Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uwielbiam nutellę

wielka wojna o termin chrzcin

Polecane posty

Gość uwielbiam nutellę

Moja córka ma ponad 3 miesiące, mieliśmy ją ochrzcić za miesiąc, ale niespodziewanie zmarła moja babcia i moim zdaniem lepiej poczekać, a że chrzestna mieszka za granicą, postanowiłam, że poczekamy z chrzcinami do moja. Oczywiście mąż jest oburzony, teściowie też , bo co ludzie powiedzą. Nie rozumiem ich zaściankowego, wiejskiego myślenia. Na dodatek dobija mnie fakt, że mąż zamiast stanąć po mojej stronie to bierze zdanie jego mamuni i tatunia za najważniejsze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym temacie musisz dogadać się z meżem zaproponuj jakis termin może na św. BN a smierć babci chyba w niczym nie przeszkadza chrzciny to nie wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam nutellę
nie chcę chrzcin w grudniu w mróz i ubierania dziecko w barchany i kożuch. A owszem przeszkadza, bo jest żałoba i atmosfera będzie "gęsta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie widze zwiazku ze smiercia babci i koniecznoscia zmiany daty chrztu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to przecież wszystko jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno to są chrzciny nie wesele...msza obiad i do domu,przesadzasz a twoja rodzina z mężem na czele ma racje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty chcesz robić chrzest czy zakrapiana imprezę. Bo sakramentowi żaba mię przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie 2 miesiące przed slubem zmarł dziadek, i co mialam odwolywac? i choc kazdy przezywal zalobe to na weselu sie bawili jednoczesnie wspominajac ze na pewno by sie cieszyl i nie chcial zeby w takim dniu ktos byl smutny. chrzciny to chrzciny, nie ma tancow, chrzciny to przyjecie sakramentu i nie rozumiem co ma do tego smierc babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, ja też nie widzę przeszkód w ochrzczeniu dziecka .... Babci zmarła - trudno, tak się zdarza. Data chrztu była wcześniej zaplanowana. Chrzest to nie tańce . Wiesz, dla chcącego nie ma nic trudnego . To nie są jakieś wymysły jak to powiedziałaś " wiejskich ludzi " tylko jeśli jest się katolikiem to żadne przeszkody nie staną na drodze . A ty po prostu ewidentnie nie chcesz ochrzcić teraz dziecka bo jesteś uparta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam nutellę
Chcę żeby moje dziecko ubrać w coś normalnego a nie owijać w bety, nie zrobię teraz chrzcin bo mój dziadziuś ma żałobę, rodzice i my również

