Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościówka gościówa

ojciec chce żebyśmy sie wyprowadzili

Polecane posty

Gość gościówka gościówa

Muszę się wygadać bo nerwy mnie noszą i łzy napływają do oczu. Miesiąc temu urodziłam dziecko. Z narzeczonym jestesmy parą od prawie 4 lat. Mieszkaliśmy 200 km od siebie dlatego spędzalismy razem weekendy, urlopy itp Ciąża była wpadka mimo antykoncepcji ale teraz cieszymy się bardzo z naszego dziecka. W domu rodzinnym mam dla siebie 2 pokoje, ale mój tata powiedział, że ja sobie moge mieszkać tu ile chcę ale narzeczony nie bo on z obcą osoba mieszkać nie będzie. Wydaje mi się, że on chciałby abym była sama nie wiem dlaczego. Mama chce żebyśmy mieszkali z nimi bo ona sama w duzym domu zostac nie chce, a mojego narzeczonego bardzo lubi. Ale od taty codziennie słysze aluzje o wyprowadzce 9 dodam, że mamy czas na wyprowadzkę do końca tego miesiąca). Narzeczony znalazł tu pracę. Jestem zła tym bardziej, że skoro zawsze była mowa, że zostanę w domu rodzinnym to wyremontowałam te 2 pokoje całkowicie łącznie z wymiana okien, wyremontowałam łazienkę ( poszło na to z mojej kieszeni kilkanaście tys ) a teraz mam się wynosić jeżeli chcę mieszkać z narzeczonym. Czy ojciec mysli, że my będziemy osobno mieszkac czy co? jakieś nienormalne to jego myślenie. Mama ma swoje zdanie, ale tata jak sie uprze to niestety...jest mi naprawdę przykro. Jak moźna wiele lat mówić jedno a jak rpzyjdzie co do czego to mówić drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka gościówa
dodam, że zawsze dawałam połowe na rachunki ( chociaż powinnam dawać 1/3 ) kupowąłam często jedzenie, sprzątałam cały dom, a zostałam potraktowana jak moim zdaniem źle. Z narzeczonym chcielismy rodzicom dawać 600-700 zł miesięcznie na rachunki itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudny ojciec, ja miałamytuacje wiele lat temu na pocz naszego małżeństwa że ojciec nie był zadowolony z mojego męża dziecko było już na świecie, tez czasem słyszałam że lepiej żebym została z rodzicami i dzieckiem sama, że sobie poradze, w efekcie jako młoda rodzina poszłiśmy mieszkać na sublokatorkę, mój ojciec nas w sumie nie wyganiał ale ma taki cięzki charakter że wiecznie jest niezadowlony, woleliśmy spokój za większe pieniądze i daaliśmy sobie rade, a dziś po wielu latach mamy już swoją połowę domu z ogródkiem i dobre relacje z rodzicami, jednak gdy czsem jedziemy do nich na wakacje to tydzień wspólnego zamieszkania w zupełnośći wystarcza , 2 tyg już wszyscy są zmęczeni wzajemną obecnością, a kolej rzeczy jest taka że jak masz dziecko i męża czy partnera to powinniście żyć razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzolla
moje zdanie nie sluchaj co tata gada i robta swoje, mysle ze jestes bardzo jeszcze mloda i tata to dla ciebie wyrocznia, pomalu musisz zrozumiec ze masz dziecko i teraz to jest twoja wazniejsza rodzina i narzeczony - ale nic nie piszesz o nim, wiec nie wiadomo czy on chce z toba mieszkac czy raczej nie chce konfliktu z twoim ojcem,jestem duzo starsza od ciebie ale kiedys moja kolezanka tez miala taki konflikt z obojga rodzicami i postawila sie przeciwko nim, z tym ze byla pewna narzeczonego z ktorym byla w ciazy, do dzisiaj sa razem a rodzice spokornieli, jak bedziecie razem tz. ty i twoj narzeczony i razem sie postawicie przeciwko ojcu to w koncu spokornieje i bedzie dobrze, najwarzniejsze ze macie gdzie mieszkac i on ma prace, napisz czy on zamierza mieszkac z toba i walczyc o was, co o tym on mysli ? - ja bym postraszyla takiego ojca sadem, przeciez matka bedzie cie bronila, wiec ojciec bedzie sam na polu bitwy w razie czego, nie wygra z wami wiec czego sie boisz ? postrasz go policja, ze zakloca ci spokoj i dziecku, a potem ze podasz go do sadu o zaklocanie spokoju w domu i wszczynanie klotni, bedziesz miala za soba matke i narzeczonego, ojciec bedzie sam ze swoimi chorymi wywodami i tyle w temacie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez kochana tate na sposob, dawaj niby od niechcenia od czasu do czasu mu dziecko po opieke, albo