Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JagodaZpomorza

mieszkam z tesciowa i mam dosc ale juz niedlugo

Polecane posty

Gość JagodaZpomorza

Mieszkam z mężem w domu teściów. I apeluje do wszystkich kobiet! Jeśli macie zamiar mieszkac z teściami, albo z jakąkolwiek rodziną chłopaka/męża/narzeczonego to wybijcie sobie to z głowy. Na początku nie było źle, przyznam. Mieszkaliśmy sobie razem, razem składaliśmy się na opłaty, więc było nam lżej z kasą. Ale uwierzcie mi, święty spokój jest najcenniejszy! Oczywiście zaczyna się drobnymi kłótniami. Nie ważne kto się kłóci, i tak każdemu się udziela. Wiecznie zajęta łazienka. Kłótnie o wodę, kłótnie o naszych znajomych, bo oczywiście kiedy chcieliśmy kogoś zaprosic to były krzywe miny. A potem że byliśmy za głośno itp.... Zero prywatności. KŁótnie o to kto ma gotowac, albo że w ogóle nikt nie ugotował, a teściu z pracy wraca przecież taki głodny a nikt mu pod nos jedzxenia nie podstawi. Za dużo prądu, bałagan w domu. Mogła bym tak wymieniac bez końca, uwierzcie. :O Dlatego z mężem postanowiliśmy - ja sprzedaje swój majątek, mąż bierze kredyt, i budujemy dom. Działke na szczęście mamy. Uwierzcie mi, że teraz o niczym innym nie marze jak o tym domu, i o tej chwili kiedy już sie stad wyprowadzimy. Wiem, łatwo nie będzie, ale nareszcie będę sama gotowac tak jak chce, zapraszac do domu kogo chce, wracac o której chce, robic co chce! I nikt tego nie skomentuje! Nikt się nie będzie wtrącał w moje życie. Uwierzcie, to jest świętosc. Dlatego kobietki, nie mieszkajcie z teściami, nawet jakby byli aniołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazda polnotzy
fajnych masz tesciow, pogratulowac :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JagodaZpomorza
Gwiazda, uwierz mi że na początku przez pierwsze jakieś może 1,5 roku było pięknie. Z teściami się dogadywałam, kiedy były jakieś nieporozumienia, to w zasadzie każdy potrafił przemilczec sprawę, bo jeszcze nikt z nas nie czuł się w swoim towarzystwie na tyle swobodnie, by sobie coś wypominac. Każdy ustępował. Ale z czasem to robi się bardzo męczące. Nagle człowiek zdaje sobie sprawe, że już tak całe życie będzie musiał ustępowac! i się męczyc. Dodatkowo, kiedy już każdy czuł sie swobodniej między sobą, to się zaczęły teksty. teściu już teraz nie chamuje się. Jak mu coś nie pasi, to wali prosto z rury na cały dom. Zaczyna robic na złosc. Marudzi. Nie da się tak zyc. Gwiazda a czy ty mieszkasz z teściami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka123457688
Kochana, piszesz tu prawdę oczywistą:) Nikt przy zdrowych zmysłach, odrobinie dojrzałości, w miarę stałej pracy nie będzie się pchał, by mieszkać "u kogoś" (nawet u rodziny). W domu jest miejsce dla jednej gospodyni i jednego gospodarza, reszta gra "drugie skrzypce". Każdy ma swoje upodobania, własny styl życia rodzinnego, fochy i humory. "Mieszanie" pokoleń nie jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram apel autorki. Ja jeszcze kilka miesięcy będę mieszkać z teściową. Uważałabym ją za całkiem fajną babkę gdybyśmy nie mieszkały razem. A tak to zawsze między nami zostanie jakiś zgrzyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JagodaZpomorza
Dokładnie lenka :) My akurat już mieliśmy tu zostac, ale niestety nie da sie i sama przekonałam się o tym na własnej skórze! Ale mamy już na oku jeden projekt, domek jest niewielki ale nam wystarczy. Będę miała piękną kuchnie z jadalnią połączoną z salonem. nie moge sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JagodaZpomorza
mehtilde, otóż to. Teściowa na odleglosc jest najfajniejsza. A jak się mieszka ze sobą to ciągle są jakieś spięcia. Wyprowadzacie się na swoje, czy raczej coś chcecie wynajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenka123457688
