Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przeszkadza mi że mąż zarabia mało

Polecane posty

Gość gość
Ja nie pracuje, bo mamy male dziecko ale w moim mezu baaardzo mi imponuje ze jest ambitny i duzo zarabia. To jest sexy. Nie pieniadze, ale to ze jest zaradny i inteligentny, umie zadbac o rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta zaradnosc sie liczy ale jak jej facet nie ma. to zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościótlllliki
Mój mąż zarabia 1300 zł netto ja 3000 zl netto i jest ok. Kiedyś on zarabiał wiecej a ja mniej i tez było ok. Zresztą pieniądze są wspólne wiec liczy się to ile jest ich razem a nie podział na moje twoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój zarabia około 12 tys, ok wszystko pięknie (fajnie bo robi to dla mnie- tak zawsze mówi) ale co z tego, jak się zmienił, szantażuje mnie kasą, nie odkłada ani grosza, wszystko przepuszcza, nie patrzy na wydatki, żyje z dnia na dzień, nie odkłada na kredyt (żeby go szybciej spłacić). Jak przyjechał na wakacje to nawet nie wiem ile ale na benzynę wydał przynajmniej ze 3-4 tys. Nigdzie nie wyjechaliśmy, jeździł z córką po wszystkich nadmorskich miejscowościach (półwysep helski), ale co z tego skoro to jest na wyciągniecie ręki. Fajnie niech korzysta, niech chociaż on pożyje nie w końcu to jego pieniądze. Niebawem będą tylko i wyłącznie jego. Pracuje za granica pięć, lat, ja po tych pięciu latach pozwoliłam sobie (pierwszy raz) żeby mi mógł coś kupić (chodzi o więcej rzeczy- wcześniej nigdy nie chciałam, zawsze się obawiałam jego standardowej gatki- dzięki mnie to masz)- tym razem eee nic nie tracę na odchodne bynajmniej się obkupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz zarabia 1300-1500po8godzi ja mialam1000bo mialam rente teraz jej nie mam zawsze moje bylo nasze a jego po poprostu jego przyszlo na swiat dziecko jeszcze jak mialam kase i zawsze staralam sie pomagac a teraz gdy juz jej nie mam nie bierze pod uwage ze trzeba zyc sa wydatki zawsze staram sie lapac kazda prace nawet i meskie i nie wstydze sie choc dla niego to wstyd chciala bym zeby zmienil prace na lepsza a ja tez nie przestane szukac ale on nie chce na pytanie czy chce rozpadu zwiazku bo to trwa dlugo i mam dosc bo z dorywczej pracy utrzymac dziecko chodzace do szkoly siebie i jeszcze zywnosc powoduje dlugi ktore sa i tak jak zawsze wychodzi moje zagrozilam ze odejde jak sie nic nie zmieni on na to rób jak chcesz czy warto walczyc nie wymagam zeby dawal mi ale dziecko to o jego obowiazek ja na wlasne potrzeby zapracuje co zrobic sama nie wiem doradzcie cos bo on chyba naprawde bysli ze ja zartuje ale chce dac szanse ale czy warto jak na kazde warzne pytanie dotyczace naszej godziny jest rob jak chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nie chodzi ze ona więcej zarabia od niego i chce po równo! Chodzi o to jak każdej kobiecie ze facet w rodzinie na dorobku młody chętny zdrowy z dzieckiem z rodzina na utrzymaniu nie moze zarabiać 1500zl proszę nie mydlić oczu autorce 1500 to za mało Mozna ale mając szanse na rozwój awans itd 1500 zł zarabiają emeryci zeby tylko do emerytury dorobić Ew studenci lub ludzie młodzi mieszkający z rodzicami U nas nie Anglia ze minim pensja wystarczy I dobrze autorka mowi ze znam osoby ktore tyle zarabiają ale biorą dodatkowe fuchy zlecenia zeby pod te 3 - 2.5 tys jakoś wyjść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam na pomorzu i nie znam faceta który zarabia ponizej 2 tys netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ja zaszłam w pierwszą ciążę mąż postanowił wyjechać do Niemiec i cały czas tam teraz pracuje. Może i jest go mało w domu ale za to ja mogę spokojnie wychowywać chłopców i na nic brakuje, na wakacje też starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mieszkam na pomorzu i znam niestety wielu facetów co zarabiają poniżej 2 tyś ,z własnego lenistwa niestety i strachu przed