zostawiaj w tym samym pokoju, aty wychodz,ze niby musisz isc do ubikacji, albo cos zrobic. Jak sie przekona do dziecka, to potem nie bedzie chcial, zebyscie sie wyprowadzili. To widac taki maruda, ale moze o dobrym sercu, tylko udaje twardziele, wez go na sposob, ale tak zeby matka sie nie wtracala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak weźmiecie ślub to ojciec pozwoli wam mieszkac razem? Może jest konserwatywny i nie chce, żebyś bez ślubu gziła się z narzeczonym pod wciąz jego dachem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty i twoj narzeczony i razem sie postawicie przeciwko ojcu to w koncu spokornieje i bedzie dobrze xxx No jakby mi się tak g****arze postawili, to tylko na Wigilię mieliby wstep do mojego domu, a sam majątek przepisałbym na sukę sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorgonzolla, ty przypadkiem wątków nie pomyliłas? Bo to co piszesz jest z d**y wzięte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może tato jest staromodny i nie podoba mu się, że żyjecie "na kocią łapę" :) tak bywa, np. moja babcia bardzo cierpiała kiedy zamieszkałam z moim chłopakiem bez ślubu :) potem byłam w ciąży ale kiedy spaliśmy u niej musieliśmy spać osobno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzolla
ej ty wyzej ! -no tera nie jaze !!! - o co ci chodzi ? - moze przybliz nieco ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzolla
ej ty wyzej ! -no tera nie jaze !!! - o co ci chodzi ? - moze przybliz nieco ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość świeżo upieczona babcia
Dlaczego Twój ojciec nie lubi przyszłego zięcia? Zalazł mu za skórę? Spróbuj spokojnie porozmawiać z ojcem, dopytaj dlaczego nie chce go pod swoim dachem. To ważne! Jak będziesz znała jego zdanie łatwiej prowadzić rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opisz swojego męża i jaki ma stosunek do Twojego Ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzolla
no jakby mi sie tak g... postawili, heee he... majatek nie nalezy do jednej osoby tz. ojca w calosci i nie jemu nim dysponowac w calosci !!! a swoja mala czastke to moze odpisac np. suce, pod warunkiem ze dalej bedzie odpowiedzialny za siebie tz. - normalny psychicznie, bo ja przykladowo szybko bym kazala go przebadac psychiatrycznie i zapewne dostal by nieodpowiedzialnosc psychiczna - odpisanie na suke majatku wystarczy na niepoczytalnosc psychiczna ! i facet jest UNIESZKODLIWIONY JUZ DO KONCA ZYCIA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzolla
no jakby mi sie tak g... postawili, heee he... majatek nie nalezy do jednej osoby tz. ojca w calosci i nie jemu nim dysponowac w calosci !!! a swoja mala czastke to moze odpisac np. suce, pod warunkiem ze dalej bedzie odpowiedzialny za siebie tz. - normalny psychicznie, bo ja przykladowo szybko bym kazala go przebadac psychiatrycznie i zapewne dostal by nieodpowiedzialnosc psychiczna - odpisanie na suke majatku wystarczy na niepoczytalnosc psychiczna ! i facet jest UNIESZKODLIWIONY JUZ DO KONCA ZYCIA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorgonozlla, ty z jakiejs patologii chyba wyszłaś. Ojciec cię w d*psko r****ł i dlatego taka jesteś cięta na ojców? Słoneczko, nie każdy jest takim zbokiem jak twój stary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Majątek należy do ojca i matki po równo, o ile nie mają rozdzielności majątkowej, i wspólnie nim dysponują. Autorka dziedziczy po nim ustawowo, ale dopiero po śmierci matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość elvira
Twój ojciec musi mieć jakiś konkretny powód, nie wierzę żeby chciał Was skrzywdzić bo ma takie widzimisię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ja przykladowo szybko bym kazala go przebadac psychiatrycznie i zapewne dostal by nieodpowiedzialnosc psychiczna - odpisanie na suke majatku wystarczy na niepoczytalnosc psychiczna ... Gorgoznola pisz dalej, bo dawno takiej debilki tu nie było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gorgonzolla - jak jesteś napita to wytrzeźwiej, jak psychiczna to się lecz, a wulgaryzmy zostaw menelom spod piwiarni, kobiecie nie przystoi. Stawiam na reagowanie po alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Majątek należy do ojca i matki po równo, o ile nie mają rozdzielności majątkowej, i wspólnie nim dysponują. Autorka dziedziczy po nim ustawowo, ale dopiero po śmierci matki.xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Niekoniecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka gościówa
