Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lellllee2334

bardzo bardzo prosze o rade

Polecane posty

Gość lellllee2334

mam wielki problem . mój mąż obwinia mnie za...zachowania rocznego dziecka. za to, że piszczy, że płacze czasem w foteliku w samochodzie, że czasem marudzi na spacerze, że nie chce jeść.. za to, że nie rozumie ze czegos jej nie wolno, albo 'awanturuje ' sie o jakas rzecz ktorej nie chce jej dac. jesli sa jakiekolwiek klopoty, mam dosc dziecka, jestem przemeczona i zwyczajnie nie daje sobie rady on cieszy sie i uwaza ze sama jestem sobie winna bo nie jestem dosc konsekwentna i nie sluchalam jego dobrych madrych rad. tymczasem... ja staralam sie byc najlepsza matka, postepowalam tak jak czulam, nie moglam inaczej. nie umiem zniesc jej placzu. np. sytuacja kiedy ja jestem za kierownica a maz siedzi z tylu przy dziecku i dziecko zaczyna tak plakac ze az sie dlawi placzem i ten placz trwa i trwa powoduje ze serce mi peka a nastepnie rosnie niewyobrazalnie w****ienie na meza ze on nic z tym nie robi. ja ciagle karmie coreczke piersia i pewnie wtedy bym ja tym uspokoila, a jesli nie to, wyciagnela bym ja z fotelika, zatrzymala samochod cokolwiek. a on zloscilby sie ze zatrzymalam samochod, bo... wedlug niego dziecko musi plakac jesli ma sie czegos nauczyc. a ja jako matka nie umiem wytrzymac placzu i lez swojego dziecka jesli jest to tak zalosny placz... czy ja jestem nienormalna? Doszlo do tego ze nie mam od niego pomocy... karmie dziecko piersia, budzi sie pare razy w nocy, bo chce do cycy... i wiem ze to jest dobre dla dziecka, ze jeszcze nie przyszedl czas na odstawienie, chce ja karmic i ona chce byc karmiona.. i chodzbym byla nie wiem jak zmeczona po nocy, bo nie zawsze umiem pozniej zasnac to i tak jak wstaje rano. a jak powiem ze jestem zmeczona slysze ' sama jestes sobie winna dziewczyno, nie sluchalas mnie teraz sie mecz'. caly dzien jestem z dzieckiem, jemu umozliwiam prace, czas wolny, kiedy chce gdzies wyjsc, a jesli ja potrzebuje wsparcia slysze' mnie dla ciebie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, zostaw męza na cały dzień z dzieckiem niech zobaczy jak to jest. Mam wrazenie że on wcale nie zajmuje się dzieckiem(karmienie ubieranie zakupy obiad porządki) i wydaje mu się że dziecko działa jak sprzet elektroniczny, a tak niestety nie jest. Roczne dziecko to tak naprawde maluch, i niech on nie liczy na to że będzie przestrzegało scisle jego zasad. Konsekwencja jest wazna ale nie zapominajmy dziecko ma tylko ROK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×