czego moze chciec zajety starszy facet

od młodej dziewczyny? romanse itd. odpadają, bo ona jest zajęta i wierna. szuka w niej przyjaciolki do zwierzeń? ma dziewczyne od paru lat... jest raczej samotnikiem, ma nature introwertyka.

Oczywiście, że szuka przyjaźni opartej na szczerości i zaufaniu

Musisz mu się podobać i chce cię zaliczyć. Co innego ? Nic.

a jesli oboje chca sie zaliczyć :) to fajne

Ale nie zdradzal swojej przez te pare lat, nie wdawał się w romanse, to porządny gość. Więc przyszla mi na myśl przyjazn, może ma ochote do zwierzeń, bo nie ma nikogo bliższego poza swoja dziewczyna. Ale chyba nie warto się w cos takiego pakowac, kiedyś miałam już taka sytuacje i dziewczyna mnie tylko zwyzywała.

Raz się sparzyłaś, ale chyba coś mocno Cię swędzi, że tak o tym gościu myślisz. Czy Matka Teresa z Ciebie?:P

Tak. :D Wydaje się być kims fajnym, wartościowym :) Ale chyba faktycznie nie ma sensu.... po co drugi raz przeżywać to samo.

A jaka roznica miedzy wami? Byc moze wydaje Ci sie tylko, ze taki fajny. Znasz go na tyle aby jego przekonania o tym, ze nigdy nie zdradzil byly 100%?

14 lat. Nie znam go na tyle, ale intuicja mnie jeszcze nie zawiodła:p

Jak Cie dziewczyna zwyzywala to znaczy ze powinnas zwyzywac rowniez te dziewczyne a tego faceta publicznie wysmiac ze z taka dziewczyna jest. Czego ten facet chce od Ciebie to nie ma wielkiego znaczenia. Zacznij od tego czego TY chcialabys od niego i jak to dalej widzisz: Skoro o nim tyle myslisz ze zakladasz topik to mysle ze sprawa jest dla Ciebie wazna. Moze warto wiedziec jak wazna i dlaczego ?

r****c sie chce ot co

Bardzo duza roznica raczej na przyjazn mi to nie wyglada...

Już tak dosadnie mówiąc pewnie bym skorzystała z tej znajomości. Ale nie chodzi mi tutaj o jakies kwestie materialne itp. Lubię starszych facetów, mają już jakieś doświadczenia życiowe, jest o czym pogadać. Czasami traktuje takich facetów jak mentorów:p Gdy już kogos zaakceptuje to dosyć szybko się przyzwyczajam ....boje się zranienia. Potrafie powiedzieć wprost co myślę i nie obylo się bez wygarniecia, ale nie zmienilo to faktu ze bylo mi przykro.W ogole zauwazylam, ze nieważne czy dajesz powody do podejrzeń, dziewczyny nie lubią rywalek... są zazdrosne o byle co. A z mojej strony nigdy by nie doszło do tego, żeby nawet ' po kryjomu ' upokorzyć taką dziewczynę. Mam swoje zasady i trzymam się ich