Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

trzecia ciąża niechciana

Polecane posty

Gość gość

jestem w ciąży, mam dwoje dzieci, najmłodsze 5 miesięcy. Pracuje tylko mąż, ja z dziećmi w domu, nie ma ich z kim zostawić. Nie utrzymamy kolejnego dziecka z jednej pensji opłacając jednocześnie wynajem. Nie wiem skąd ta ciąża, uważaliśmy! Boże, co mam zrobić. Mogłabym nawet urodzić to dziecko dla kogoś... Wolę je oddać niż nie mieć za co go nakarmić, nie mieć na pieluchy. To dla mnie tragedia. Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zabezpieczałaś się ? czy tylko stosunek przerywany bo piszesz "uważaliśmy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz jak mówią że jak dla jednego się znajdzie kromka chleba to i dla drugiego ,a jak drugiego to i dla trzeciego i na tym koniec ,głowa do góry a to dziecko będzie najbardziej przez Ciebie kochane ,z wszystkich dzieci ,dlatego że pomyślałam że go nie chcesz ,a chcesz tylko jeszcze nie wiesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego że Ty pomyślałaś ,miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest prawda że gdzie dwójka się wychowa to i dal trzeciego starczy! Ułozy się wszystko, powolutku... Ważne żeby dzidzius zdrowy był, pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram, jak jest dwójka, dacie radę z trójką :D Głowa do góry,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh kochana bo zamiast uważać trzeba było się zabezpieczyć co my Ci mamy powiedzieć oddać dziecko nie umiałabym ale to lepsze rozwiązanie niż usunąć przemyśl może dacie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz oddać, to oddaj do Okna Życia. Sprawdź gdzie jest najbliższe ciebie. Maleństwo znajdzie nowy dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
była i prezerwatywa i laktacja. Miałam tylko 2 okresy od porodu. Były 4 testy pozytywne i dziś usg pokazało pęcherzyk. Wiecie co jest najgorsze? Boję się powiedzieć rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz rade . Po srednim bedziesz miec ubranka , zabawki . To nie duza roznica wieku , beda sie chowac razem . Ile ma najstarsze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a prezerwatywa nie pekla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyjaciolka byla w podobnej sytuacji. Zaliczyla wpadke-zatrudnila sie szybko w markecie, dzieki czemu miala macierzynski. Po poltorej roku urodzila drugiego syna, tymrazem planowala. Odpowiednio wczesniej, zanim w ciaze zaszla, zatrudnila sie w innym markecie, dzieki czemu poszla na wychowawczy. zalapali sie, bo jej maz zarabial wtedy niecale 2 tys. netto. No ale potem przyjaciolka znowu wpadla, byla zalamana. Maz jej musial wyjechac zagranice. Tylko dzieki temu jakos daja rade, bo tez wynajmuja. Tak wiec maja teraz 3 synow, w odstepie 1,5 roku. Dwaj starsi=4,5 roku i 3-letni dostali sie do przedszkola, a ona z tym 1,5 rocznym siedzi w domu. Pamietam, jak bylo jej ciezko, okielznac 2 urwisow i niemowle.... Zwlaszcza, ze tesciowa nie miala sily je pomagac, bo urwisy z dzieciakow straszne. Jej maz dalej siedzi zagranica, wraca co 3 miesiace na tydzien, dwa i jedzie dalej. Ale nie maja innego wyjscia. No moze, gdy najmlodszy pojdzie do przedszkola, to ona znajdzie jakas prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cię rozumiem. Też mam dwójkę, tyle że moje młodsze ma 6 lat, starsze 11. Nie najlepsze relacje z mężem, śmieciowa umowa tym samym problemy finansowe(chociaż tyle że mąż dobrze zarabia, ale wiecznie brakuje), wynajmowane mieszkanie.... W tym miesiącu okres spóźnił mi się 3 tygodnie, myślałam że oszaleję, ale podświadomie jakoś pogodziłam się z ewentualną ciążą, poukładałam sobie Dziękuję Bogu, że jednak to nie ciąża, ale Ty na pewno dasz radę, teraz piszesz że oddasz dziecko itp, ale jak zacznie kopać, urodzisz, wszystko się ułoży, głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usunąć nie dałabym rady. To straszne... Pamiętam oba porody, pierwsze spojrzenie na kruszynkę. Podziwianie zdjęć z usg... Ale chcę zapewnić im jakieś życie. Chcę by były szczęśliwe. Najbliższe okno życia mam 50 km od siebie. Niedaleko. Nie wiem tylko czy dam radę. Gdybym miała pewność że trafi do rodziny która je naprawdę pokocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Twoj strach, bo jak przyjaciolka idzie z 3 do sklepu czy na spacer, to wszyscy sie na nia gapia i z politowaniem kiwaja glowami. Ona ma 29 lat i 3 dzieci juz. Ale najwazniejsze, ze glodni i zaniedbani nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy z tymi oknami życia, tępe idiotki? :D to jest rozwiązanie dla kobiet, które ukrywają ciążę przed światem i rodzą same bez opieki medycznej za stodołą. można zostawić dziecko normalnie w szpitalu, oddać do adopcji ze wskazaniem i jeszcze na tym zarobić, a te jej każą rodzić w kiblu i jechać do innego województwa do okna życia:D a tabletki poronne od woimenonweb kosztują chyba 80 euro, więc to jeszcze tańsze niż wychowanie kolejnego dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gdy mam gorsze relacje z mezem, to i na seks z nim nie mam ochoty. Nie rozumiem wiec, jak mozna zajsc w ciaze majac krysys w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje najstarsze kończy 