Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem sama nie mam faceta znajomych i nie potrzebuję tego czy to normalne PYTAN

Polecane posty

Gość gość

od 6 lat nie mam faceta, czasem poznaję kogoś przez internet, mam się spotkać, ale jak przychodzi co do czego to odwołuję, bo nie czuję potrzeby żeby ktoś zawracał mi głowe, pisał ckliwe smsy, wiedział wszystko o mnie, to samo ze znajomymi, nie potrzebuję tego często jestem zamyślona, fantazjuję, marzę, czerpię energię z mojego wewnętrznego świata i to mi wystarcza, choć zauważyłam, że coraz większa bariera się tworzy między mną, a ludźmi, jednak nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie. Rodzice twierdzą, że jestem nienormalna. Czy to jest wg was normalne, nie mam czym się przejmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie a ile masz lat / rodzice cię utrzymują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, tylko denerwuje mnie gadanie rodziców, że jestem aspołeczna, nigdy nie będę mieć męża, dzieci, a ja tego nie potrzebuję, jak widzę zakochane pary to mnie to przeraża, jest dla mnie takie dziwne, lubię być sama, najlepiej się wtedy czuję, a jak rozmawiam z kimś, to zaraz mnie boli głowa. Poza tym obserwuję ludzi często, zachowanie, dostrzegam więcej niż inni, inaczej widzę świat, dokładniej, każdą cząstkę, czuję się w tym wyjątkowa i wolę zachować to dla siebie i być sama ze sobą. NIe chcę się zmieniać dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 lata, studiuję zaocznie i pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to trochę to dziwne jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli powinnam się zmienić, nawet wbrew sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie wiem jak się zmienić. Byłam raz u psychologa, ale śmieszyło mnie jego gadanie i ciężko było mi się opanować, zauważył moje rozbawienie i nie zaproponował kolejnej wizyty. U psychiatry byłam raz, przepisał lek antydepresyjny, ale go nie wykupiłam, bo stwierdziłam, że lek pozbawi mnie tej umiejętności postrzegania świata w specyficzny, wyjątkowy sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też coś takiego mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffsd
niczego nie zmieniaj . Zyj tak zebys pozniej nie żalowała złych decyzji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×