nieznanym ,wolą siedzieć za marne grosze i nic nie robić ,wiele koleżanek mi mówi że by coś zrobili ruszyli d**y do innej pracy albo za granicę one same też pracują ale niestety wiele z nich pożycza po rodzinie pod koniec miesiąca szczególnie te co mają dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pożyczają pod koniec mies to nie starcza Widać pensja 1500 nie wystarcza ... Niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze w tej całe sytuacji jest nie to ile zarabia a to jak mało jest ambitny twój mąż, ja zarabiam wystarczająco żeby mój mąż nie musiał pracować a mimo to on chodzi do pracy, choćby po to żeby mieć jakieś swoje pieniądze (mimo ze nie mamy podziału na moje-twoje, wszystko jest wspólne) i po prostu wyjść do ludzi, zarabia 1000 zł za jakieś 6 godzin pracy dziennie od pon do pt - czyli kieszonkowe wg mnie, ale nie siedzi biernie w domu i zawsze mu powtarzam ze bardzo mi imponuje i jestem z niego dumna, prace ma lekką i nawet fajną wiec plus ze fajnie mu mija czas miedzy ludźmi. Ambicja i poczucie wartości jest w waszym małżeństwie dużym problemem niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem kobieta ale zeby chlop tyle zarabial to wstyd. na kazdej budowie byle pomocnik zarobi min dwa tysiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie te wszystkie małżeństwa, które zarabiają razem po 15 -25 tys zł ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
jakby było odwrotnie - autorka nie była ambitna i zarabiała mniej niż facet i po prostu cieszyła się tym co ma to by było ok... a tak to coż - weź się autorko do roboty i realizuj swoje ambicje i zarabiaj więcej, mąż w tym czasie niech się zajmuje domem - będzie jak w przeciętnej rodzinie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłop bez ambicji to zakała. jeśli zarabia minimum i nie chce mu się tego zmienić (co inmego, gdyby się starał, ale by nie wychodziło), do tego ma rodzinę, to jest nieodpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
jest równouprawnienie - niech się realizuje ten, kto chce, a męża zawsze można zmienić - tylko, czy to jest powód dostateczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie by był. jeśli kobieta świetnie zarabia i rodzina może sobie pozwolić na to, żeby facet został w domu albo pracował na pół gwizdka, to ok, ale autorka tematu zarabia ledwie 2000 zł, więc to nie jest taka sytuacja. w takiej sytuacji facet jest zobowiązany ruszyć tyłek i brać się do rboty. oczywiście gdyby sytuacja była odwrotna - żona nie pracuje, a mąż zarabia 2000 zł, to też powinna brać się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to tez nie jest takie proste co ona ma zrobic? Przecież to nie jest tak ze on wyślę cv i od jutra zacznie 5 tys na mies zarabiać Ludzie na te 5 tys pracują latami studiują zmieniają roboty niekiedy nawet zmieniają specjalności Chodzi o to zeby zaczac cos robic a nie siedzieć za te 1500 na mc Tylko co takiego zacząć robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam małż z jednym dzieckiem Ona 1500 usługi i handel on produkcja samodz stanowisko z nadgodzinami i byciem za skinienie palcem światek pt i niedz pod 3500 dochodził Rachunki kredyt benzyna i zostawało tyle ci na życie Auto za tys zł zero wakacji zero imprez bez żadnego zbędnego wydawania pieniędzy bo jakby sie dziecko rozchorowało to na leki trzeba mieć buty na zimę tez kupic itd A ktoś by powiedział ze mało nie zarabiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Musze się wyglądać. Moj mąż zarabia 1600 zl mies. pracuje u prywatnej os. po 70 godz tygodbiowo. A zarabia grosze. Ja zarabiam 2000 zl. Opłaty za mieszkanie prąd gaz to około 1600 plus jeszze 700 zl za studia zaoczne mojego męża. Jestem w ciąży i boję się że nie wydolam finansowo. Pewbie zaraz zaczną sie pojazdy po co zaszlam w ciążę itd. Mam 27 lat i od dawna już chciałam mieć dzidziulke a mąż obiecywał że dostanie dobra prace przecież ma inżyniera. ... tylko