Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klafsj

Kobieta bluszcz

Polecane posty

Gość klafsj

Jestem typem kobiety- bluszcz. Jak tylko poznam nowego faceta zaraz zaczynam snuć plany na wspólną przyszłość, cały czas wypisuję do niego, jestem, chciałabym od razu wszystko o nim wiedzieć, wręcz kontrolować co on robi. Wiem, ze tak NIE MOŻNA , bo tym odstraszam wszystkich. Właśnie poznałam nowego chłopaka. resztkami sił powstrzymuje się żeby do niego nie pisać, nie narzucać się. Zależy mi na tej znajomosci i chce go wystraszyć. Chcę żeby teraz było normalnie. Jakie macie dla mnie rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadnych! - z wilka owcy się nie zrobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natury nie oszukasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno się da. Bo bycie bluszczem ujawnia się tylko wobec kogoś, na kim nam wyjątkowo zależy. W innych przypadkach tak nie ma. Wiem po sobie. Kilkunastu mężczyzn w życiu i tylko wobec jednego zachowałam się jak bluszcz - ze strachu, że go stracę. I moje obawy się rzeczywiście sprawdziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, jakie rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...niegaszonym wapnem,łógiem i azotoksem...a potem napalmem k*****e wyplenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość84
Na początek - postaraj się pozbywać potrzeby kontrolowania go - do reszty pewnie da się przyzwyczaić, ba, niektórym to mogło by nawet odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij się sobą. Po prostu. NIe masz żadnych ulubionych zajęć? Hobby, czegoś co sprawia ci przyjemność? Zamiast myśleć i zastanawiać się co ON robi i o czym ON myśli, poczytaj książke- najlepiej tak zajmującą żeby cię pochłonęła, idź do kina, wyjdź gdzieś z przyjaciółką, obejrzyj film. Za każdym razem jak zaczniesz się zastanawiać- odganiaj te myśli jak natrętną muchę. Musisz być twarda. Powtarzaj sobie, że nie nad wszystkim można mieć kontrolę. Nie wiesz kiedy spadnie deszcz, śnieg, kiedy komuś się coś stanie, nie masz wpływu na zachowania innych - więc po się dręczyć??? Zwariować tylko można:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak zabluszczowalam niedoszłego kochanka, z korzyścią dla mojego związku. Kochas uciekł :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bedzie chcial to do ciebie trafi jak nie bedzie chcial - jego broszka marzy ci sie rola mamuski dla doroslego faceta? zafunduj sobie dzieciaka z nim na pierwszej randce i mozesz niemowle obluszczac do woli, ono akurat bardzo potrzebuje nieustannej opieki i kontroli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara38
Trudna sprawa.Ja na punkcie jednego faceta mialam doslownie joba.Moje zycie praktycznie przestalo istniec,liczylo sie tylko to,co On w danej chwili robi.Pracowal na nocki,wiec w ostatnim stadium obledu warowalam cala noc,tr****ejac,czy napisze w drodze do domu.Nie bylo sms-a,chodzilam po scianach.Tego sie nie da kontrolowac,gdy przekroczy sie pewna granice.To sie powinno leczyc.Fakt faktem,ze przyprawial mi rogi,ale mimo tej swiadomosci wylam za nim jak dzika swinia.Oblakana idiotka,ot i tyle.Dobrze,ze to juz za mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet ktory przyprawia ci rogi zasluguje na to by go oddac z dobrodziejstwem inwentarza nowej damie niech on sie martwi co z tym fantem dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bycie bluszczem ujawnia się tylko wobec kogoś, na kim nam wyjątkowo zależy. W innych przypadkach tak nie ma. Wiem po sobie. Kilkunastu mężczyzn w życiu i tylko wobec jednego zachowałam się jak bluszcz.