usuwanie lektur szkolnych

odejdą te wszystkie polskie lektury bez "bulu i nadzieji"

cóż, tak się składa, że w szkole uważana byłam za wybitną "polonistkę" i zawsze w razie potrzeby potrafiłam zachwycać się naszymi wieszczami.. rozważałam nawet pójście na polonistykę, ale jak sobie pomyślałam, że będę rok po roku omawiać "Dziady", "Nad Niemnem" i tym podobne "perły", to mi się robiło słabo. chyba coś jest nie tak jak jakieś pozytywistyczne powieści, napisane w konwencji, która się zużyła już w 20 lat po napisaniu, i których wartość sprowadza się do tego, że oddają klimat epoki, rozkłada się na czynniki pierwsze na 10-u lekcjach, a wybitnych ponadczasowych książek Bułhakowa czy Marqueza w ogóle się nie czyta, tylko robi się z nich referat.. Zmiany by się przydały, ale wątpię, że będą one udane, więc i tak wszystko jedno..

a po co komu czytac Pana Tadka czy Trylogie?

zamiast tego polskiego g***a powinni wprowadzić "50 twarzy Greya" nie uważacie ? Polki powinny przecież wiedzieć, że ich rola to bycie d****ami

a co mnie obchodzi wizja szklanych domow Baryki, to juz dawno nieaktualne

rodzice moga rozbudzić w dziecku miłośc do książek, ale szkolne lektury są w stanie ją zabić, zgadzam się z osobą, która twierdzi, że lista lektur powinna być zweryfikowana; zmuszanie dziecka, które nie lubi czytać na siłę do lektur... yyy chyba bym swoim tego nie zrobiła, teatr, filmy, czasem nawet komiksowa forma niesie ten sam przekaz, a może być dla takiej osoby ciekawsza i moze uchroni dla niej ksiązki przed kompletna nienawiścią; własnie sobie uświadomiłam, że zdawałam maturę 20 lat temu - bryki i ściągi dopiero raczkowały, generalnie se czytało, tym niemniej jak przyszło do 'Ogniem i mieczem' to były dwie osoby w klasie, które sie wyrobiły na czas z lekturą, polonistka była zmuszona włączyć reszcie film, a kto miał przeczytane to uzupełniał go komentarzem... akurat w tamtym czasie szła kobyła za kobyłą i rzadko kto dawał radę... a było jeszcze tyle ciekawych książek poza kanonem... poza tym popatrzcie - co z tego, że Mickiewicz, Słowacki, Sienkiewicz, kiedy ojczyzna zamiast matką jest macochą i trzeba się ratować emigracją?

to może zlikwidujmy w ogóle szkoły w Polsce ? bo każde dziecko znajdzie tam przedmiot do którego będzie musiało się zmuszać

i dobrze,ze zniesli te lektury, sama ich nie czytałam, moje dzieci tez nie, a syn studiuje historyczny kierunek:D

nigdy nie lubiłam przedmiotów ścisłych, uważam że matematyka i fizyka powinny być w szkole zlikwidowane !!

Zlikwidować wf, nigdy go nie lubiłam...

Czytajcie uwaznie te zarzadzenia!!!!! Mamy w Polsce podstawówke, gimnazjum i liceum ( technikum), ta sama lektura nie moze byc kolejno we wszystkich typach szkoł. ze usunieto z jednej, to nie znaczy,ze w ogole ze szkoly -one sa nadal!!!,

Mnie nigdy nie kręciła biologia i chemia, oraz matematyka w liceum. Powinni usunąć te przedmioty z programu nauczania. No i geografia, szczególnie ekonomiczna - bez sęsu!

ze usunieto z jednej, to nie znaczy,ze w ogole ze szkoly -one sa nadal!!!, Aha, to jak dziecko nie ma lektury w jednej szkole, to może pójść do innej szkoły i sobie poczytać? Bo nie rozumię.

no wlasnie idąc tym tropem nalezy w ogole zlikwidowac szkoly bo kazdy przedmiot bedzie przez jakiegos ucznia nielubiany. Tu chodzi o to, żeby podstawy literatury, matematyki, biologii itd kazdy uczen znal... Dlaczego rząd przyczepił się akurat tylko do historii i do polskich lektur ?? Nie widzicie tego??

nie chodzi o likwidację przedmiotu, ale o formę i sposób jego nauczania, np: o taki dobór lektur, żeby dziecko było zainteresowane, poza tym program był w wileu dziedzinach przeładowany i oparty na zakuwaniu - jak można zarżnąć tak ciekawy przedmiat jak biologia? też nie lubiłam matematyki, ani fizyki, bo nauczyciele byli do d***, jak musiałam sama przysiąść okazało się, że są one całkiem fascynyjące i do opanowania; koleżanki, które nienawidziły w-f chętnie chodziły na naukę tańca, a dziś chodzą na zumby, aerobiki, fitness...

dużo było tych 'podstaw literatury', z punktu widzenia czasu większośc niepotrzebnych - powinna być czytana przez hobbystów...

