Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest cudownie ale gdy sie wkyrzy wszystko zamienia sie z horror

Polecane posty

Gość gość

POMOCY..między mną, a moim narzeczonym jest cudownie..ale kiedy się o cokolwiek na mnie zdenerwuje nagle zmienia się w kogoś innego, jakby coś w niego wstąpiło...robi się obojętny w sotunku do mnie..mogę płakać, przepraszać, przytulać się, a on nic...ma mnie wtedy gdzieś i nie da się z nim porozmawiać..olewa mnie POMOCY..czy Wy też tak macie ? Jak sobie z tym radzicie ? Ja już jestem bezradna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam mu, że jak będziesz chciał to zadzwoń...to napisał: a jak nie będę chciał ?? jesteśmy ze sobą prawie 3 lata..nigdy się tak nie zachowywał.. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ara Ara Ara
a jak nie bedziesz chcial to nie dzwon, proste tobie tez moze sie znudzic czekanie na telefon skad sie kurwa biora panienki ktore MUSZA MIEC ZAWSZE REKE NA PULSIE bo przeciez faceta trzeba trzymac na polmetrowym lancuchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to, ja mu nie potrafie tak napisać..boje się tak pisać..zależy mi na nim kocham go..jestem z nim w ciąży...tylko nie rozumiem dlaczego on to potrafi robić ??? Już siły nie mam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on Ci się nie boi w ten sposób napisać? No bez jaj, czego Ty się boisz? Będzie chciał to się odezwie, nie to nie. Zachowujecie się jak dzieciaki, a sami będziecie mieć dziecko. Głupota. Odpisz mu, "a jak nie bedziesz chcial to nie - proste jak budowa cepa, narazie ". On Cie nie szanuje i Toba pomiata, a Ty glupia sie kajasz przed nim jak ostatnia idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się nie boi, bo wie jak mi na nim zależy i nie potrafie się w ten sposób zachowywać..poza tym nie może sobie odpuścić, bo pomyśli, że mi nie zależy, a tego nie che..jak napisałam jestem z nim w ciąży w przyszłym roku ślub..nie mogę pozwolić na jakieś głupie miłosne gierki jak gimnazjum..bo to się skończy rozstaniem..i zostane sama z dziekciem..a on jest już na tyle poważny, że powienien sie normalnie zachowywać, ale nie potrafi..dlatego pytam czy ktoś z Was ma taką sytuacje i jak sobie z tym radzicie ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
bo dajesz soba manipulowac. robi z Toba co chce jak mu sie cos nie podoba. palant straszny, nie wiem co tam jeszcze robisz. jak tak lubisz zyc, to sobie tak zyj. kochac kogos nie znaczy moc z nim byc. pytasz to Ci powiem: bedziesz miala przekichane jak z nim zostaniesz. pewnie powiesz, 'ale ja go kocham i poza tym jest taki wspanialy'. to ja powiem: 'to o co Ci chodzi?'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale posłuchaj, on wykorzystuje to , że Tobie tak zależy. A wiesz, że kobiety które kochają za bardzo są w pewien sposób chore? Będziesz tak ciągle kajać się przed nim byleby z Tobą był? Niech teraz on pokaże czy mu zależy, jak nie to nic na to nie poradzisz, nie da się być z kimś na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już za późno na zrywanie...jestem w nim w ciąży...nie zostane z tym dziekciem sama...trudno..nie wiedziałam, że taki jest...niedawno to pokazał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
jak sobie radzimy? ja przede wszystkim nie zachodze w ciaze z takim palantem, a po drugie odchodze z predkoscia swiatla. jesli nie chcesz byc samotna matka to sobie z nim badz. jak masz sobie radzic? nic nie poradzisz dopoki on sam nie bedzie sie chcial zmienic. i wiesz co? nie bedzie chcial bo mu tak dobrze. byc moze sie nad tym zastanowi jak go zostawisz, a moze nie i Cie oleje. nie kumam jak moze Ci zalezec na takim kretynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem o tym, że jestem chora..bo jak przyjdzie do takie sytuacji to robie wszystko żeby było dobrze...ale on i tak nie potrafi tego docenić tylko dalej swoje...chodzę załamana...płacze..ale nie potrafie włączyć tzw. znieczulicy..jak on..to dla mnie zbyt trudne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musi wiedziec ze nie na wszystko moze sobie pozwolic. Mówie Ci napisz mu tak jak wyzej pisalam ewentualnie napisz "A jak nie bedziesz chcial to nie dzwon - proste jak budowa cepa. Zalezy mi na Tobie i Cie kocham ale nie bede wiecznie sie przed Toba kajac. Pokaz teraz Ty , ze tez Ci zalezy. Teraz piłeczka jest pod Twojej stronie. narazie... " napisz tak, zobacz co odpisze, bede tu czekac i zobaczymy co dalej, zobaczysz jak on sie bedzie zachowywal przez najblizszy czas i bedzie musialo do Ciebie dotrzec ze jesli jemu nie zalezy to nie ma co sie go trzymac jak rzep psiego ogona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pisałam..jesteśmy ze sobą prawie 3 lata..i nigdy się tak nie zachowywał..teraz mu cos odbiło..mój brat stwierdził, że chyba jest razem ze mną w ciąży i ma humorki...a ch*j to wie..ja już siły do tego nie mam..dobrze wie, ż enie powinnam się denerwować..a moim wszystko się tak zachowuje żeby nie było lepiej..wybaczcie za błędy..ale jestem już mocno zdenerwowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
