absurdalne zachowanie przyjaciela jak sie zachowac

moze komus bedzie sie chcialo przeczytac moj post i cos mi doradzi, bo nie mam z kim o tym pogadac, a nie chce stracic przyjaciela, ktorego znam prawie 10 lat. jak sie poznalismy on otwarcie sie przyznawal do bycia gejem. mial kiedys dziewczyne, ale doszedl do wniosku, ze to nie to. jego rodzice nie wiedza o jego orientacji, matce mowil, ze jest ze mna. przyjaznimy sie i swietnie rozumiemy. jedyny chlopak, ktory byl mi blizszy to moj ex, ktory gral na dwa fronty i rozstalismy sie w burzliwych okolicznosciach. poza tym nie mam szczescia do facetow,trafiam na szuje albo mamalygi. ale do rzeczy: po rozstaniu z moja 'miloscia zycia,' ktory mial na boku inna, jeszcze bardziej zblizylam sie do tego mojego przyjaciela, pomogl mi przez to przejsc. zaczelismy spedzac ze soba wiecej czasu (mimo, ze mieszkamy w innych miastach) i jakis czas temu on zaczal mnie naciskac, zebym sie do niego przeprowadzila, albo jak nie chce zebysmy wyjechali gdzies razem za granice, a w ogole to powinnismy wziac slub (sic!), bo przeciez tak dobrze sie rozumiemy i tyle lat sie znamy, a on jest taki samotny i w ogole to juz go faceci nie interesuja, a tamto to byly tylko 'eksperymenty'. bylam w szoku. oczywiscie myslalam, ze to zarty i zbylam to smiechem,ale on tak czesto wracal do tematu,ze az zrobilo sie niezrecznie.ja go kocham jak brata i nie chce stracic,a widze,ze on zaczal mnie traktowac prawie tak jakbysmy byli razem.moze faktycznie czuje sie samotny i zagubiony,ale dla mnie to jakis absurd.jak sie zachowac w takiej sytuacji?

pewnie chce żebyś była przykrywką przed jego rodzicami

Sluchaj sprobwac bycia z nim mozesz. Ale najwazniejsze czy na pewno on przestal byc gejem. Czy nie robi tego tylko z samotnosci? I daltego zeby wszyscy mu dali spokoj i widzieli ze jest hetero. Jezeli go pociagasz fizycznie to powinnas o tym wiedziec i bys zauwazyla jakies tego znaki np sposb w jaki na Ciebie patrzy itd.

ja tez wlasnie czuje,ze on chce zebym byla jego przykrywka.nawet mu powiedzialam, ze nie pisze sie na akcje kammel-niezgoda ;) biale malzenstwo to nie dla mnie.a on na to, ze wcale nie byloby biale. on mnie w ogole nie pociaga fizycznie, mimo ze jest mega przystojny i w sekunde moglby sobie znalezc kogokolwiek: faceta lub kobiete. dla mnie jest jak brat. a czy ja go pociagam fizycznie? prawi mi strasznie duzo komplementow, widzialam jak sie na mnie ostatnio gapi-inaczej, czesto sie przytula, ale dla mnie to wszystko jest takie sztuczne, jakby caly czas sobie probowal sobie wmowic, ze cos moze z tego byc.

Pewnie masz racje. Nie mozna przeciez zmienic orientacji ot tak sobie. Presja spoleczenstwa go dobija i pewnie datego zacza sie sie do Ciebie "przymilac"

tez tak mysle-presja spoleczenstwa i fakt, ze matka nie wie, a naciska na wnuki itp. gdyby wiedziala i go akceptowala moze byloby inaczej. zal mi go.to jest jednak horror, bo niezaleznie od tego w jakim kraju sie mieszka homoseksualisci jednak zawsze beda mniejszoscia i ogolnego przyzwolenia na takie zwiazki nigdy nie bedzie. ciezkie jest takie zycie :O