Dzieci domagają się podziału majątku a ja mam inne plany

My z mężem mamy czwórkę dzieci i mąż zaczął dzielić swój majątek którego dorobiliśmy po 35 lat małżeństwa. Mamy trójkę synów i jedną córkę Najstarszy syn, 34 lata, bez rodziny Drugi syn 31 lat, bez rodziny Trzeci syn, 28 lat, ma żonę i czwórkę dzieci (dwie córki i dwóch synów) Oraz córka, 26 lat, ma pierwsze dziecko nieślubne (syna) dwa lata po urodzeniu dziecka wyszła za mąż i urodziła 2 córki (bliźniaczki) ale zaraz po ich narodzinach rozwiodła się. Wczoraj mąż zaczął dzielić swój majątek. Starszym synom chciał przepisać po połowie domu jaki mamy na wsi oraz po połowie firmy której się dorobił. Natomiast młodszemu synowi i najmłodszej córce chciał dać po połowie domu w którym teraz mieszkamy (córce jeszcze dodatkowo apartamentowiec) który mamy w warszawie i po połowie drugiej firmy. Ja się nie umiem na to zgodzić. Ja bym chciała to wszystko sprzedać, kupić dla siebie i męża małą kawalerkę i jeździć na zagraniczne wczasy. A dzieci kłócą się już o nasze pieniądze.

alez plany mozesz miec dowolne... stac cie zeby odpalic cos dzieciom - dobrze nie chcesz - tez dobrze mnie najbardziej bawia sprawy sadowe w ktorych dzieci domagaja sie padku po zyjacych rodzicach, a i takie sa :D

juz nie mogę czytać tych durnych prowokacji już widzę ze kobieta ok 60 letnia , matka 4 dzieci zakłada topic na dziale ciąża i macierzyństwo.

A po co to rozdawac za zywota? Sporzadzcie testament,z ktorego sie dzieciom spowiadac nie musicie,zapewnijcie sobie spokojne stare lata - lokum,pieniadze,zeby rozochocone dzieci nie wyje.ba.ly was na bruk. Wiesz jak to jest,dzieci nie sa pewnie zle,ale okazja czyni zlodzieja. Jak sie komu pomacha forsa przed nosem,to diabel z niego wyjdzie. Tak wiec zeby dzieci nie kusic - powiedzcie im,ze wszystko w swoim czasie,a na razie macie zamiar jeszcze ladnych pare lat pozyc i niech wezma na wstrzymanie