Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dylematy długiego związku

Polecane posty

Gość gość
Jestes dziecinna, bo zamiast otwarcie porozmawiac z facetem, powiedziec o co ci chodzi, wyciagnac wnioski z jego odpowiedzi i z szacunkiem do siebie podjac decyzje czy zwiazek kontynuowac czy nie, to ty jakas wojne podjazdowa chcesz prowadzic i jeszcze myslisz, ze to na niego wplynie. Nie, kochana, on nawet tego nie zauwazy, a gdyby nawet to sie nie zorientuje w czym problem. Jak chcesz miec przywileje doroslosci (slub, dzieci, itd.) to sie zachowuj jak osoba dorosla, a nie jak infantylny podlotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pozwalaj się zastraszać jego histerią. Jak znowu zacznie wrzeszczeć to go ustaw do pionu, powiedz mu wprost co o tym myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mówię otwarcie ale on i tak nie rozumie. Owszem znam jego zdanie na pewne sprawy i szanuje ale czemu on nie może uszanować tego co ja mówię. Jedyne co słyszę to że ja go szantażuje i stresuje nic innego. A kolejność na całkiem złą bo to tak jakby miał dziecko po jedno nocnej przygodzie. To też by się żenił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to juz wiesz co on na ten temat mysli, teraz sie zastanow czy ci to odpowiada czy nie. Jesli tak to przestan go meczyc tym tematem, a jesli nie to odejdz i szukaj faceta z priorytetami blizszymi twoich. Proste. Bo takie "na zlosc mamie odmroze sobie uszy" nic ci tu nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jest tak jakby mówił będzie po mojemu albo wcale.To była luźna rozmowa po której zrobiło mi się po prostu źle. 6 lat i co? A jak się okaże że kolejnej ciąży nie donoszę albo że on już dzieci mieć nie może....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to już wiesz na czym stoisz. Nie wiem jakie on ma przeżycia, ale z zasady strach przed ślubem wiąże się bezpośrednio ze strachem przed problemami z rozstaniem. Masa osób nie rozumie, że po x-ilości lat i dzieciach ciężko jest po prostu wyjść z domu nawet bez papierka, ale przynajmniej to ładnie pokazuje postawę jaką przyjmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i że co mi ze ślubem odbiło jak wcześniej nie chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obolalaa
wspolczuje bo tak czytam i ty troche blagasz zeby on sie w jakimkolwiek stopniu okreslil a on ma to gdzies :/ w sumie kazda marzy raczej o tym zeby facet wyskoczyl sam z taka inicjatywa a nie byl zmuszony bo co to za przyjemnosc?! a po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 24 on 36. jest rozwodnikiem i żona go zdradziła. Ja nie mówię teraz ale kiedyś ten cywilny chciałabym wziąć. Związek ten jest bardzo ważny dla mnie bardzo ważny. Nie jest moim pierwszym mimo młodego wieku mojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat nie jest żadna wymówka, bo w tym momencie sugeruje, że ślubu nie chce bo była żona go zdradziła i teraz zakłada, że znowu musiałby się rozwodzić....ale dzieci chce. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obolalaa
no tak myslalam ze jakas roznica wieku musi byc ;-) ja mam 26 moj facet 39 i tez jakos duzo mowil o slubie a teraz zyjemy tak prawie 4 lata i jakos do niczego , nawet zareczyn nie dochodzi. Ja od samego poczatku bylam przeciw slubom i dlatego tez rozpadl sie moj pierwszy zwiazek, jednak teraz czuje ze chcialabym pojsc dalej, nie wiem skad mi to przyszlo ale nudzi i meczy mnie juz takie zawieszenie :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my niby jesteśmy zaręczeni ale co z tego. No tak rozumiem że może być uprzedzony ale czemu mnie ocenia jej miarą? Jakbym go miała zdradzić to bym to niestety zrobiła podczas kryzysu ale wytrwaliśmy i wiem że bym go nie zdradziła. A dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecyduj sie kobieto, bo raz mowisz, ze z nim rozmawiasz, a pozniej znow, ze to tylko luzna gadka byla bez zadnych konkretow. A prawda jest taka, ze sama jestes sobie winna, bo na wlasne zyczenie wpakowalas sie w taka sytuacje. Gdybys sie szanowala i wymagala od innych szacunku, to teraz zupelnie inaczej by to wygladalo. Teraz niestety facet wie, ze moze sobie z toba pogrywac i to wlasnie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczęło się od luźnej gadki a później była poważna dyskusja i kłótnia. Ja się szanuje. Tak trochę ze mną pogrywa ale ja z nim pewnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jaki niby sposob? Bo moim zdaniem po prostu owinal sobie ciebie wokol