przedszkolanka

U mnie w przedszkolu była przedszkolanka która miała takie podejście do dzieci, że widać było,że robi to z serca a nie że jest tam za karę. Dzieci ją uwielbiały i lgnęły do niej. Ja codziennie słyszałam: Pani nauczyła mnie ....... .I co ?.... została zwolniona bo jak wytłumaczono może dla dzieci była super ale nie umiała dogadać się z resztą personelu. Widocznie podwyższała im poprzeczkę jak należy zajmować się dziećmi. To kurcze o kogo dobro chodzi? Zostawiono księżniczkę która sprawia wrażenie że jest w przedszkolu za karę a jak coś zapytam o dziecko to przewraca oczami. Jaką mam pewność że taka sama nie jest w kontaktach z moim dzieckiem? I jak widać to taka opieka jest w cenie u dyrekcji a nie te podchodzące z sercem do dzieci.

na szczescie nasza przedszkolanka jest wspaniała :) mam dziecko z opóźnioną mową i przedszkolanka, mimo że ma z nim więcej "zachodu" niż z innymi dziećmi, traktuje ją super i ciągle dopytuje, wie że moja nie powie wszystkiego tak jak inne i zawsze robi tak wszystko żeby mojego dziecka nie frustrować, kochana jest :) dziękuję Bogu, że na nią trafiłam, inna pewnie kazałaby zabrać dziecko bo nie chciała by sobie głowy zawracać, albo olewała je totalnie i niech sobie radzi samo:o w tamtym roku córka chodziła do innego przedszkola z którego ostatecznie zrezygnowałam właśnie przez przedszkolankę, byla owszem milutka, ale na zebraniach z rodzicami , ale widziałam jak traktuje dzieci, jaki rygor wprowadza i ciągle opieprza , niedelikatnie dotyka, szarpie dzieci za rece na spacerach,bo dzieci jeszcze nie umiały chodzić w parach i się rozłączały to łapała rączki i na siłe łączyła :o i jeszcze darła się, że rodzice robią z dzieci kaleki i ona musi potem wszystkiego uczyć, także podziękowałam za takie przedszkole. CIEKAWA JESTEM, ILE MOZE ZARABIAC TAKA PRZEDSZKOLANKA?bo zastanawiam się, czy na tyle dobrze zarabiają, że są tam i takie, które są tylko dla kasy niekoniecznie lubiąc dzieci, czy zarabiają grosze a są z powołania????