o liczbę parterów, bo ilość a doświadczenie to dwie różna sprawy. Po co będąc na górze zastanawiasz się nad tym jakie masz wykonywać ruchy??? Dla mnie jako faceta to byłoby kompletnie nieistotne... i dlaczego nie ma u was tej gry wstępnej??? To jest właśnie najlepszy sposób na wykazanie się, bo w czasie samego stosunku, to kobieta nie ma zbyt wiele do roboty ;) a sam stosunek bez pieszczot jest po prostu kiepski!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandra_26
A mnie zastanawia co ty masz z tego seksu skoro twój partner od razu przechodzi do rzeczy, zamiast powoli zajmować się całym twoim ciałem? Skoro on nie zajmuje się tobą to czemu ty przejmujesz się nim? Ja bym takiego faceta pogoniła jak najszybciej, bo szkoda czasu na taki pseudo seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
Może masz racje, że niepotrzebnie sie zastanawiam, możliwe że to wcale nie jest instotne, tylko, ze własnie coś mi nie wychodzi to danie sie ponieść, jakaś blokada i własnie ją chcialabym przełamać. Nie chce być kiepska po prostu. We wszystkim co robie, staram sie być dobra wiec i w łóżku bym chciała. Fakt, że tej gry wstępnej brakuje, ale może to własnie wynika z jego braku doświadczenia, a problem w tym, że ja średnio wiem jak go poprowadzić. I fakt moje doznania są rzadkie, ale gdy już są efekt jest jak najbardziej dobry. Ostatnio kiedy zapytał mnie co lubie w łóżku wryło mnie i niewiele mu powiedziałam, po prostu na dany moment nie wiedziałam co odpowiedzieć. W takich sytuacjach nie rozumiem sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczenie faceta brakiem doświadczenia jest (wybacz określenie) głupotą, Twój facet albo jest leniwy, albo samolubny i dba tylko o swoje potrzeby. Gdyby chciał i gdyby mu zależało, to sam zabrałby się za pieszczoty, a tak jest mu po prostu wygodnie... wejdzie w Ciebie, spuści się i ot cały seks. I właśnie tutaj może tkwić przyczyna Twoich stresów... facet kompletnie się nie stara, ba... nawet stwierdzę jak poprzedniczka, że to nawet nie jest seks i być może dlatego masz problem z przełamaniem się i realizacją swoich fantazji, na moje oko nie ufasz swojemu facetowi, skoro nie potrafisz się przed nim otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czytam i jestem coraz glupsza...nie ma gry wstepnej? Super :-O Ty nie wiesz jak go poprowadzic...mysle ze jesli mowienie o tym sprawia Wam problem to mu po prostu pokaz- kieruj jego glowa dlonmi mow co ma robic...tak chyba najprosciej troche Ci sie dziwie- kazda kobieta potrzebuje gry wstepnej tak od razu jestes mokkra na zawolanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
Tzn nasza gra wstępna polega na tym, że sie całujemy troche podotykamy przez krótką chwile i to na tyle. Jesteśmy ze sobą 7 miesięcy zaczeliśmy od 3 miesiąca, wiec uprawiamy seks już 4. Nigdy nie uprawialiśmy seksu oralnego. I nie wiem czy próbować, bo nie wiem czy powinnam 1 i czy to by cokolwiek zmieniło. Mój były mówił mi, żebym tego nie robiła choć osobiście to robiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaneska
Ty się najpierw przestań byłym przejmować i tym co on Ci tam prawi - to po pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet który nie pieści kobiety to egoista do potęgi ! włożyć i spuścić się to każdy cffel potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatamtaka
