Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ale mi przykro

Polecane posty

Gość gość

Opiekuje sie starymi sasiadami,maja powyzej 85 lat,segreguje leki,odwiedzam ich,przygotowywalam sloiki z przetworami na zime,zalatwiam leki na recepte i bez recepty .......obchodza 58 gody.......corka,ktora w ogole sie nimi nie opiekuje zaprosila do restsuracju gosci. (36osob) tylko nie mnie tej ,ktora dba o tych starych schorowanych ludzi :(Ponizyla mnie.........robie to wszystko bezinteresownie z czystej empatii......ciezko z takimi starszymi ludzmi dojsc do ladu...........Tylko dla mnie nie bylo miejsca za stolem :( wszyscy pamietaja wtedy ,kiedy jest jakas "impreza" co byscie zrobili na moim miejscu,czuje sie jak smiec...."murzyn zrobil swoje,murzyn moze odejsc "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co sie nimi opiekujesz, liczysz że zapiszą ci mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oni sa tacy samotni,nie poradni....robie to wszystko za darmo z zyczliwosci to moi sasiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frances Bean
bo POTRZEBUJA POMOCY moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak potrzebuja obecnosci kogos ,a poza tym zdrowie juz nie to......kiedys weszlam do nich ,a tam stezenie gazu,ze wnet dom wylecial w powietrze.....oczywiscie corke powiadomilam ,ale nie przyjechala nawet zajrzec......zajrzy wtedy kiedy maja emeryture Za opieke nie biore nawet grosika i nie oczekuje jakies zaplaty,ale chcialabym byc choc zauwazona...moze to glupie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naiwnych nie sieja ,sami sie rodza tacy glupi ,co daja sie wykorzystywac za darmo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu dziadki cie nie zaprosiy? Przeciez sa oni chyba kontaktowi? Cemu nie otworzyli geby? ...moze juz czas autorko troche odpoczac od nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak zrobie.......zalatwiam im leki,ktore przechowuje u siebie w domu,bo brali bezograniczen i ilosci...chodzili jak nacpani i tak ich zastalam kiedys u nich w domu.wiec leki teraz przechowuje ja i raz w tygodniu dozuje w pojemniki 3x dziennie........jest mi tak przykro,ze ta corka wredna swinia,ktora w ogole nie interesuje sie rodzicami tak postapila,bo mysle ,ze ona zapraszala ,bo chce blysnac jakich ma rodzicow jeszcze w formie i jak sie nimi opiekuje :( to jest to,ale tylko jak skoncze te leki ,ktore mam to oddam cala opieke jej czyli corce i wnuczetom .doroslym 5 szt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no współczuję, może przestań się tak udzielać.... może wtedy córeczka przyjdzie wtedy powiesz jej jakoś dasz do zrozumienia może Ci się wróci to dobro ale z innej strony, podobno tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam podobną sytuację , synek interesował się matką tylko w dniu renty.Szlag mnie trafiał i zgłosiłam to o MOPRU.Za miesiąc będą mieszkać w czystym,zadbanym i z pełną całodobową opieką Ośrodku Pomocy Społ.Synuś kipi ze złości ,bo urwie się kieszonkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie mysle,ze moze ta ich corunia mysli,ze wykorzystuje ludzi starych,chorych,ale tej corce kiedys powiedzialam ,ze Bog moze zaswiadczyc,ze od nich grosika bym nie wziela,a jak kupuje leki do oddaje paragon z reszta z wielka dokladnoscia....nie wyobrazam sobie zeby oszukac...to dla mnie by bylo nie do przyjecia i moje sumienie by tego nie wytrzymalo.Wiec jak tylko skoncze dozowac te leki ,ktore mam w ogole powiem ich corce ,ze nie czuje sie na silach zeby pomagac...a i chyba (tak jej powiem) moja pomoc byla zbedna,bo przeciez by moze lepiej sie rodzicami zajela.....i jak myslicie tak moge jej powiedziec/????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja na Twoim miejscu bym tak jej nakładła jak świni. Co ona sobie wyobraża, że rodziców olewa, zapytaj się jej czy nie wstyd jej że obcy człowiek się zajmuje jej własnymi rodzicami, czy ma jakiekolwiek serce? Oj narąbałabym jej jak niewiem, ale ja to ja. Jak nie chcesz jej nagadać to po prostu powiedz, że uważasz, że musisz teraz zająć się sobą i nie będziesz pomagać i jeszcze powiedz tak "rodzice się na pewno ucieszą, że teraz Pani się nimi zaopiekuje" zobaczysz jak jej kopara spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje z calego serca....jest mi lzej na sercu,ja zawsze w cos sie wplacze,a pozniej trudno mi nie pomagac....to nie raz graniczy z wyzyskiem i ta ich corka doskonale to wie.Zaskoczyla mnie jeszcze w zeszlym tygodniu,bo kiedys powiedzialam ,ze jej rodzice nie jedza obiadow,bo kto im zrobi,ze sa tacy samotni....on mi mowi ,ze czasu nie ma,a i w zeszlym tygodniu zasugierowala mi,ze moze bym im(czyli jej rodzicom) zaltwila obiady ze szkolnej stolowki i oczywiscie ja bym musiala tego wszystkiego dopilnowac......do stolowki szkolnej mialabym jakies 0,5 km i zanosic "trojaczki" rano,a przynosic im obiady kolo 13.....normalnie szczeka opada........no jestem ciekawa jakona to zalatwi.mieszkam w malym miasteczku !TO JEST MILOSC DO RODZICOW TYLKO PATRZY TA CORUNIA ZEBY SIE KIMS WYSLUZYC!DOSC TEGO!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×