no to masz do wyboru: byc samotna matka i miec swiety spokoj, lub byc matka z dzieckiem i kretynem i kula u nogi. jestem matka i uwierz mi: ta druga opcja Cie wykonczy. schody dopiero sie zaczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xen
Gdy nic nie zmienisz w swoim zachowaniu,będzie tylko gorzej.On ma Cię w garści,a Ty utwierdzasz go w tym przekonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On tylko powtarza,,no skoro tak myślisz,,skoro tak uważasz itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże trudno mi w to uwierzyć, że on potrafi tak grać na moim uczuciu do niego..a ja jestem taka naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Npisał, że: ja nie potrafię przyjąć piłeczki, ja ide jeść kolacje, a telefon zostawiam, bo sie ładuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
za bardzo Ci zalezy, wszyscy to pisza. i taka jest prawda. zalezec Ci moze, ale nie mozesz tego okazywac. nie dojrzaly facet sie rozzuchwali jak dziki osiol i bedzie Toba pomiatal. a inna opcja jest taka, ze chce sie wycofac z tego zwiazku tylko nie ma jaj zeby to powiedziec. byc moze tak jest skoro sie tak nie zachowywal przez 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy jak mu pisze żeby mi powiedział czy chce ze mną być to chce..że mu zależy itp..i że jestem jego wymarzoną kobietą.. a tu nagle takie akcje..już nie wiem co o tym myśleć..mam mętlik w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
to go zapytaj co ma na mysli przez: 'a jak nie bede chcial?' bo nie kumasz. bo widac nie kumasz, skoro masz metlik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak,mam identycznego chłopaka,a w sumie wczoraj mi powiedział,ze to koniec ,nie odzywalam się on dodzwaniał się bo chciał tylko wiedzieć,czy wróciłam cala i zdrowa,jak powiedzialam,ze tak,to powiedzial,ze mi nie wierzy i zebym właczyła tv jesli jestem w domu zrobiłam to i powiedzialam "zadowolony?! to teraz ide spać" nie odzywa się nic a nic ,ale jak powiedział,ze to koniec to niech s*******a,uwierz mi,ze wczoraj się pogodzilisy dzięki temu,ze ja przybiegłam i wczoraj się rozstaliśmy bo jest skonczonym manipulantem ,uwielbia jak się przed nim płaszcze i wiesz co? on wróci ,ale troche sobie na to poczekam,a jak wróci to mu dopiero dam szkołę życia ! ja mam 21 on 24 ,jesmy razem 4lata i mieszkamy ze sobą na studiach ,teraz jestesmy w rodzinnym miescie ( w tym samym mieszkamy) troche sie męczę ,ale co tam .. posprzątam,pojde z koleżanką na spacer,zapale sobie fajke ,pogadam i mi przejdzie,a on niech się lepiej zastanowi bo drugiej takiej nie znajdzie i radzę Ci nabrać o sobie tego samego zdania,on cię wyczuwa ,wie ,ze jestes uległa ..to ani nie jest pociągające,ani przyjemne,niech sam się k***a nauczy z kwiatami przybiiegać a jak nie to niech s*******a na stare śmiecie a Ty sobie z dzieckiem poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafie mu tak zrobić..nie chce go stracić...jakby mnie zostawił to chyba wolała bym się zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
no i racja. albo jestes kobieta albo jakims p******ym podnozkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jestem zbyt naiwna..będę się musiała z nim męczyć..wybaczcie,,nie potrafie go olać..bo przechodzę wtedy horror..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
no to widac bedziesz wiodla zycie podnozka. sama sobie zdecydowalas. nie wiem po co ludzie prosza o pomoc w wyciagnieciu z bagna po czym decyduja sie w nim zostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty nie wiesz
taki człowiek to choleryk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam nadzieje, że coś się da z tym zrobić...tzn coś innego niż rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość direct
jesli jestes taka wystraszona to nic nie da sie zrobic. jesli Ci tak bardzo zalezy to mozesz go op******ic za takie manipulanctwo i oswiadczyc, ze przy kazdej probie jego gierek bedziesz urzadzac pieklo, bo tego nienawidzisz. ale jak sie boisz to na nic to. tak wiec, nic nie mozesz zrobic. takiemy facetowi trzeba postawic granice, ale do tego trzeba miec tez pewnosc siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pewności siebie niestety nie mam...rodzice tego u mnie nie wyrobili..a sama nie potrafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×