Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

a jednak nie warto tracić nadziei

Polecane posty

Gość gość

a więc znów wczoraj rozmowa tym razem nie zaczęta wyrzutem że mu na mnie nie zależy. I co się okazało? Ze owszem obawia się że to może skończyć się podobnie jak z pierwszą żoną. Ale też zna mnie na tyle że wie że z tym przesadził. I że wszystko to co mi powiedział przemyślał dochodząc do wniosku jak to było idiotyczne. Wysłuchał mojego pomysłu na ślub i spodobał mu się. Myślał że będę chciała coś więcej. Nie było ustaleń jakichś większych bo zaręczyny były rok temu,zresztą jak na razie ciężko z pieniędzmi ale jak tylko uskładamy jakąś sumę żeby nie brać od rodziców nawet na wyjazd czy coś. To do rozmowy wrócimy. Powiedział też że nie chce mnie stracić i mnie kocha. Jemu ślub potrzebny nie jest bo jest mnie pewny ale jeśli ma to uszczęśliwić mnie to się go doczekam Więc kto wie może za rok o tej porze będę już żoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jednak nie warto tracić nadziei XX zs nie wie co stracil:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×