Praca a ludzie w niej Nie mam ochoty już tam pracować

To moja trzecia praca w tym roku a w niej znowu atmosfera jak z d**y ;/ Wyścig szczurów, kablownie, zastraszanie, obgadywanie i wyśmiewanie się to standard. Zastanawiam się dlaczego ludzie potrafią tak beznadziejnie się zachowywać, przecież to jest żałosne i śmieszne żeby dorośli ludzie tak się zachowywali. Nie chce mi się chodzić już do tej pracy, w dodatku jako nowy pracownik wyrabiam ponad normę i już wszystkim to nie pasuje bo jestem lepszy od nich ? Masakra jakaś, nie mam ochoty już tam pracować bo każdy dzień w pracy jest dla mnie ogromnym stresem.

zacznij pracę na wlasny rachunek, albo olej tych ludzi i rób swoje

To nie takie proste zacząć pracę na własny rachunek dlatego pozostaje mi przeorać chyba wszystkie możliwe zakłady pracy jakie jeszcze obstały się w okolicy mojej miejscowości. Tutaj i tak o pracę bardzo ciężko ale mi się zawsze jakoś udaje wkręcić ale co z tego jak wszędzie tacy sami beznadziejni ludzie.

znajdz prace w małej firmie. ja parę lat pracowałam w korporacjach, masakra. teraz od niecałych 3 m-cy pracuje w malej firmie gdzie jest jakieś 25 osób, a w samym moim dziale... 11? czy jakoś tak. roznica jest kolosalna. kazdy robi to co robi, nie ma czegoś takiego jak "robienie ponad norme" bo taki system pracy że się nie da :D mozna robic albo dobrze albo zle. kazdy tutaj wspolpracuje ze soba i to jest super.

zap**dzialej firmie. Caly czas w takich pracowalam. Brak wyscigu szczurow, bo i tak wyzej doopy nie podskoczysz. Ty masz 1200-2000, 4-7000 ma zona, kolezanka czy znajoma szefa co to komputer 1 palcem obsluguje i caly dzien fakture wystawia Najszybciej pracujesz? Fajno, dostaniesz 4x tyle pracy, ale na wyzsza pensje nie licz

nie staraj się za bardzo bo ustawisz wysoko poprzeczkę co do swoich możliwości przerobowych, oni się przyzyczają i bedziesz musiała zapieprzać jak mały motorek już zawsze

z każdym miesiącem będziesz zwalniać a oni będą wymagać tak jak na początku

Ale tam jest ogólnie masakra, co dziennie przychodzi do mnie jakiś pracownik i z uśmiechem na twarzy mi gada że to zrobiłem źle że tamto źle i że będzie po premii, albo kablują na mnie co chwilę brygadziście że coś nie tak zrobiłem. Jak o coś zapytasz to nikt nic nie wie a później rzucają na głęboką wodę i oczekują że dasz sobie radę a na koniec wielkie pretensje że nie dałeś. Po prostu ludzie w w tej pracy to jedna wielka mieszanka buraków i prymitywów trzepiąca się ze strachu o swoją posadkę.

dokładnie jest to samo w mojej pracy w której pracuje od kilku tygodni gdyby nie tak wysokie bezrobocie to bym rzuciła w cholere, praca fajna ale ludzie p******i

co sie dziwisz, w PL to tylko szczury zyja, a nie ludzie, w PL tak jest w kazdej pracy, zrobili z was idealne maszynki do wzajemnego zagryzania sie za miske ryzu, tylko zagraniczne korporacje i rzad sie cieszy, a wy sie zagryzajcie :D oby zylo sie lepiej :D

trzeba to znosić aby zarobić na tą miske ryżu bo na nic nie stać więcej w PL

Ja jestem pielegniarka, to moja pierwsza praca w zawodzie, pracuje juz trzeci miesiac i jest beznadziejnie. Zespol mam totalnie do d**y, same stare pielegniary, ktore za cel obraly sobie zgnojenie mnie. Na szczescie to tylko okres probny i z koncem miesiaca umowa mi sie konczy, za przedluzeniem jej prosic sie nie bede. Nie ta to inna, wierze, ze jeszcze znajdzie miejsce pracy takie do ktorego bede chodzic z przyjemnoscia.

a ja nie mogę pozwolić sobie na rzucenie pracy bo bym nie miała na rachunki i jedzenie a z powodu ludzi nie mam ochoty isc do pracy

mnie zwolniono w jednej pracy po tym jak biurwa jedna druga podkablowala do ZUS, bo byłam nowa a tamta pracowała tradycyjnie już na zwolnieniu. Okazalo sie, ze kolezanki mnie nie polubily

to tak samo jakbym o swojej pracy pisala..

Kolego z sieci, olej to cale towarzystwo w Twojej pracy, rob swoje i tyle. Pozwol im na belkotanie, moze to im przynosi ulge.