Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawiczandra92

Skąd ludzie mają tylu znajomych ja nie mam ani jednego

Polecane posty

Gość prawiczandra92

jakiegoś takiego stałego znajomego. Ten jeden co się do mnie czasem odzywa na GG to on jest tylko wtedy jak ma deficyt zajęć i traktuje mnie jak zapchajdziurę. I teraz w momencie jak skończyłem szkołę i jestem w trakcie poszukiwania pracy to w ogóle nie mam kontaktu z ludźmi. I jak tu znaleźć dziewczynę w takich warunkach, niemożliwe to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jesteś zyebem, przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale masz charakter zyebany
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co się stało ze znajomymi z przedszkola, podstawówki, gimnazjum, szkoły sredniej, sąsiadami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie k***a też nie wiem, widocznie musisz mieć odpowiedni typ osobowości. ja zawsze zdobywałam znajomych w sposób bierny, a nie aktywny, i to się chyba nigdy nie zmieni, bo wtedy i ja musiałabym się stać kimś innym. lubię w sumie swoją bierność, ale to się łączy często z samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoria sieci. Nie jesteś węzłem. Można śmiało cię odłączyć od reszty sieci i sieć będzie pracowała dalej. Nie jesteś ważny, interesujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to musisz ich sobie znależć. sami nie przyjdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale serio z tymi sieciami i węzłami tak jest. Im ktoś ma więcej znajomych, tym większa szansa na nowych, tak też jest z linkami w internecie. Daję to słabe nadzieję osobom nie mającym znajomych wcale :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrumru krakra
Pozostaję ci wpaść na ładną, miłą i lekko nieśmiałą dziewczynę w parku. Przeprosisz ją, odprowadzisz i odważysz się zapytać o numer. Piękna gazetowa historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrumru krakra
Może nawet okaże się że dziewczyna z parku ma kilka koleżanek, więc czasem wpadną do was na parę lampek wina. Potem polubi cię jej brat i będzie twoim pierwszym kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrumru krakra
To byłoby dziwne, gdybyś wpadł niechcący na dziewczynę mając nadzieję że na nią wpadniesz :D Jakby już do tego doszło, to pewnie by się w******a i przeklinała, a przecież nie takiej dziewczyny szukasz. Chyba, że takiej szukasz, to możesz wtedy powiedzieć, że jej "r" jest w danym słowie piękniejsze niż Liroya (tego polskiego od rapu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czandra21
Wczorajsza dyskusja pozytywnie mnie nastroiła, myślałem że dzisiaj spotkam swoją królewnę ale nic się takiego nie stało. Już mam dosyć tego czekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czandra21
Ponawiam pytanie - skąd ludzie mają tylu znajomych na FB po 600-800 i więcej? Ja znam tylko osoby ze szkoły a tutaj co poniektórzy nawet jak z nimi nie chodzili do szkoły to skądś ich znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie patrz na to,ze maja tyyyyylu znajomych bo 90 procent tych ,znajomych, to osoby,z ktorymi nawet nie utrzymuja stalego kontaktu. To zwyczajne osoby czesto widziane zaledwie raz czy dwa u kogos w gosciach lub na imprezie. To nie sa przyjaciele. A wiele osob akceptuje lub wysyla zaproszenia tez calkiem obcym osobom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czandra21
Ja też bym chciał żeby mnie ktoś znał choćby z widzenia na imprezach. Niestety ja nigdzie nie chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czandra21
Jak to ch*jowo nie mieć znajomych. Już bym dawno miał dziewczynę i to nie jedną przebywając w gronie ludzi i mając z nimi właściwy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie jesteś ciapa, przecież ludzie nawet sami zagadują jak siedzisz cicho. Możesz być brzydka/i , nieśmiały ale zawsze ktoś się znajdzie, ktoś fajny i wyrozumialy, wiec nawet robiąc zle wrazenie masz szanse, chyba bardzo musisz nie lubic ludzi i ich od siebie odpychać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie jestem źle ustosunkowany do ludzi. Zagadała do mnie w pierwszych dniach w szkole dziewczyna więc jej odpowiedziałem na pytanie. No i zamilkła dalej. Ja też nie wiedziałem o czym tu z nią więcej porozmawiać. Nie spławiłem jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jest grane że mnie ludzie mają w poważaniu skoro ja nie jestem jakimś skunksem nie do życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie zdobyłem znajomych bo nie umiem rozmawiać z ludźmi za grosz. Ja potrafię tylko zdawkowo odpowiadać na zadane pytania (ale nie jestem źle do nikogo ustousnkowany). Żadnej swojej mowy nie potrafię wyprowadzić tylko słuchać. To ciekawe tyle osób chce być słuchanymi a ja to świetnie potrafię więc czemu nie chcą być ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale bzdury z tym zagadywaniem. Ja nie pamiętam żeby mnie ktoś zagadywał, jak się o coś ktoś zapytał w przeszłości to mu odpowiedziałem i tyle naszej interakcji. Nie kontynuowali tego. Dlaczego? Ja sam też nie zagadywałem nikogo bo ja nikogo nie znam, nie mamy tematów do rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem już tak jest. Ja na YouTube mam 80tys subskrybentów, w realu otwarty, dowcipny ,umiejący słuchać.... Na facebooku mam 100 znajomych i nie mam nawet z kim wyjść na piwo czy do klubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauważyłem pewna zależność -Ludzie w miarę rozgarnięci maja wielu znajomych ale żadko bliskich przyjaciół -Inteligentni ludzi bardziej odsiewają ludzi którzy do nich czesto wręcz lgną, stad tez znajomych mają niewielu ale zawsze jednego lub kilku podobnych sobie bliskich przyjaciół -Debile nie maja ani znajomych ani tym bardziej kogoś bliskiego o podobnych zainteresowaniach bo tacy nie nadają się ani do small-talku ani żadnej bardziej inteligentnej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odsiewam lepiej mieć kilku dobrych znajomych niż całe tabuny osób z którymi rozmawiałam kilka razy w życiu, dużo ludzi ma na pęczki ale płytkich znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×