super bezczelna propozycja moich teściów

Morze napisz co ci dała twoja mamuśia.

i to własnie w tym mieszkaniu które wam odstąpili nie chcą Cię zameldować?

sa chytrusami bo powinni byli ci oddac dom a sami mieszkac w tym mieszkaniu, pazerna babo? zarob sobie sama a nie tesciom wypominasz co maja. Tak jestes wdzieczna za to mieszkanie ze az jadem na forum plujesz.

Zawsze jakaś bidulka narzeka na teściów co niby jej żałują,napisz co dostałaś od swoich rodziców?

teraz widac jaka autorka jest chytra :( wiele bab myśli ze jak zaciąży to już wszystko im się należy :D

Wielkie mi co,ja też jestem zameldowana u rodziców a syn u ojca,nie chciało mi się narazie zmieniac dokumentów,jak weźniemy kiedys ślub to wszystko uregulujemy,dzis meldunek jest nieistotny,liczy sie miejsce zamieszkania

Super bezczelna to jestes TY

oj widać że kilka tych chamskich wypowiedzi należy do jednej osoby. nikogo nie powinno obchodzić co ja dostałam ale napiszę żeby TA CIEKAWSKA gębę otworzyła :D. Moi rodzice dali mi samochód o wartości ponad 45 tys. a jest zarejestrowany na męża i nikt nie robił pretensji, dali nam ok 30 tys. na remont. i w tym roku zafundowali wakacje za granicą . i co łyso Ci idiotko, bo myślisz że jestem jakąś wieśniarą która w wieku 19 lat złapała chłopa na dzieciaka? oj po ślubie to my już kilka lat jesteśmy. a ja dostaję czasami większe premie niż mój mąż, ale my dogadać się możemy. tu chodzi o ich propozycję.

niedlugo znika obowiazek meldunkowy, wiec jeden ch... gdzie jestes zameldowana.

Czegos tu nie rozumiem.Teściowie są najemcami.Czy to mieszkanie komunalne? Bo jeżeli tak, to posiadając dom, nie powinni miec prawa do tego mieszkania. Jakis szwindel tu jest.

Autorko, nie rozumiem - zarabiasz dużo kasy, macie samchód w prezencie za 45 tysicecy, a boli cię meldunek w mieszkaniu teściów? Coś tu nie galo. chyba wielka ściema to jest.

To akurat nie ja pisalam, ale dopowiem za autora postu. Tobie powinno byc lyso ze ciagniesz ze wszytskich stron co sie da. Moze sama bys zarobila na jakies mieszkanie? A po drugie to ja bym tez nie chciala zameldowac wrednej i msciwej osoby w swoim domu. Syn sie rozwiedzie a klopoty zostana na glowie tesciow. Takich ludzi lepiej zwyczajnie unikac

wydaje mi sie ze autorce nie chodzi o kase tylko o sam fakt ze tescie nie traktuja jej jak czlonka rodziny... a przeciez sa rodzina skoro jest z ich synem i ma im urodzic wnuka czy wnuczke... no jak tam mozna?? syn i wnuk moze byc zameldowany a ty melduj sie gdzie chcesz tylko nie u nas...

"Autorko, nie rozumiem - zarabiasz dużo kasy, macie samchód w prezencie za 45 tysicecy, a boli cię meldunek w mieszkaniu teściów? Coś tu nie galo. chyba wielka ściema to jest." No a co w tym dziwnego. Tu nie chodzi o kasę, ale o podejście i szacunek do autorki. I właśnie tak to teściowie pokazują. Głupiego meldunku jej żałują.

zarabiam ile zarabiam i nie musi być to kupę kasy, bo nie powiem że mam 10 tys. na rękę, ale premie mam solidne. i nie ciągnę od rodziców i teściów, chcą więc dają. poza tym nie rozwalam kasy bo z mężem chcemy mieć dom bez kredytu, czy to takie dziwne? nie, my mimo wszystko żyjemy oszczędnie. przestańcie pytać o kasę bo to jest temat o pieniądzach tylko o tym jak mnie potraktowali. nie chodzi o meldunek bo nawet jakby co mam gdzie wracać. tylko ich propozycja jest chora. na serio wolę usłyszeć że ani ja ani dziecko nie będziemy zameldowani i żaden problem . a nie że ja nie mogę a wnuk będzie.

niestety ale tak to w tej PL z polskimi facetami jest mamisynki...bez wyjatku, ktore nadaja sie tylko na bankomaty, bo mezowie, ojcowie, czy kochankowie to z nich zadni...

właśnie to nie jest temat o pieniądzach. autorce chodzi raczej o brak szacunku i to może być przykre. jest przykre, bo teściowie to też rodzina.

