Jestem taką głupią kretynką że szok

Od miesiąca dzień w dzień myślę o kimś kto ma mnie w d***e. Wiem że to nie ma sensu, a jednak to robię. Czasami ledwo się powstrzymiuję od napisania do niego. A gdyby on się odezwał, pewnie skakałabym ze szczęścia, mimo że było i jest przez niego przykro i źle. Jakie to żałosne

wyluzuj ja od 20 lat ucze psa zeby nie sral na wycieraczke a on dalej sra

Ktoś ci złamał serce?

beznadziejna kompromitacja

No dokładnie beznadzieja. Zawsze śmiałam się z takich kobiet, uważałam że trzeba mieć swoją godność. Złamał serce i upokorzył przed samą sobą. On zaczął to wszystko, ale ja dałam się wciągnąć, głupia.

opisz wiecej, ile lat, jak zlaMAL SERCE

przestancie kobiety ile macie lat ;)) miejcie klasę godność i honor :)

Nie chce mi wkleić postu, ale próbuję ostatni raz. To było tak, że poznaliśmy się przez wspólnego znajomego 5 lat temu i 'kręciliśmy' ze sobą. Tzn on mnie podrywał, ale ja miałam 15 lat, byłam dzieciakiem i nawet sie nie domyśliłam. Pisaliśmy przez jakiś rok. Pozniej on poznał jakąś dziewczynę i konakt się urwał, ale nie przejęłam się, bo traktowałam go jak kumpla. Niedawno spotkaliśmy się przypadkiem, już jako można powiedzieć dorośli ludzie. Wyszło jak wyszło, przez niego, bo ja miłości nie szukałam. Wszystko wyglądało na to, że idzie w kierunku jakiegoś związku, spotykaliśmy się często. Umówiliśmy się w któryś dzień, z mojej inicjatywy. Nie przyjechał ani się nie odezwał, a ja się prosić nie będę. I tak już miesiąc. Nie chcę o tym myśleć, naprawdę, mam już tego serdecznie dosyć. Pomyślałam że może jak się wygadam, to minie choć trochę i napisałam tu.

Rad i Polon wyluzuj ja od 20 lat ucze psa zeby nie sral na wycieraczke a on dalej sra x Masz takiego starego psa?

a ja ją rozumiem. szlag ją po prostu trafia, że ją facet olał. poczucie własnej wartości spadło, może nawet do zera, dręczy ją, jak tak mógł postąpić. mam prawie 10 lat więcej, ale przeżywałam ostatnio coś podobnego. znudziłam się facetowi, byle jakiemu facetowi. ani wyglądu, ani wykształcenia, ani jakiejś szczególnej inteligencji. zupełnie inna bajka niż ja, ale nie chciałam być zadartonosą suką i tak się spotykaliśmy, aż wyszedł z tego związek, który panu dość szybko się znudził. pół roku minęło, a ja czasem dalej nie mogę przeżyć, że takie dno mnie olało. to jest po prostu obraza dla mojej osoby. no ale sama sobie jestem winna, następnym razem już nie dam szansy facetowi bez szkoły i polotu. jak ma mnie rzucać, to niech przynajmniej będzie kimś. mniejszy wstyd.

Tak właśnie miejcie klasę i godność,nie warto,mówię wam,życie jest piękne,głowa do góry,jutro będzie lepiej.

No właśnie też się dziwię. Nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu. Staram się myśleć o tym jaki z niego d*pek, o jego wszystkic możliwych wadach, a w głowie mam co innego.

ani wyglądu, ani wykształcenia, ani jakiejś szczególnej inteligencji. zupełnie inna bajka niż ja / podobnie jak u mnie. Z tym, że ja go na prawdę bardzo polubiłam. Najbardziej męczy mnie ta irracjonalna tęsknota za nim.