mam dość tego życia nie stać mnie na zeby

ta moja dwójka była w całosci robiona z plomby, ułamała sie cala przy podstawie, z tego zeba nie zostało nic... gosc mi zrobił ten zab nieco grunszy niz normalnie, zeby był mocniejszy... kwestia tez umiejetnosci dentysty czy da rade, ja znalazłam swietnego

http://www.niedziela.pl/artykul/25625/nd/Pomoc-za-darmo

myślisz,że tu pomogą ?

hahaha

Mam ten sam problem :-( w 6 i 7 na dole mam korzenie tylko, zaklejone bo nie stać mnie na korony,, ciagle mnie tam dziąsła bolą i wyję :-( Nie mam 4 i 5 na górze po tej stronie, a z drugiej strony nie mam 5,6 i 7 Całe życie latam do dentysty, nie stać mni teraz na korony i protezy :-( taka polska rzeczywistość, mam dwójkę dzieci i muszę dbac by miały w co się ubrać i co jeść ...

Sluchajcie to jest naprawdę problem .Ludzie bezzebnych jest coraz wiecej .W PRL chociaż dentysta był darmowy :-( a tera nie masz forsy - chodzisz szczerbaty :-(

do gościa wyżej. Właśnie na taki sam los skazujesz swoje dzieci.

To ja tez poprosze o kase podaje mail...... Zart, wiem o czym piszesz bo wczoraj bylam u dentysty nie jestem w nfz bo niestety pracuje bez umowy a w urzedzie tez sie nie zarejstrowalam ale musze w koncu isc. Za same konsultacje doslownie wymiana 3 zdan zaspiewaqli mi 30 zl. Protetyk stwierdzila ze mam isc na pilne konsultacje do ortodonty bo mam zgryz otwarty. Przy takim zgryzie na pewno musialabym nosic aparat staly, ktory kosztuje ze 3000 zl i nie wiem czy wymyslaja sobie takie cos zeby ludzi naciagac czy sa jakies powazne skutki nie leczonego otwatrego zgryzu? Juz bnie wiem, poszlam do niej zeby mi doradzila jaka korone bo mam martwa 1, a ona zebym lepiej najpierw zrobila cos z tym zgryzem. Zab jest ciemno zolty przy dziasle prawie czarny, wiec musze szybko cos z tym zrobic bo wyglada to brzydko. I teraz nie wiem czy olac ten aparat bo naprawde nie stac mnie.

a mnie stac na dobre szczoteczki, pasty z apteki, nici, plyny a zeby i tak slabiutkie i kazdy leczony. to geny, dieta. moj wujek 70 lat nie uzywa szczoteczki, pasty a zeby zdrowe, biale, wszystkie.

przeciez od zarania dziejow tylko bogaci mogli sobie pozwolic na porzeadne zeby.juz w starozytnym Egipcie biedota byla bezzebna a bogaci mieli zlote plomby.co do wspolczesnosci,w Niemczech kasa finansuje tanie plomby,np.prophylaxe juz nie jest finansowana,w USA,szkoda gadac,jak stracisz prace to nie masz ubezpieczenia,tam jest jeszcze gorzej.sama widze zreszta stan uzebienia naszych rodakow,chyba tylko Rumuni maja gorsze zeby.niestety,ale Polaka sie poznaje po zebach.

Mnie też nie stać na leczenie a mam trzy zęby przednie martwe:-( wyglądam jak potwór:-( też bym chciała skorzystać z takiej pomocy.

też jestem załamana:-( z przednich zębów mam aż trzy martwe:-( dentysta mówił że muszę założyć korony:-( skąd tyle pieniędzy wziąć?

ząb kosztuje od 50 zł zalezy jaki:)

Zona rozwodząca się z męzem zaskarżyła go do sądu za to ze wstawił sobie zęby .Uzasadniała tym że wstawieniem poprawił sobie swoją atrakcyjność Według niej te pieniądze powinien dać 30 letnim dzieciom i dla niej.

Powiedz to Komorowskiemu, on na pewno ci udzieli "dobrej rady" typu "weź kredyt". A tak na prawdę to ci współczuję. Kupa dodosłych dzieci Komorowskiego z źonami, męzami i wnukami mieszka i źywi się na nasz koszt w pałacu prezydenckim i lata im to, co komu innego potrzeba. To jest polityka gospodarcza dla PO i kolesiostwa. Jak on wygra wybory, to znaczy, że my Polacy nie mamy na co liczyć! Przetrwonią resztę tego co zostało!

