Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto studiuje medycynę

Polecane posty

Gość gość
Prawo jest totalnie przereklamowane. Prestiż zawodu też sztucznie nadmuchany. Wszyscy myślą, że będą drugą serialową Agatą, a skończą w korpo pisząc pozwy o ściągnięcie należności w najlepszym razie. chyba, że są z rodu, to odziedziczą kancelarię po tatusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo jest totalnie przereklamowane. Prestiż zawodu też sztucznie nadmuchany. Wszyscy myślą, że będą drugą serialową Agatą, a skończą w korpo pisząc pozwy o ściągnięcie należności w najlepszym razie. chyba, że są z rodu, to odziedziczą kancelarię po tatusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie pisze, że są najtrudniejsze. ty chowasz się na pewno, bo nawet nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. ktoś napisał, że prawo chowa się przy medycynie- nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie napisał, że prawo jest najtrudniejsze. ty się na pewno chowasz, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. ktoś tu napisał, że prawo nie umywa się do medycyny- kłamstwo, fałszywe przekonanie osoby, która nie zadała sobie nawet trudu, by poznać specyfikę tych studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie napisał, że prawo jest najtrudniejsze. ty się na pewno chowasz, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. ktoś tu napisał, że prawo nie umywa się do medycyny- kłamstwo, fałszywe przekonanie osoby, która nie zadała sobie nawet trudu, by poznać specyfikę tych studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie napisał, że prawo jest najtrudniejsze. ty się na pewno chowasz, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. ktoś tu napisał, że prawo nie umywa się do medycyny- kłamstwo, fałszywe przekonanie osoby, która nie zadała sobie nawet trudu, by poznać specyfikę tych studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie pisze, że prawo to najtrudniejsze studia. ale ty faktycznie się chowasz, bo nie umiesz nawet czytać ze zrozumieniem :D natomiast nie jest prawdą, że prawo nie umywa się do medycyny, jak próbuje nam usilnie wmówić doktorek, który o prawie wie tyle, co ja o zarządzaniu (nie znam żadnego studenta, słyszałam, że łatwe). jeżeli ktoś jest wybitny, to się wybije w branży adwokackiej bez znajomości, natomiast są jeszcze zawody państwowe, np. sędzia i prokurator, na te aplikacje dostają się najwybitniejsi, bo jest odgórnie ustalony limit miejsc, jak w przypadku specjakizacji lekarskich. i np. na aplikacji prokuratorskiej masz 50 miejsc na cały kraj, a chętnych blisko 1800. ale praca jest. natomiast po prawie możesz być jeszcze doradcą podatkowym- mega rozchwytywany zawód, perspektywy lepsze niż po medycynie, bo absolwenci kierunku lekarskiego też się rozczarują, jak dostaną 1000 na rękę na rezydenturze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie pisze, że prawo jest najtrudniejszym kierunkiem. ty chowasz się na pewno, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. negujemy raczej stwierdzenie, że prawo nie umywa się do medycyny. nie dziwię się, że studenci medycyny i lekarze uchodzą za bufonów :) akurat po prawie można mieć bardzo przyszłościowy zawód, prawnik to nie tylko adwokat, prawnik to też doradca podatkowy- bardzo perspektywiczny i dobrze płatny zawód. prawnik to też sędzia, prokurator- ścieżka państwowa, dostają się najlepsi, znajomości nie mają znaczenia. a i w branży adwokackiej najwybitniejsi zaistnieją bez znajomości. a absolwenci medycyny nie rozczarowują się, jak dostają na rezydenturze 1000 na rękę? zarobki lekarzy są mocno przesadzone, na pewno taki doradca podatkowy ma lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie pisze, że prawo jest najtrudniejszym kierunkiem. ty chowasz się na pewno, bo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. negujemy raczej stwierdzenie, że prawo nie umywa się do medycyny. nie dziwię się, że studenci medycyny i lekarze uchodzą za bufonów :) akurat po prawie można mieć bardzo przyszłościowy zawód, prawnik to nie tylko adwokat, prawnik to też doradca podatkowy- bardzo perspektywiczny i dobrze płatny zawód. prawnik to też sędzia, prokurator- ścieżka państwowa, dostają się najlepsi, znajomości nie mają znaczenia. a i w branży adwokackiej najwybitniejsi zaistnieją bez znajomości. a absolwenci medycyny nie rozczarowują się, jak dostają na rezydenturze 1000 na rękę? zarobki lekarzy są mocno przesadzone, na pewno taki doradca podatkowy ma lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mocno przesadzone ? :O Ty chyba nie wiesz jaki to ciężki kawałek chleba:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak byłam na prawie to też wydawało mi się że wszystkiego jest mega dużo np. na hpipp całe 1200 stron. byłam na prawie trzy lata. mam też kumpele która prawo skończyła. i obie wylądowałyśmy na lekarskim :) to co zrobiłam na medycynie w pażdzierniku 1 roku = 1 rok nauki na prawie. w życiu nie pomyślałam że można tak dużo robić. także proszę nie porównujcie jak nie znacie tematu. i rozumiem tych co mówią że na prawie jest ciężko bo byli w humanie i porównują ze znajomymi z ekonomi, psychologii i takich tam. jeśli prawo to ciężkie studia to medycyna to jest jakiś obóz koncentracyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahah prawo ciężkie
a później podajecie mi farby w castoramie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś tam pisał, że na pielęgniarstwie jest tyle anatomii co na lekarskim. Nie ośmieszaj się. Sama skończyłam pielęgniarstwo i na pewno anatomia nie była tak szczegółowa. Fakt egzamin był ciężki, bo opisówka, a nie test, tak samo jak pato i chirurgia (wykładowca była postrachem naszego wydziału), ale bez przesady. Najbardziej dziwią mnie studenci lek. na english division. Wykładowcy mają przykazanie mówić im, co będzie na egzaminie, konkretnie. Mają o wiele niższy poziom niż polscy studenci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×