:)

mi nie zależy na tym meldunku tylko na tym co powiedzieli. nawet jakbym chciała wziąć rozwód to i tak ani mi ani mężowi nic z tego mieszkania się nie należy tzn. nie możemy go podzielić i sprzedać. jakbym wróciła do rodziców też mam dla siebie i dziecka 2 pokoje, wole 2 pokoje, tak jak tutaj. ale nie planuję rozwodu, ani wywalenia męża z tego mieszkania. chodzi o to co powiedzieli.

ale p*****ly piszecie dziewczynie. Podczas odbioru aktu urodzenia pytają się rodziców gdzie będzie zameldowane dziecko i jeśli jej mąż powie ze tam gdzie on to laska jest w czarnej d***e i tyle do gadania. Nie istnieje coś takiego jak meldunek dziecka przy matce. Chyba żadna z was nie rodziła i pojecia nie ma a rady udziela

poza tym nie rozwalam kasy bo z mężem chcemy mieć dom bez kredytu, czy to takie dziwne? nie, my mimo wszystko żyjemy oszczędnie. przestańcie pytać o kasę bo to jest temat o pieniądzach tylko o tym jak mnie potraktowali. nie chodzi o meldunek bo nawet jakby co mam gdzie wracać. tylko ich propozycja jest chora. na serio wolę usłyszeć że ani ja ani dziecko nie będziemy zameldowani i żaden problem . a nie że ja nie mogę a wnuk będzie ........................ Synowa nie rodzina, wnuk tak. Ciebie moga nie lubic, tak jak ty nie szanujesz ich. Jesteście siebie warci.

ja ich szanuję, co to w ogóle głupie stwierdzenia. kochać nie muszę ale mam szacunek i jestem wdzięczna za pomoc finansową, ale zastanawiam się jak mogli to zaproponować, tylko o to mi chodzi. ja nie muszę widnieć jako lokatorka w tym mieszkaniu, bo nic mi to nie daje. chodzi o fakt że dziecko może ale bez matki, to mnie wkurza. ja nie jestem obca baba tylko jestem żoną ich syna. nie było żadnej wpadki, znają mnie już 11 lat.

jak napisałam to są ludzie chytrzy i mimo że mają duży, nowy dom, a nam zostawili mieszkanie do remontu (za co i tak jestem wdzięczna) to i tak są chytrusami. nie wiem, to chyba taka mentalność. teściowa gorsza niż teść, bo teść wyrwał ją ze wsi zabitej dechami, nie dostała nic od rodziców. Tu miała po znajomości pracę, teść załatwił mieszkanie, potem wybudował dom (ona nie miała nic), ale szlag ją trafia że musiała tutaj oddać lokal synowej. xx Tak tak te słowa aż kipią od szacunku. I życzliwości.

Wiesz twoi teściowie pewnie myślą , że jak ciebie zameldują w ich domu to pewnie będziesz miała do niego prawo spadkowe. Czasami ludziom przychodzą głupoty do głowy. Siedzą i kombinują, znam takich jak oni

faktycznie, az kipisz tym szacunkiem: "cham ze wsi zawsze jest chytry. oni są ze wsi i niestety wyszło szydło z worka."

znają mnie już 11 lat. xx To widocznie dobrze cię już poznali....

Napisze tak. Skoro tesciowie nie chca cie zameldowac to najwyrazniej maja powod. Po twoich wypowiedziach widac ze ani szacunku ani jakiejs wdziecznosci z twojej strony nie ma.

Głupoty piszecie, niby dlaczego właściciel chałpy miałby ja zameldować, nie jej wynajął tylko teściom :-)

faktycznie, az kipisz tym szacunkiem: "cham ze wsi zawsze jest chytry. oni są ze wsi i niestety wyszło szydło z worka." ....... wiesz co czasami ludzi poznaje się po wielu latach. miałam z nimi cały czas dobre stosunki i nie czepiałam się pierdół, ale to co powiedzieli zmieniło moje nastawienie do nich. zmieniłam zdanie, bo każda z Was będąc w takiej sytuacji poczuła by się "ominięta". nie piszcie o pazerności, wyciąganiu kasy itp. bo to nie ma nic wspólnego. ludzi poznaje się właśnie po takich sytuacjach.

Na pewno poczułabym się "ominieta" - pytanie tylko, czy gdyby mi na tym nie zależało - jak piszesz - to czy tak bym o tym pisała? Czy nagle zmieniłby mi się całkowicie stosunek do teściów?