Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiadomo_że_to_ja

Chcę grubej i brzydkiej która nie boi się mężczyzn

Polecane posty

piescic (z ogonkami przy odpowiednich literach - patrz wyzej) sie nie dam :P .... jeszcze czego :P ... az takich zachcianek nie miewam :P..... chce czekoladke 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokocha, a tam zaraz tak z grubej :-D rury;-) No, chyba pieszczoty każdy lubi? Ja uwielbiam. Czekolada, zamiast... no jest jakieś wyjście. Ja zostaję.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc Ty te puszyste kruszynki chcesz tylko pieścić? :D Swojej sobie wyhodować nie chcesz? :P :D Cóż, powodzenia ;) PS. Gruba rura to akurat jest bardzo pozytywna rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, ogonki tobie przeszkadzają:-D Ja, także wybieram istoty bezogonowe;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no seks przed ślubem jest be:-P:-D Zakochać się, poślubić i dopasować się w łóżku na pozostałą cześć życia. To lubię:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frytka, tylko Ciebie tutaj widzę.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy lubię pieszczoty bo nikt mnie nigdy nie dotknął w żaden sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i nieporozumienie sie objawilo... nijak nie moge napisac.... piescic od pieszczot - tak.... piescic od palcow dloni zwinietych w kulke - nie ... ufff.... chyba mi sie udalo :P::D milosc nie jest skomplikowana ;) ... jesli kochajacy mezczyzna, o 1 w nocy biegnie dla mnie do nocnego po czekoladke (jedyne 4 km)... to jest kochany 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...to raczej sługa. I wydało się, że kocha się za coś:-D Ale to wyszło z twoich ust lub z pod palców;-) ...No to się różnimy nie tylko rurą... a jak się okaże zong i np brak grubej rury. Zaraz napiszesz, że to nie najważniejsze. Ale częste bóle głowy mojej żony mogłyby wykończyć mnie szybciej niż ją:-D MASAŻ CHYBA KAŻDY LUBI LUB DELIKATNE GŁASKANIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastepny gosc zakwalifikowany na terapie.... nauka dotyku... jesli to prawda, jestes bardzo nieszczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio próbowałam różnych sposobów na ból głowy. Orgazm okazał się najlepszym chociaż niestety krótkotrwałym lekiem. Więc zalecam, częstą aplikację ze zmianą pozycji i miejsc docelowych. Powinno pomóc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki znowu sluga??? ... dlatego, ze idzie po czekoladke? ... no, przepraszam..... to jakies kolejne nieporozumienie panowie chcieliby seksu, obslugi pod kazdym wzgledem.... co to niby dla was znaczy??? sluzacej szukacie? :P:D ..tymczasem po czekoladke nie ma komu pojsc 😴 ... sama pojde:P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynasz mnie Frytko denerwować. Ty wszystko o mnie wiesz:-P A lekcja dotyku każdemu przydałaby się. Nie było by problemów z brakiem właściwych odczuć partnerki.:-) Już mnie nie gnęb. Zajmij się sobą. Ja chcę... piękności z udami wylewnymi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi nie przeszkadzałoby jak to nazywacie posłużyć mężczyźnie . Co w tym złego , że chce się dać drugiej osobie wszystko najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to wtedy vice versa ze zdwojoną mocą:-D Ale przytyć nie obiecuję:-D Lubię jak kobieta służy swojemu panu;-) Pan wtedy może wynagrodzić "suni" czekoladką kupioną w nocy o 1 godz. w sklepie oddalonym tylko:-) o 4 km. Drobnoustka.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czy bym chciała być nazwana sunią to nie wiem. A czekoladki za bardzo idą w tyłek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-P bo sunia źle się kojarzy, ale ja już bym ciebie przyzwyczaił:-D do dobrych skojarzeń;-) Czekoladki... poprawiają humor:-D Ale tu chodzi o okazanie zaangażowania w pozytywne filary związku, jakiegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i masz rację. Ja na związkach znam się tyle co zabłocki na mydle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mamę masz?:-D To już wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No matkę to każdy ma i każdy by jej bronił do utraty tchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest mocny, pozytywny filar związku matki z dzieckiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w takie filary to ja wierzę, bo one są naturalne i bezwarunkowe, ale te między kobietą i mężczyzną trochę się chyba? różnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche krzywy bywa ten filar, nie mowiac o koslawej wiezi.... szczegolnie kiedy ojca brak 😴 ... z takiego zwiazku wyrasta synek mamusi ;) ... przewaznie nie nadajacy sie do zycia w zwiazku z kobieta inna od mamusi 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego trzeba budować na dobrym fundamencie szczerości, braku fałszywego wstydu... Szacunek i prywatność partnera... Każdy ma inne, choć podobne priorytety. No ale mimo wszystko zmieniamy się i leci wszystko na pysk:-P Przecież matka kocha dziecię nie dlatego, że jest tylko, że to jej i małe i potrzebuje jej i... i:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocha, bo jest... ale nie dla niej:) dziecko to maly czlowiek, ktory musi zyc samodzielnie.... oczywiscie nie od urodzenia 😴 dlaczego jest tak wielu mezczyzn ubezwlasnowolnionych przez wlasne matki? .... eeee... za bardzo sie rozpedzilam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie, nie Frytka. Masz 100% racji. Jak to widzę to aż żygać chce mi się.:-P Ale każda następna taka matka robi dokładnie ten sam błąd, może nawet i ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt z nas nie jest wolny od bledow... nikt nie zdawal egzaminu z bycia matka, czy ojcem... :) wazne jest co innego... bez wzgledu co sie w zyciu zadzieje, dziecko ma prawo poznac swoich rodzicow... ojca i matke. wysluchac jednego i drugiego.... sprobowac nie oceniac, raczej wyciagac wnioski. nie jestem matka trzymajaca swoje dzieci pod skrzydlami, ktorych nie mam... albo tylkiem, ktory mam ;) ... maja ode mnie wsparcie, nie majace nic wspolnego z zaborczoscia. takie uczucie koslawi zycie zarowno syna, jak i corki... niestety coraz czesciej mozna sie z tym spotkac. karmienie wlasnego dziecka jadem nienawisci do drugiego rodzica odbija sie potem w doroslym zyciu..... czego doskonaly obraz mamy w naszej kawiarni 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie taka jak myślałem. I p u s z e k:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×