że pracy nie ma. Myślimy juz o wyjeździe z polski. Chyba musimy to zrobić bo nawet na pampersy nas nie stać a obydwoje jesteśmy po studiach wyższych. Płakać mu się chce jak myślę o realiach Polskich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale Cię rozumiem, ja też skończyłam studia wyższe.. i tak przez 3 lata pracowałam na umowę zlecenie , to tu, to tam. Wierzyłam, że kiedyś będzie lepiej. W końcu postanowiłam wyjechać za granicę, i nie żałuję. No, chyba tylko tego, że nie wyjechałam wcześniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie panie, czytam was i czytam i niestety same sobie jestescie winne. Jestescie w zwiazkach z nieudacznikami. Ja sam zarabiam 40 tys brutto miesiecznie - nie jestem prezesem lecz bardzo wasko wyspecjalizowanym specjalista. Rodzac dzieci nieudacznikom skazujecie siebie i te dzieci na biede. Pamietajcie takze - bieda jest dziedziczna. Jesli wasze dzieci nie otrzymaja starannego wyksztalcenia oraz nie bedzie was stac na rozwijanie ich umiejetnosci i pasji cykla sie zamknie - beda mialy kiepsko platna prace i stana sie jak wy wspolczesnymi niewolnikami. Pozdrawiam cieplo :) i zycze lepszych wyborow w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawia mnie na jakich stanowiskach facet zarabia 1300zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doskonale Cię rozumiem, ja też skończyłam studia wyższe.. i tak przez 3 lata pracowałam na umowę zlecenie , to tu, to tam. Wierzyłam, że kiedyś będzie lepiej. W końcu postanowiłam wyjechać za granicę, i nie żałuję. No, chyba tylko tego, że nie wyjechałam wcześniej.. x niech zgadne co studiowałaś,psychologie,socjologie,pedagogike a moze rachunkowośc?!po takich kierunkach nie ma sie co dziwic ze porzadnej pracy nie mogłas znaleźć,ja po polibudzie nie miałam najmniejszego problemu o prace za godną pensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie ktory zarabia 1300 netto. Jak w biedronce juz daja ok 1900 zl netto wyplaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coraz więcej rozwodów bo "zarobki nie takie ". Jak facet przynosi tysiące do domu to taki cacy i kochany . Ale jak z miesiąca na miesiąc kasy mniej - najlepiej wyzwać od nieudaczników i wyrzucić na bruk :o Ja tego nie rozumiem - najwidoczniej w innej epoce żyję . Sama ja czy też mąż zarabialiśmy grosze a mimo to zawsze się wspieraliśmy . Teraz jest "super" , ale oboje wiemy że w życiu jak to w życiu - raz trzeba iść na podium,innym razem na dno :) I wiemy że co by nie było będziemy mieć siebie. Piszecie również o zarobkach - w moim mieście - małe miasteczko woj.zachodniopomorskim ludzie niestety zarabiają najniższą krajową . By mieć luksus ludzie dojeżdżają do innych,większych miast lub parter zarabia za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zarabiam 4000 netto i mi się wydaję, że mało zarabiam. Żona zarabia więcej ode mnie. Naprawdę żyjemy skromnie. Nie wiem jak ludzie żyją za 2000 zł nie mówiąc już o 1300. Polska to chory kraj, że tak mało płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam 4250 na reke , moj maz srednio w oststnim 1,5 roku ok 900 zł miesiecznie. działalność mu kiepko idzie, szuka pracy. Ja sie xle z tym czuje...klocimy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego nie zwiążę się z żadną kobietą. Każda, niezależnie od tego ile ma, chce więcej. %&^$#, inaczej się tego nazwać nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie mam pojecia ile moj zarabia, rachunki placimy na polowe, zakupy robi ten kto jest w sklepie, dziecku tez kupuje ten ktory akurat z nia jest w miescie, jak cos potrzbuje to dzwoni i kto pierwszy odbierze ten robi przelew na jej konto. Jak ktoremus z nas koncza sie pieniadze to mowi "wiesz, mi sie juz powoli konczy kasa" wtedy drugie placi. Nie chcialabym byc zmuszona do kontrolowania meza wydatkow, to sa jego pieniadze i mysle, ze ma prawo zrobic z nimi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×