3 lata. To małe dzieci. Prezerwatywa nie pękła. Musiała mieć jakąś dziurkę ale nie było zauważalnego pęknięcia. To przeraża. Nawet nie wiem kiedy i skąd ta ciąża. Mąż tez wspomina o wyjeździe za granicę ale on raczej wspomina o prowadzeniu tirów. Ruchy płodu to jedne z najwspanialszych momentów w życiu. Ale tak przeraźliwie się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka w wieku 29 lat miala juz 5 dzieci - dacie rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jedyne wyjscie-zagranica. Ale co to za rodzina bedzie, gdzie ojciec i maz wiecznie w rozjazdach. Dopiero sie przeboje zaczna, bedziesz sama z 3 dzieci. a maz pewnie polubi takie zycie, gdzie tylko kase do domu przywiezie i bedzie mial zero rozterek dotyczacych uzerania sie ze zmeczona zona i 3 dzieci, a i pewnie wiele chetnych panienek sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 3 dzieci i wpadłam z 4, nie było opcji urodzenia tego dziecka z wielu powodów, usunełam ciaze farmakologicznie i to było najlepsze co mogłam zrobić. Jak juz ktos wyzej pisała zamówiłam tabletki ze strony Woman On Web, wpłaciłam 90 euro-400 zł po tygodniu dostałam tabletki, wszystko poszło szybko i dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedziałam, że jak się ma 3 dzieci i idzie się z nimi do sklepu czy na spacer to ini patrzą z politowaniem. uważam ze 3 dzieci to normalna rodzina i sama niedługo urodze 3 dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chciałabym mieć to dziecko, ale kilka lat później. chciałam ustabilizować nasze finanse. chciałam iść do pracy. myślę o tej ciąży widząc niemowlę, przeszła mi przez myśl aborcja ale znów widzę niemowlę. Nie mogłabym. Wolałabym naprawdę dać je komuś kto pragnie ale nie może mieć własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oddasz własnego dziecka, zobaczysz po porodzie i koniec. Ja usunełam ale gdybym urodziła to nigdy bym nie oddała, jesli nie masz odwagi usunac to urodz, dacie rade, bedzie ciezko ale poradzicie sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można mieć gorsze relacje z mężem i z nim sypiać, wiem że to głupio brzmi, ale tak bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam w sytuacji, gdzie maz upieral sie na wyjazd zagranice-otworzylismy biznes, ktory nie wypalil i on tlumaczyl, ze chce splacic dlug mojemu ojcu (pozyczyl nam kase). OK. Potem powiedzial, ze kasa na remont pietra w domu moich rodzicow sie przyda. OK. Potem chcial lepsze auto. OK. I my mamy tylko jedno dziecko, ja w PL prace mialam, ale zrezygnowalam z powodow zdrowotnych, teraz szukam nowej. Tymczasem moj maz chce miec 2 dziecko. Cieszylam sie w sumie az do rozmowy z moim szwagrem. Otez otworzyl mi oczy-powiedzial, ze raz przy browarze moj maz stwierdzil, ze on nigdy do kraju nie zjedzie, bo.... nie zamierza mieszkac w domu moich rodzicow, bo.... nie chce pracowac za1800-2000 brutto w naszym rejonie. Dowiedzialam sie tez, ze niezle sobie pozwala, mi wciska, ze pracuje ciezko, a imprezuje tez i nie wiem, co tam sie dzieje, o laskach szwagrowi nie gadal. Wiec przymierzam sie, by kopnac go w d*pe. Po co mi maz, ktorego i tak wiecznie nie ma? Po co mi kolejne dziecko? By mial wymowke, ze musi siedziec zagranica, bo 2 dzieci jest na utrzymaniu? Jak przyjedza, to prawie nie spedzamy ze soba czasu, bo najpierw robil remont nw czasie urlopu (by bylo taniej) albo grzebal przy aucie albo spraszal znajomych i opowiadal, jak to swietnie mu sie powodzi i co dzieki niemu mamy. Ja odchodzilam w odstawke, nasz syn tez-bo marudzi, bo sie go boi (jak byl malutki to sie meza bal). Tyle tylko, ze rzucil mi po przyjezdzie jakis ciuch z zagranicy, dziecku tez i zabawki albo wysylal mnie do fryzjera. Mam go gdzies, placic bedzie i tak alimenty. Przyjezdzac na widzenia z dzieckiem tez. Nic sie nie zmieni poza tym, ze juz malzenstwem nie bedziemy, zreszta nie jestesmy juz od dawna, od czasu, gdy zaczal wyjezdzac. Ma super zycie, zero stresu, wszystkie problemy sa na mojej glowie, bo go nie ma. a on mysli, ze wynagrodzi nam brak meza i ojca zarobiona kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tymi facetami... ja mówię o ciąży, tłumaczę mu realia a on do mnie "jakoś to będzie". I zaczyna o tych tirach jakby tylko na to czekał. A ja ewentualnie wolę mieć mniej kasy niż byś samotną matką z mężem nie wiadomo gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda najgorzej jak rodzice musza sie rozlaczyc, 99% takich malzenstw pada, ja bylam z mezem za granica razem i dorabialismy sie razem, po przyjezdzie postaralismy sie o dzidziusia Moze jest szansa abyscie razem z mezami wyjechaly z dzieckiem, tam np w Anglii daja duzo kasy na dziecko a mama moze siedziec w domu i opiekowac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 22:24 - musisz mieć strasznie smutne życie i brak miłości od rodziców i rodziny. Okna Życia są dla wszystkich, nie tylko tych które ciąże ukrywają. Oczywiście można dziecko zostawić w szpitalu i zrzec się praw, w każdej z tych sytuacji uratowane jest dziecko i matka ma czyste sumienie. A za ciebie pozostaje się modlić, żeby ta złość i żółć nie zablokowały ci czakr lub drogi do raju - w cokolwiek tam wierzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×