nigdy bym nie podała ojca do sądu. Wiem, że to jego dom, ale tez włożyłam w niego trochę pieniędzy. Ojciec nie lubi mojego narzeczonego własciwie nie wiem dlaczego...pewnie z samego faktu, że jest. Ijciec jakoś nigdy nie mogł przezyc tego, że sie np. z kimś umówiłam. Wychodzi na to, że wolałby żebym została starą panna, była sama. Wtedy byłby zadowolony. Nie wiem dlaczego taki jest ale wydaje mi się, że nie umie pogodzić się z tym że jestem dorosła, że mam swoje zdanie itp. Jest to cżłowiek dobry ale obrazalski, musi być tak jak on chce. Jak ja mam inne zdanie to "robie z niego głupka, wszytskie rozumy pozjadałam" itp itd. On potrafi się za bzdurę obrazić i nie odzywać kilka miesięcy. Mojemu narzeczonemu nawet "dzien dobry" nie odpowie. Teściów swoich tez nie lubi. Za naszą córką przepada ale co z tego? wyprowadzę sie z domu ale jest mi po prostu bardzo przykro. Jak można tak własnemu dziecku ciągle rzucać kłody pod nogi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyprowadź się, jeśłi nie masz rodzeństwa i tak wszytsko odziedziczysz po śmierci - ty albo twoje dzieci. Czy ojciec ma ci za złe, że nie macie śłubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka gościówa
nie ma za złe. Nawet by nie chcial żebyśmy brali ślub. Jak już wpsominałam wolałby pewnie abym była samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moimi rodzicami też tak było, nie chcieli żeby z nimi mieszkać chociaż były zupełnie komfortowe warunki i uznali za naturalne że jedno z kilkorga dzieci (nie ja, oczywiście) dostanie całe odrębne mieszkanie w domu a reszta pozdrowienia na do widzenia... Odpuściłam, po co nerwy? Bo nerwy byłyby nieuniknione, święty spokój jest wart każdej kasy, ojciec może coś załapie jak usłyszy żeby przyjechał w odwiedziny do ciebie bo u niego ojciec małej nie jest dobrze widziany. Szkoda, przykro i nie zachował się fair- skoro wcześniej uzgodniliście że zostanie, ale chyba nie ma innego wyjścia niż iść gdzieś wynajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorgonzolla
gorgonzolla- jak jestes napita to wytrzezwiej, jak psychiczna to sie lecz, a wulgaryzmy ? - a to dlaczego sie mam niby leczyc i jeszcze jedno pytanko o jakie wulgaryzmy ci chodzi ? czy o suke ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się temu ojcu wcale nie dziwię. Ma córkę z bękartem i jeszcze ma obcego chłopa, który potrafił zapłodnić, pod swój dach przygarnąć?? Najpierw trzeba się uczyć, zapracować na mieszkanie i dopiero myśleć o rozmnażaniu się. Ciekawe czy autorka by była taka wspaniałomyślna w przyszłości gdyby jej dziecko przytargało do małego mieszkanka wrzeszczącego bękarta i kogoś obcego, co nawet byle mieszkania 'rodzinie' nie potrafi zapewnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to cżłowiek dobry ale obrazalski,>>> jeszcze napisz, ze nalezal do Solidarnosci to juz wszystko wiem... Pokomusze pokolenie "honornych" ludzi, co udaja cnotliwych... Roszczeniowe dziady co co niedziela chodzi do kosciolka, a cwaniaki, kazdego by zjedli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca z latawca
jeszcze napisz ze nalezal do solidarnosci to juz wszystko wiem... smiem watpic czy bys miala dzisiaj kompa idijotko!!!!!!!! - zeby nie solidarnosc komuna by ci piesc trzymala krotko przy ryju,nawet nie miala bys zasilku, moze to by nawet lepiej bylo bo takie pooj***nce by pozdychaly smiercia glodowa i do dzisiaj nie bylo by komu pierrdolic glupot !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, mam podobnie. jedyne wyjscie to uciekac jak najdalej od takich toksycznych rodzicow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×