Mam 31 lat. Myłem zęby 2 razy dziennie przez całe życie. Jak miałem możliwość. Do 18 roku życia nie miałem 1go zęba (pękł po leczeniu kanałowym na pół a dentysta na tamte czasy (prawie 20 lat temu) powiedział że jedyne co może zrobić to usunąć. Nie było mnie nigdy stać na nici bo pochodzę z bardzo biednej rodziny. Kiedy już mnie było stać, zęby były w tak opłakanym stanie, że było za późno na nić. Od 22 roku życia dziąsła krwawią przy myciu zębów ale żaden dentysta nie dopatrzył się paradontozy. Podobno czasem są po prostu wrażliwe. Używałem twardej szczoteczki bo miękką nie domywałem zębów. Niedawno się dowiedziałem, że bokserzy amatorzy - nie używający szczęk ochronnych mają podobne problemy. I tu kłania się awanturnicza młodość. Fakt jest taki że brakuje mi obecnie pół 1, 2kę zaraz stracę, trójek nie mam. Czwórek też. Trzonowe już na wylocie. 31. I jak to mnie nie stać? 200 zł wizyta z zatruciem. Potem kanałowe na 2 sesje. 600 zł. Ja rozumiem że są bonza że co to dla nich 600 zł, ale mnie stać na wizytę miesięcznie. Zanim mi doleczyli zęby do końca od drugiego końca psuły się z powrotem mimo dbania zgodnie ze wszystkimi wytycznymi dentysty. Ciekawostka? Dół szczęki mam nienaruszony. W stanie idealnym. Jakieś ciekawe przemyślenia? bo 200 zł co miesiąc wiecznie płacić to nie rozwiązanie. Jak by problemem była higiena, to miał bym zeżarty dół. Więc co? co miesiąc 600 zł w gabinecie zostawiać? Nie stać mnie. Teraz chyba poczekam aż same się skończą na górze i wymienię na atrapy, bo co innego zrobić, jak one się psują szybciej niż nadążam naprawiać? Nie wiem czemu, najgorzej zaczęło się zeszłej jesieni. Wyłamywały się po kawałku co 2-3 dni. do marca. Teraz jest listopad i nic nie wyłamało się i nie wypadło, ale widać że jest coraz gorzej

U mnie podobna sytuacja... Jestem całkiem ładną dziewczyną, dbam o siebie, ale zęby mam okropne. Na szczęście tego nie widać, bo z przodu są w miarę ok, a poza tym nie uśmiecham się nigdy tak, żeby było widać zęby. Jak byłam dzieckiem i nastolatką nikt nie dbał o moje zęby, rodzice mnie nie zabierali do dentysty ani ortodonty. Teraz mam 22 lata i krzywe zęby, kamień na jednym zębie. Jeden ząb mi się rozleciał sam do korzenia... :( Nie stać mnie na leczenie, bo moja pensja nie wystarcza na odkładanie choćby 20 zł co miesiąc. Robię tylko to, co można zrobić na NFZ. Mam jednego zęba, który jest tykającą bombą zegarową. Raz jedyny się machnęłam i z premii świątecznej poszłam na kanałowe z tym zębem... i skończyło się tak, że coś zostało źle zrobione i ząb ciągle ćmił. Dentystka mi zostawiła fragment narzędzia w kanale, bo nie umiała go wyjąć. Zwykle jest ok, ale mniej więcej co pół roku ten ząb się odzywa i wtedy wyję z bólu całą noc. :( Za każdym razem idę wtedy do dentysty i kończy się tak, że mi tego zeba czyści, coś wkłada do środka, przepisuje antybiotyk... Ja płacę 100 czy 200 zł, a potem nie wracam robić tego zęba dalej, bo mnie NIE STAĆ. Pod koniec miesiąca jem samą kaszę... Najgorsze jest to, ze pracuję w firmie gdzie wszyscy poza mną zarabiają świetne pieniądze. Ja jestem na niskim stanowisku jako asystentka. Codziennie jestem w środowisku majętnych ludzi, którzy widzę, że co i rusz robią zęby, prostują je sobie, latają do dentysty. Płakać mi się chce jak na to patrzę... Kolegę ząb zabolał, to następnego dnia już był umówiony na leczenie jakąś super bezbolesną techniką laserową. Chwalił się, że nic nie bolało... Każdy w firmie ma bielutkie, proste ząbki. Leczenie zębów to w tym kraju przywilej dla bogatych ludzi. Biedni muszą cierpieć.

No z zębami to tak jest, że jak ktoś na początku stwierdzi, że nie ma kasy żeby chodzić regularnie do dentysty to zamiast wydać 300zł na rok to będzie wydawał po tysiąc złotych co miesiąc w przyszłości. Też mam słabe zęby i dużo plomb ale zawsze je regularnie kleiłem i nawet jak miałem kiedyś mniej kasy to zamiast jechać na drogie wakacje albo przepić to wolałem zakleić zęba   Teraz mam 30 lat i chodzę co pół roku na kontrolę i odkamienianie