- miałam identycznie, tylko z innym zakończeniem:) na szczescie facet tez mnie na tyle kocha że wytrzymał moje świrowanie :) przy czym wydaje mi sie że bycie typowym bluszczem wynika dlatego że ktoś nie umie się pogodzić z samotnością i ma trochę kompleksy, stąd też chyba zachowuje się tak do wszystkich mężczyzn. Ja zawsze miałam duży dystans do miłości, wszystkie moje związki to były takie ot bo poczułam motylki ale za każdym razem wiedzialam ze to nie milosc :) zakochalam sie tylko raz i wtedy zeswirowalam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ujawnia sie, tylko TOBIE SIE UJAWNILO, to roznica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość bycie bluszczem ujawnia się tylko wobec kogoś, na kim nam wyjątkowo zależy. W innych przypadkach tak nie ma. Wiem po sobie. Kilkunastu mężczyzn w życiu i tylko wobec jednego zachowałam się jak bluszcz.- miałam identycznie, tylko z innym zakończeniemusmiech.gif na szczescie facet tez mnie na tyle kocha że wytrzymał moje świrowanie usmiech.gif przy czym wydaje mi sie że bycie typowym bluszczem wynika dlatego że ktoś nie umie się pogodzić z samotnością i ma trochę kompleksy". Nie, byłam nieraz i zakochana i nawet kochałam, ale jak bluszcz zachowywałam się tylko wobec mojej bratniej duszy, bo nie chciałam go stracić. Nie wynikało to z moich kompleksów, tylko z niepewności jego uczuć do mnie i zbyt wielkiej ilości kobiet w jego otoczeniu. Teraz wiem, że bycie bluszczem zaszkodziło. Co mnie wyleczyło z tego? Jego pewne zdanie, które mnie otrzeźwiło. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie zdanie? :) możesz je przytoczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nie mogę przytoczyć, bo to zbyt osobiste i nie ma bezspośredniego związku z byciem kobietą-bluszczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnieszka92
Hej :) U mnie coś w stylu bluszczowania (nie wiedziałam, że tak to się nazywa) wynikało z tego chyba, że myślałam bardziej o uczuciach drugiej osoby, a nie o swoich. To pewnie oczywista przyczyna bluszczowania i może mieć różne przyczyny i rozwinięcia, a u mnie była bardzo głęboka i nie dotyczyła tylko związków albo zakochań, ale w ogóle wszystkich relacji. Teraz staram się myśleć przede wszystkim o tym, jak ja mogę kogoś (mojego chłopaka :)) kochać, a nie jak on mnie, bo na to naprawdę mam minimalny wpływ. Pozdrawiam i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat byłam dziewczyną postrzeganą jako niedostępną i to chyba przyciągało chłopaków, nawet takich bluszczy :) dlaczego? bo okazywałam im brak zainteresowania związkiem, byłam miła ale dość zdystansowana, traktowałam ich jak kumpli, wręcz starałam się nie kokietować mówiąc, żeby mnie podwiózł czy coś, przeciwnie, nigdy nie chciałam robić kłopotu, byłam "samodzielna emocjonalnie". To wynikało z problemów z ojcem i bałam się związku, więc wolałam się kumplować. A to działało odwrotnie, dziwili się, że nie jestem taka jak inne dziewczyny, że nie postrzegam ich jako swoich potencjalnych partnerów i nie jestem bluszczem. v Raczej mało kto lubi desperatów/tki, bo to wzbudza jakieś poczucie osaczenia, zagrożenia. v Wystarczy, że sobie powiesz w momencie pokusy, że jak napiszesz, to zmniejszasz swoje szanse i to powinno Ci pomóc :) v Zakoduj sobie to, że JEŚLI NAPRAWDĘ FACETOWI BĘDZIE NA TOBIE ZALEŻAŁO, TO ZROBI WIELE BY TAK BYŁO -- Jeśli będziesz miła dla niego. v Nie ma sensu "namawiać" go lub napraszać się, bo co to za sarna, która sama podaje się na tacy myśliwemu??! ALBO FACET czegoś CHCE, albo NIE. Jak chce, to to widać, jeśli nie, to albo mu nie zależy, albo się boi związku (ale chcesz takiemu matkować?) v To my kobiety komplikujemy sobie męskie komunikaty i myślimy, że można kogoś "przekonać" żeby nas kochał. ON SAM MUSI TO WIEDZIEĆ I TEGO CHCIEĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do Bluszczów