Dlaczego rząd przyczepił się akurat tylko do historii i do polskich lektur ?? Nie widzicie tego?? Ja widzę doskonale. Widze tez wypowiedzi - że przestarzałe, że nudne, że przymus, że ... Ludzie kupują już retorykę rządu Tuska i cóż - wkrótce po Polsce zostanie tylko historyczna nazwa na starych mapach.

"ze usunieto z jednej, to nie znaczy,ze w ogole ze szkoly -one sa nadal!!!, Aha, to jak dziecko nie ma lektury w jednej szkole, to może pójść do innej szkoły i sobie poczytać? Bo nie rozumię." Pisałam o TYPACH szkoły. Jesli dziecko ma jakąs lekturę w podstawówce to nie ma sensu, żeby ja mialo po raz drugi w gimnazjum. Po prostu poprzesuwano lektury - są albo w gimnazium, albo w podstawówce, albo w szkole sredniej. Przy okazji: "rozumieM", a nie "rozumiĘ".

i wstyd,ze tyle osób wypowiada sie autorytatywnie na temat, o którym nie ma pojęcia -nikt lektur nie usunał - ale oczywiscie "wina Tuska":)

Pisałam o TYPACH szkoły. Jesli dziecko ma jakąs lekturę w podstawówce to nie ma sensu, żeby ja mialo po raz drugi w gimnazjum. Po prostu poprzesuwano lektury - są albo w gimnazium, albo w podstawówce, albo w szkole sredniej. Przy okazji: "rozumieM", a nie "rozumiĘ". Ale ja dalej nie rozumię - to za twoich czasów lekturę czytało się kilka razy raz w podstawówce a raz w liceum? Możesz podać jakieś przykłady? Lektur nie poprzesuwano jeśli chodzi o ścisłość, tylko je obcięto - czyli albo nie przeczytasz lektury wcale, albo wsysaczy ze przeczytasz tylko jeden rozdział albo fragment. Moim zdaniem natsepny krok - zamiast wypłaty dostaniesz tylko to co widnieje jako 3 ostatnie cyfry na pasku wypłaty. W końcu co to za problem? :D To wypłata i to wypłata, nie?

klasyki można nie lubić ale trzeba ją znać

A moze usuneli je na korzysc nauki jezyka polskiego, zeby coraz mniej takich osob bylo, ktore nie rozumia? ;)

Zgodnie z decyzją MEN gimnazjaliści nie zapoznają się nawet z fragmentami dzieła Mickiewicza. Według ministerialnych wytycznych uczeń w gimnazjum musi w ciągu roku przeczytać pięć książek oraz wybrane przez nauczyciela krótsze teksty. Na nowej liście lektur figurują m.in. nazwiska Małgorzaty Musierowicz, Andrzeja Sapkowskiego czy J.R.R. Tolkiena. Zmiany MEN objęły nie tylko listę lektur gimnazjalnych, ale również licealnych. Z kanonu pozycji obowiązkowych dla licealistów zniknął m.in. "Konrad Wallenrod" Mickiewicza czy "Trylogia" Sienkiewicza. Proza Stefana Żeromskiego okrojona została natomiast do jednej pozycji. Nauczyciele licealistów mogą wybierać lektury w zależności od zainteresowań i profilu danej klasy, narzekają jednak na zmniejszoną liczbę lekcji. ZNIKAJĄCE LEKTURY= LEKTURY KTÓRYCH NIE MA Wklej treśc rozporządzenia to zobaczymy kto ma rację

Ale ja dalej nie rozumię - to za twoich czasów lekturę czytało się kilka razy raz w podstawówce a raz w liceum? Możesz podać jakieś przykład xxxxxxxxxxxxxxxx no dokladnie, lektury sa przypisane do poszczegolnych klas i szkol, nikt nie przerabia 2x tej samej lektury, tzn. w gimnazjum i w średniej:D

do tej od "rozumię" Kobieto ROZUMIEM, a nie rozumięęę!!!. I czego nie rozumiesz? Jakas lektura byla np kiedys w szkole podstawowej. Przyszlo gimnazjum i przesunęli ja do gimnazjum - wiec usuneli z podstawówki. Albo - przedtem byla w gimnazjum, stwierdzono,ze lepiej,zeby byla w podstawówce, wiec wywalono z gimnazjum, Po licho miałaby byc przerabiana 2 razy? Co tu rozumiec?

naprawdę usunęli Gombrowicza??!! nie daruję :p

i jeszcze jedno... nie sadzicie,ze to jest trochę smieszne,ze dziecko w przedszkolu uczy się "KTO TY JESTES POLAK MAŁY...." a w podstawowce recytuje "LITWO! OJCZYZNO MOJA...":d

nie ma Ferdydurke juz?????

a jeszcze w moich czasach, a liceum konczylam w 2004, pan tadeusz byl w obu szkolach, do ktorych chodzilam. W zadnej tez nie przeczytalam, nawet film byl dla mnie meka. Z matury mialam piatke :) Wolalabym, zeby moje dzieci w szkole czytaly tolkiena niz dziady.

Pan Tadeusz w Liceum jest obowiazkowy