Nas teściowie namawiali na wspólne mieszkanie na wsi, nawet mój mąż się ku temu skłaniał (bo to niby wygoda, niby taniej, po co płacić kredyt, jak jest gdzie mieszkać, zawsze ktoś jest w domu itd.). Ala ja sobie poobserwowałam zachowanie teściów. Niby wszystko było ok. Każdy się starał. Jednak, wiem, że na dłuższą metę - nie dałabym rady psychicznie i byłyby ostre spięcia. A ja nie lubię, gdy ktoś stara się mnie "urobić na swoje kopyto". Moja teściowa lubi rządzić, ja też. Każda z nas wie lepiej ;) O jedną byłoby za dużo w jednym domu :) Płacimy kredyt, ale święty spokój droższy od pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JagodaZpomorza
lenka bardzo mądrze piszesz, zgadzam się z tobą w 100%:) ja tak samo uważam że własne życie jest droższe od każdych pieniędzy. Każda kobieta marzy o tym żeby urzadzic sobie mieszkanie po swojemu, udekorowac tak jak chce. A ja tego nie moge, bo przyszłam na gotowe, musiałam się dostosowac. Denerwuje mnie w teściowej wiele rzeczy. Ona lubi porozkładac wszędzie na podłodze skórki z dzika i sztuczne skóry z "owcy". ale są one już bardzo stare, potargane, brudne, okropnie śmierdzą, są strasznie zakurzone. Ale jak raz je wyniosłam, to był lament. I co? i teściowa znów je przyniosła na swoje miejsce. A ja znów się o nie potykam. To taki jeden drobny przykład, ale pokazuje bardzo wiele, jak dużo nam to zabiera nerwów, mnie i teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaraaa
No ale nie rozumiem... Ty myślałaś, że będzie inaczej? ;] Sorry ale taka jest cena "oszczędności", także ja nie rozumiem po co się w ogóle w to pakowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JagodaZpomorza
kociara, nie, nie wiedziałam że tak to będzie wyglądac, uwierz. ja właściwie całe życie mieszkałam sama z tatą. A potem po smierci taty mieszkałam długo sama. Jakoś nie wyobrażałam sobie że z teściami będzie aż tak źle, lubiłam ich i myślałam że tak będzie zawsze. Może nawet cieszyłam się że będzie nas aż tylu w domu, bo długo byłam zupełnie sama, i brakowało mi życia z pełną rodziną. Wiem że teraz wydaje się to śmieszne i irracjonalne, sama przekonałam się jak to jest, teraz już wiem i planujemy z mężem osobne życie. 2 lata jeszcze jakoś wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JagodaZpomorza kupiliśmy dom. A najlepsze jest to że od czasu jak mamy już ten nowy dom to Teściowa bardzo zmieniła się i to na plus:) ale to co było wcześniej zawsze gdzieś tam będzie funkcjonowało między nami, a szkoda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie z teściami może się udać pod jednym warunkiem, a mianowicie jeden dom, dwa osobne wejścia do takiego domu, dwie osobne kuchnie to podstawa, jeżeli do takiego domu wprowadza się synowa. Sama to wszystko przeszłam, gdy na początku mieszkałam z teściami i korzystałam ze wspólnej kuchni razem z teściową, zawsze były zgrzyty o wszystko, a to, ze za długo rosół gotuję i marnuję tyle gazu, o to, że nie pozmywałam na czas, a gdy tylko wspomniałam teściowej, że to ja zawsze myję naczynia i po jej pichceniu i po swoim to się obraziła. Na szczęście mój teściu okazał się człowiekiem wspaniałomyślnym i wraz z moim mężem rozwiązali problem. Otóż postanowili na piętrze gdzie mieszkaliśmy wygospodarować miejsce na kuchnię, która sobie urządziłam według swoich potrzeb, no i oczywiście drugie wejście i tak staliśmy się sąsiadami, a nie współmieszkańcami. Nie uwierzycie, ale teraz jesteśmy z teściową prawdziwymi przyjaciółkami, które potrafią ze sobą rozmawiać, a wszystko to dzięki naszym mądrym mężczyznom. Gorzej maja ci wszyscy, którzy gnieżdżą się w dwu pokojowym mieszkaniu, bo tego sobie nie umiem wyobrazić, a mam znajomych, którzy tak żyją, bo nie muszą płacić za czynsz, bo płaci mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JagodaZpomorza
