Zaproponowałam swojej szefowej takie rozwiązanie

Pracują w fabryce, praca na produkcji jest bardzo ciężka. Po 8, 10 czasami 12 godzin. Ostatnio robimy po 8 godzin a to zapowiada zwolnienia osób które robią na umowę zlecenie. Postanowiłam podejdź do brygadzistki bo to ona decyduje o zwolnieniach i dać jej taką propozycję jak moje koleżanki. Zapłacę jej co miesiąc po 200 złotych w zamian za to że przedłuży mi umowę o kolejny miesiąc. Zgodziła się na to, 10 moich koleżanek również złożyło jej takie propozycję. Jest już wywieszona lista 50 osób które w październiku nie przyjdą do pracy a w październiku będą kolejne zwolnienia. Jedna znajoma która tam pracuję dała nawet 200 złotych brygadzistce i 300 złotych kierowniczce produkcji żeby dostać umowę o pracę (to było jednorazowe akurat). Ja zdecydowałam się płacić co miesiąc dla brygadzistki by przedłużyła mi umowę.