Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ABC000

Wyznanie uczuć przez kobietę i powroty

Polecane posty

Gość ABC000
"Moorland Dokładnie. Sama jestem w związku z kimś bardzo podobnym do mnie - co jest przyczyną większości kłótni" - trochę jestem zaskoczona, bo ja z moim klonem w ogóle się nie kłóciłam. Właśnie dlatego, że tak samo myśleliśmy, tego samego chcieliśmy, to samo było dla nas ważne i nie było takiej różnicy zdań, która prowadziłaby do sporów. Ech, nie chcę wspominać, bo smutno mi się robi. - "Przy czym uważam, że łatwiej załagodzić spór jak się nadaje na tych samych falach" - na pewno! A jakie to cudowne rozumieć się bez słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobne charaktery mogą być problemem jak pojawi się spięcie. Kłóć się z lustrem to zobaczysz jakie to denerwujące wściekać się na kogoś kto zachowuje się dokładnie tak jak Ty. Wliczając w to wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odbiegajcie od tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
"Moorland podobne charaktery mogą być problemem jak pojawi się spięcie. Kłóć się z lustrem to zobaczysz jakie to denerwujące wściekać się na kogoś kto zachowuje się dokładnie tak jak Ty" - czyli ja bym to nazwała raczej jako pouczające. Bo jeśli drażni Cię, że ktoś robi coś, co Ty robisz, to znaczy że dopiero będąc z taką osobą w związku dostrzegasz, że jakaś Twoja cecha charakteru może kogoś drażnić. Efektem ubocznym pewnie jest to, że ta druga osoba powie, że jesteś hipokrytką, skoro denerwujesz się na niego za to, co sama przecież robisz. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście :) Dlatego ja zaakceptowałam swoje hipokryzję ... trzeba siebie kochać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
I bardzo dobrze Morrland! Fajnie, że dzięki temu lustru się tak doskonale poznajecie. :-) Kto wie, może gdyby moje lustro mnie chciało i bylibyśmy ze sobą dłużej, to też byśmy się sprzeczali o nasze własne wady. Ale mam o tyle niedobrze, że nawet nie mogę wspominać, że było między nami źle, żeby sobie łatwiej odłączyć emocje i nie wracać do myślenia o nim. A jak tu nie myślec słodko o kimś, z kim była taka harmonia i doskonałe wzajemne zrozumienie? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo wszystko harmonia i zrozumienie nie zawsze wystarczy. Jednak do związku potrzebna jest jakaś chemia, samo lubienie kogoś to za mało. Musi być ta równowaga żeby to działało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
Na pewno chemia musi być. Z mojej strony była, nie wiem jak z jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
Gdzie się podziali mężczyźni, którzy by nam co nieco rozjaśnili sytuację na temat pytań w temacie wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mezczyzni nie lubia takich tematow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
A mi się wydaje, że tutaj na Kafe mężczyźni nie chcą na takie tematy odpowiadać. Bo na innych forach widzę, że więcej mężczyzn próbuje na podobne tematy się wypowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
Podnoszę i czekam na wypowiedzi też mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz ten temat powoli umiera, faceci nawet nie chca sie podzielic swoimi myslami;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
Niestety. Widocznie nie chcą, żebyśmy ich rozgryzły. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABC000
Do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×