palca, a ty kolo wielmoznego pana skaczesz. On sie z toba nie ozeni, bo ani nie musi, ani nie ma takiej ochoty. Przeciez i tak nie tupniesz noga i nie odejdziesz. A jak mu sie znudzisz to kopnie cie w tylek i po sprawie. Obudz sie dziewczyno, szanuj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie skaczę koło niego. Powiedziałam mu nie chcesz być ze mną to mi to powiedz i daj mi spokój. Sobie też. A jakby się znudził już by to zrobił. Ja manipuluje nim swoimi sposobami niestety to nie zawsze wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiesz, ze to ty powinnas odejsc jesli ci ten uklad nie odpowiada? On tego nie zrobi, bo widac na chwile obecna jest mu tak dobrze. To tobie cos nie pasuje, wiec podejmij jakies kroki by to zmienic. Bo tkwiac w takim zwiazku godzisz sie na jego warunki, a on z czystym sumieniem moze ci za jakis czas powiedziec, ze przeciez nic ci nie obiecywal. Niestety ty i tak nic z tym nie zrobisz, bo wolisz biadolic jaki misio jest zly, ale dalej z nim byc bo lepiej tak niz samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za bardzo zależy mi na tym związku. ale w sumie to gdzie ja się tak spieszę przecież mam czas. Jak nic się w końcu nie zmieni to trzeba będzie coś zrobić a teraz to sobie tylko nerwy szarpię. Ja przeciwniczka ślubów ech:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nim manipulujesz? Póki co to on sobie Ciebie owinął wokół palca, a Ty siedzisz cicho jak trusia bo pan i władca znowu się zdenerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niech się zdenerwuje i zostawi bo czemu nie. Niech sobie innej szuka. Tak manipuluje ale na niego są inne sposoby tylko że ja jestem na to za nerwowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 36letniego faceta który powiedział Ci dość wyraźnie, że ślubu nie chce sposobu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wszystko jasne, bedziesz dalej biadolic zamiast zadbac o swoje szczescie. Teraz jeszcze usprawiedliwiasz misia, bo przeciez ci sie nie spieszy, to tylko 6 lat zwiazku, jeszcze za wczesnie, misio jest po przejsciach i sie boi. A stary chlop sie dobrze w zyciu ustawil z idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę mnie nie obrażać. Jak sama mówiłam jestem przeciwniczką ale zaczęłam się zastanawiać. Może i źle że zaczęłam to robić bo wcześniej niczego mi nie brakowało...to on się starać powinien ja siły nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sie powinien starac, a ty powinnas tylko lezec, pachniec i wymagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja staram się codziennie i dobrze to widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez slubu latwiej sie rozstac, co jest ok jesli nie ma dzieci. Jezeli chcesz zakladac z znim rodzine postaw sprawe twardo - najpierw zalegalizowanie zwiazku, dopiero potem dziecko. Inne prawa ma zona a inne konkubina i lepiej byc dzieckiem slubnym niz nieslubnym z punktu widzenia prawnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedział że jak pojawi się dziecko to i ślub będzie co brzmi dziwnie dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, kolejnosc powinna byc odwrotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem młoda, bo 21 lat, 3 lata w związku i też zaczyna już ciut mi doskwierać takie zawieszenie bycia tylko dziewczyną :( ja jestem na etapie szukania pracy, szkołę zaoczną, chłopak ma ostatni semestr na studiach. I szczerze mówiąc to chciałabym żeby za te pół roku jak skończy szkołę, żeby się oswiadczył :( wiadomo że do slubu to kolejne 2, nawet 3 lata ale juz woalabym przejsc na ten etap zaręczenia i poczuć ze to cos mocniejszego. Nie rozmawiamy na te tematy, parę razy było coś w stylu "jak bedziesz moją zoną, to...", ale ogólnie mielismy kiedys pogląd zeby ze slubem się nie spieszyc cieszyc z młodosci itd. ale mi sie to nagle zaczyna zmieniać ;/ i jednak wolałabym spokojną stabilizację, ale nic mu nie mówię bo zawsze chcialam zeby inicjatywa była z ręki faceta. Szczerze, autorko, na twoim miejscu jakby takie rozmowy o slubie konczyly sie klotnią a on by mówił ze jest szantazowany itd to bym go zostawiła. 6 lat to by już było dla mnie za duzo, jeszcze wspolne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak zmieni zdanie i ślubu nie będzie? Nie, to nie jest fair - przede wszystkim w stosunku do dziecka. tak przy okazji - Ty miałaś prawo zmienić zdanie. Byłaś bardzo młoda jak Cię poznał, sam powinien brać to wtedy pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×