Jakie były/są Wasze relacje z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tez bluszcz
Niestety tez zdaza mi sie byc bluszczem. Moje relacje z ojcem? Zmarl jak mialam 11 lat :(. Nie wiem czy to ma znaczenie w calej sprawie czy nie. A jak u Was, wypowiedzcie sie inne bluszczyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepsz kobieta bluszcz, niz kobieta tluszcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta bluszczem, relacje z ojcem slabiutkie były, nie było go praktycznie, zdradzał mamę, fatalny typ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do Bluszczów
No i tu jest pies pogrzebany... macie duże braki ojcowskiego ciepła, uwagi, miłości i akceptacji. Przez to macie niższe poczucie wartości i często czujecie się "niegodne" zainteresowania czy miłości. A Dlaczego? bo NAJWAŻNIEJSZY mężczyzna w życiu córki jej tego nie dał, a skoro on nie dał, to jak to może dać ktoś obcy?? v Oczywiście to nie jest prawda, ale takie mają myślenie takie córki. Potem przez ten ogromny głód ciepła i miłości za bardzo próbują nadrekompensować sobie te braki uwagi przez oplatanie jak ośmiornica często "pierwszego" faceta jaki okaże jakiekolwiek zainteresowanie -myślą, że wygrały księcia z bajki który im da to wszystko, czego nie dostały. v A takie zbytnie oplatanie faceta od początku znajomości przynosi odwrotne skutki do oczekiwanych. Facet czuje, że macie niskie poczucie wartości, mało się doceniacie i szanujecie, tak więc łatwo uzależniacie się od "związku", jakby Wam czegoś brakowało, jakbyście nie miały w sobie wartości tak same z siebie. A skoro nie cenicie same siebie, nie czujecie dobrze same z sobą, to jak on ma Was szanować? (ja się z tym nie zgadzam, ale taki jest niestety świat "przyrody") :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gówno prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do Bluszczów
niestety też bluszcz - a pamiętasz jaki był Twój ojciec, jak się przy nim czułaś? co mama o nim mówiła? jak się do niej odnosił? v Jeśli ojciec zdradzał matkę lub jej nie szanował, to możecie podświadomie szukać sobie takiego faceta podobnego do ojca "by go zmienić" lub "by dostać to, czego Wam nie dał". Będziecie widzieć ojca w tym facecie nieświadomie. Możecie więc bardzo łatwo powielić złe wzorce. Możliwe, że też będziecie szukać takich "niedostępnych" lub zimnych facetów u których ciężko "zasłużyć" na uwagę, pochwałę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzasadnij co i dlaczego jest wg Ciebie g prawda? bo taki komentarz nic nie wnosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gdzie się podziałyście
Bluszczyki? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie do bluszczow-masz w zupełności rację. Ja to rozumiem, wiem skąd się to wzięło a mimo to nie potrafię się zmienić a jestem już pod 30, po przejsciach, w kilku związkach i zero nauki na błędach. Zawsze tak samo się to kończy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie do Bluszczów
Cóż, w takim razie nie pozostaje Ci nic innego jak rozpoczęcie terapii. Pod kontrolą fachowca będzie Ci łatwiej pracować nad sobą. Coś o tym wiem i polecam. Trochę to musi potrwać, ale warto być cierpliwym :) Widocznie czegoś jeszcze nie przepracowałaś w sobie i z jakiegoś powodu tkwisz w pewnej niedojrzałości. Może nie odcięłaś jeszcze jakiejś emocjonalnej pępowiny? Nie boisz się dojrzałości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×