I to jest właśnie bardzo dobry przykład, który pokazuje, że w sytuacji kiedy każdy ma swoje życie, potrafi się dogadac z rodziną męża. I wiem że kiedy już będe na swoim, to z miłą chęcią przyjade do teściowej na kawe, pogadam o pierdołach, a potem wrócę w swoje miejsce i będę mogła byc sobą. Malwa, masz racje, to co napisałaś rozwiązuje problem gotowania, zmywania naczyń, zużywania wody czy gazu. Jednak może byc nadal problem "obserwowania" kiedy wracasz do domu, kiedy wychodzisz, kto do ciebie przychodzi, chociaż i tak już o wiele mniej uciążliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśmy mieszkali u teściów 2 lata i w końcu powiedziałam dość. Wolę się zapożyczyć na całe życie, ale mieszkać sama, na swoim. Dobrze, że trafiliśmy na MDM, bo bez tego byłoby ciężko...Polecam każdemu zainteresowanemu zorientować sie w temacie MDMu, bo to dofinansowanie może was konkretnie podratować: http://mieszkaniedlamlodych.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie zaaklimatyzowałam, dążyłam do jak najszybszej wyprowadzki, mimo udogodnień jakimi były duży dom z ogrodem. Wolałam kupić mieszkanie i mieszkać u siebie. Wzięłam udział z mężem w MDMie i to był świetny pomysł, bo dostaliśmy spore dofinansowanie: http://mieszkaniedlamlodych.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TERAZ S AKLOTNIE Z TESCIAMI; NIE WIESZ JAKA BEDZIE PRZYSZLOSC tak jak tez nie wiedzials ze mieszkanie z tesciami jest okropne,przestrzegasz wszystkich by nie zrobili tego bledu i masz racje,a teraz ja cie przestrzegam czym wlozysz swoj przedmalozenski majatek pomys ze za kilka lat tak jak z tesciami mozesz sie z mezem klocic,!!! NIE WIESZ CO BEDZIE !!! NIE RYZYKUJ SWOJEGO MAJATKU BO BEDZIESZ MUSIAL SIE PODZIELIC TAK JAK AJ TERAZ MUSZE WNIOSKLAM 300 tys zloty w dom, maz splacil reszte kredytu okolo 200 tys splacil go bedac ze mna w malzenstwie ,a teraz on dostanie dom na pol czyli moje 300 musze mu oddac , dom wart jest 500 tys zl on dostanie 250 ,czyli 50 moich pieniedzy a ja w naszym zwiazku nic nie zarobilamon odlozyl sobie kosztem rodziny 250 tys zloty on w ygral !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaraj się o dofinansowanie z MDM- Mieszkanie dla Młodych. Naprawdę warto, można skorzystać finansowo i spłacać kredyt na dobrych warunkach. Na ich stronie można poczytać więcej: http://mieszkaniedlamlodych.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym z rozwiązań jest udział w programie dofinansowania MDM, czyli Mieszkanie dla Młodych. Można otrzymać duże dofinansowanie. Myślę, że warto się zdecydować, bo każde pieniądze przy tak dużym wydatku jak kupno domu czy mieszkania mają ogromne znaczenie. Zwłaszcza przy późniejszej spłacie kredytu. Warto zajrzeć na stronę programu i poznać warunki: http://mieszkaniedlamlodych.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kupiłam mieszkanie i w końcu wyprowadziłam się od teściów. Nie chodzi o to, że było ciasno, niewygodnie, bo dom mają ogromny, ale mimo tego i tego, że to wspaniali ludzie, to jednak zawsze jest to mieszkanie u kogoś - nie możesz zrobić wszystkiego, co zrobiłbyś u siebie prawda? Dlatego ja do tego długo dążyłam i namawiałam męża na swoje. Ostatecznie przekonałam go, kiedy zakwalifikowano nas do programu MDM: http://mieszkaniedlamlodych.com/ Dzięki niemałemu dofinansowaniu przyspieszyliśmy cały proces kupna i w końcu jesteśmy na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam to samo

Mam 28lat i 4miesieczne dziecko. Mięs,mam z teściowa która na początku była wporzadku i teraz niby jest ale ciągle się miesza i ustawia grafiki dni. Oczywiście pod nią. Mówiłam dla męża co się dzieje A on nic z tym nie robi... ja co raz to częściej płacze po kontach i widzę jak dla męża przestaje się liczyć... I często się kłócimy o to bo zaczynam z nim o tym rozmawiać A on mówi że albo że przesadzam albo po prostu wykrzykuje że powinnam nam szukać stancji jak dla mnie nie pasuje... tylko że jak już w tamtym roku coś znaleźliśmy to mu się nie podobało... A teraz mam małe dziecko i nawet nie mam możliwości szukać bo mieszkamy w małej miejscowości i mało kiedy pokazuje się jakaś oferta sensowna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×