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam nutellę
może, ale nie podoba mi się że wtrąca się w to teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, pewnie jesteś rozwydrzoną nastolatką albo jeszcze nie dorosłaś aby mieć dziecko . Nie wiesz co to kompromis i rady bo twoje zakichałe ego nie pozwala ci na to ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz, ja chrzciłam córke w grudniu i nie była zawinieta w niewiadomo co a miała 3 miesiace wtedy. Nie widze powodu dla którego miałabys przekładac chrzest, smierc babci to nie powód , nie bedziesz urzadzac tańców na chrzcinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym zaloba przyszkasza w ochrzceniu dziecka? Paniusia zlosliwa I egoistyczna jestes I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzciny to nie bal z tancami I degustacja alkoholu. Chyba, ze ty tak to widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież chrzciny to przyjecie sakramentu i jakis obiad i potem kawa ciasto. nie kumam co ma do tego zaloba. pewnie jestescie takimi katolikami na pokaz. durna jestes i tyle. dla mnie smierc tak bliskiej osoby bylaby dodatkowym motorem do tego aby dziecko ochrzcic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem ani wymowki z zaloba, ani z ubraniem dla dziecka. Na ciuchy, ktore zalozylabys do chrztu w maju zakladasz po prostu kurtke i tyle albo po prostu owijasz w ladny cieply kocyk i tyle, no chyba, ze bedziesz kuligiem do kosciola dwa dni jechala haha Jestes po prostu wredna i chcesz zrobic tesciowej na zlosc, o to w tym tak naprawde chodzi. Oby dziecku do maja nic sie nie stalo i na chrzest wtedy nie bylo za pozno, jak to mowia licho czycha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
nie przekladaj tylko zrób za miesiać, zawsze może ktoś umrzeć, zachorować. nie polecam w grudni chrzcin, to jednak miesiąc chorobowy, w kościele dziecko może coś podlapać, albo od innych gości. moja koleżanka chrzciła w grudniu synka, za kilka dni mial zapalenie płuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze: chrzciny, to raczej szczęśliwy dzień, jeżeli babcia była Ci bliska to w 100% Cię rozumiem, że nie chcesz ochrzcić dziecka w trudnych dla Ciebie chwilach. Po drugie: mąż może mieć swoje zdanie, ale powinien zrozumieć, że odejście babci to jednak coś przykrego i bolesnego, nie jest to coś nad czym bez problemu przechodzi do porządku dziennego. Szkoda, że nie jest dla Ciebie wsparciem. Po trzecie: teściowej powiedz, że ona będzie gościem na chrzcinach, nie jest organizatorem, nie jest osobą decyzyjną. Nie odpowiada jej termin - niech nie przychodzi, nie zrobi na złość Tobie, tylko sobie i dziecku. Owszem, może poradzić, ale nie może naciskać i się wtrącać. Musicie się dogadać między sobą - Ty i mąż. Nie obrażaj się na męża, że ma zdanie takie jak jego rodzice, ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, chyba przesadzacie. Może autorka nie doszła jeszcze do siebie po śmierci babci? Może nie czuje się na siłach, żeby usługiwać m.in. teściowej? Poza tym to jej i jej męża dziecko, nie teściowej. I to ona i jej mąż mają decydować. Po cholere obrażacie autorkę? Musi się dogadać z mężem, a rady teściowej może wpuścić jednym uchem, a wypuścić drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam ze przesadzasz .Moja babcia zmarła miesiąc przed chrzcinami córki a mimo to nic nie przekładaliśmy bo w sumie po co? To tylko godzina w Kościele a poniżej obiad i ciasto w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zupełnie nie rozumiem przesuwania terminu chrzcin. Chyba że szykujesz potańcówkę i morze alkoholu :o Tak czy siak , musisz dogadać się z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
chyba bardziej Ciebie denerwuje to że teściowa ma inne zdanie niż Ty i mąz nie stoi po Twojej stronie, niż to że jest żałoba. Żalobe ma się w sercu, a babcia pewnie by chciala żeby prawnuczke ochrzcić jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle ze autorka nie dogadała sie z mezem, a teraz za cel obrała sobie zrobic na złośc tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graRZyna
Dlaczego niby maz i jego rodzice maja racje? Jak ona nie chxe chrzcin,bo jej babcia umarla,to ma prawo do tego,zeby impreze przesunac. K***a dajcie ludziom prawo do ich uczuc,a nie 'bo tancow nie bedzie'. Ja so ie osobiscie nie wyobrazam,zeby tesciowie mieli wiecej do powiedzenia na temat mojego dziecka niz ja sama. Gadaj z mezem,tesciow olej i w ogole z nimi tej kwestii nie poruszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inna sprawa że teściowie podzielają zdanie twojego męża, ale on sam też ma coś do powiedzenia, prawda? Jeżeli jesteście praktykującymi katolikami to zrozumiałe że dziecko chce już ochrzcić, a w takim wypadku właściwie nie ma powodów żeby to przekładać. Tak, argument o braku tańców jest rozsądny, chrzciny to nie impreza towarzyska tylko sakrament, jeśli nawet uważasz z jakiegoś powodu że spotkanie rodzinne i niezobowiązujące rozmowy są nie w porządku, to zrezygnuj i idź z dzieckiem do kościoła, w końcu o to chodzi. Bo chyba nie jesteś tak zdruzgotana śmiercią babci że nie jesteś w stanie nawet tego zrobić. Argumentu o zawijaniu dziecka w barchany (?) i kożuch (?) w zimie również jest co najmniej bzdurny, nie będziesz z dzieckiem całą zimę wychodzić? Wystarczy zwykły zimowy kombinezon... jak się uprzesz, możesz kupić po prostu biały/kremowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiwm tak.Jakby mi zmarla bliska osoba to ostatnie na co mialabym ochote to organizowanie czegokolwiek! Nie widze nic zlego w chrzcie w maju.Jezus ochrzcil sie majac 30l i Bog nie mial nic przeciwko temu:) Bardziej martwilabym sie brakiem wsparcia meza,niepokojace to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem chrzestna mieszkajaca za granica i z mojego powodu rowniez przelozono chrzest. Nie rozumiem tego przymusu natychmiastowego chrztu, czesto widzi sie dzieci starsze na chrzcie i to naprawde nie jest biznes tesciowej ani nikogo oprocz rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy wy ludzie widzicie sedno problemu? Problemem tu jest wredna upierdliwa tesciowa, ktora dyktuje autorce tematu kiedy ma robic chrzciny. To nie jej dziecko a matka moze sobie przesuwac terminy jak sie jej podoba ,co to ma byc ze tesciowa sie wpierdala? A moze smierc babci dotknela dziewczyne i nie ma ochoty niczego organizowac? A wy od razu o tancach i alkoholu!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta Twoja babcia była jakimś super człowiekiem, że ta żałoba rzeczywiście jest? Pytam, bo moja babcia zmarła jakoś 2 dni po narodzinach mojego dziecka, ja kompletnie nie odczułam, żeby jakaś żałoba była. Żyje się dalej. Nikt w rodzinie nie ubierał się na czarno, każdy żył dalej tak, jak gdyby nic sie nie stało. Więc nie wiem.. albo Twoja babcia byłe ekstra kobitką, i rzeczywiście wszystkim smutno, albo ta żałoba jest na pokaz. Ale ... moim zdaniem mąż ma rację. Co ma śmierć babci do chrzcin? Róbcie chrzciny i już.. jak tak mówisz, to zawsze coś będzie na przeszkodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×