Nie mówcie mi że są takie typki co to tylko wkładają:O Traktuje Cię jak wór na sperme i tyle,rozumiem jestescie napaleni,szybki numerek,ale ZAWSZE TAK ?? Nie byłabym z takim typem napewno:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby to dlaczego miałbyś tego nie robić? W łóżku należy robić wszystko na co ma się ochotę i na co godzą się obydwie strony. Zamiast skupiać się na przyjemnościach partnera, zadbaj o swoje potrzeby... jeśli masz ochotę np na minetkę, to powiedz o tym swojemu partnerowi wprost, lub tak nim pokieruj aby dotarł we właściwie miejsce. Jeśli przyzwyczaisz faceta do tego że będzie w Ciebie wchodził i na tym kończył, to nigdy nic się u was nie zmieni, a chyba nie chcesz aby wasz seks wyglądał tak już zawsze? Ewentualnie pozostanie Ci zakup wibratora, bo pewnie on da Ci więcej przyjemności. A tak na marginesie to trafiłaś na bardzo dziwnego typa... osobiście nie wyobrażam sobie seksu bez możliwości wypieszczenia kobiecego ciała. To raczej Twój facet jest kłodą a nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
Nigdy nie patrzyłam na to w tych kategoriach. Nie chce go usprawiedliwiać, ale patrząc z obiektywnej strony on mógłby powiedzieć tak samo bo też nigdy tego nie robie. Chyba sama sie przyzwyczaiłam, choć czegoś tam brakuje. Nie myślałam, że wstęp jest ważny do udanego seksu. Z jednej strony uważam to troche za obleśne, sama np w życiu nie chciałabym mieć spermy w ustach czy też w okolicach twarzy, byłam bym nieco zniesmaczona takim finałem. Tak samo męskie zejście w dół też jest troche niesmaczne. No, ale chyba nie powinnam myśleć takimi kategoriami, bo sama nie brzydzę się jego ciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co widzisz niesmacznego w tym że facet pieściłby Cię ustami i językiem, jakby tak myśleć w tych kategoriach, to seks w ogóle jest obrzydliwy... pocałunki też. Dla większości osób to właśnie wstęp jest tym najważniejszym, a sam stosunek to tylko dopełnienie tego wszystkiego. Ale cóż... każdy jest inny i każdy ma inne potrzeby, pytanie tylko czy czy nie brakuje Ci właśnie takich pieszczot? A może nigdy ich nie zaznałaś i dlatego uważasz to za niesmaczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
Racja jaknajbardziej, czasami może myśle jeszcze jak mała dziewczynka... Zaznałam inaczej nie mogłabym sie wypowiedzieć. Choć na samych początkach zawsze się przed tym broniłam, z czasem przestałam sie nad tym zastanawiać i obydwoje to robiliśmy. Ale teraz jest zwrot akcji, bo znów nowy związek i jeszcze do tego nie dotarliśmy. Spróbuję ja się przełamać i jako pierwsza zrobić krok w tą stronę, może coś to zmieni. Nie chce całe życie gdzies w podświadomości się wstydzić i przez to również ograniczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli masz się do czegoś zmuszać i robić to tylko po to aby mieć to już za sobą, to lepiej w ogóle tego nie rób, bo to żadna frajda ani dla Ciebie ani dla faceta. Rób po prostu to na co masz ochotę i do niczego się nie zmuszaj. A na co tak naprawdę miałabyś ochotę? I czemu się tego wstydzisz? Boisz się reakcji partnera czy może coś innego Cię powstrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
Jeśli chodzi o rzeczy do których musiałabym sie zmuszać to raczej ich nie wykonuję, bo to bez sensu. Każdy ma swoje jakieś tam granice. Chciałabym po prostu czasem przejąć inicjatywę, sama zacząć i być pewna siebie, a jak zaczynam to negować w głowie to jednak efekt jest odwrotny, zaczynam coś a potem jednak oddaję inicjatywę jemu. Nie zawsze mam z tym problem. Boje się, że sie po prostu wygłupie. Myśle o czymś ale w danej chwili tego nie wykonam, ten problem akurat tkwi we mnie, bo zamiast sie zastanawiać powinnam po prostu działać. Nie wiem co mnie powstrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W seksie nie można się wygłupić... owszem czasem może coś nie wyjść, ale to nie tragedia i powód do unikania rzeczy na które ma się ochotę, tym bardziej że nie idziesz do łóżka z kimś obcym tylko ze swoim facetem. A jeśli facet będzie Cię krytykował lub się z Ciebie śmiał, to kopnij go w tyłek i znajdź sobie jakiegoś normalnego chłopaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnothing
Z tym zawsze nie problem, ale jestem raczej długodystansowcem więc szukać bardziej troche też swojej ostoi. Zobaczy jak będzie, dziękuje za rady i pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×